(08-19-2015, 09:45 PM)Viking napisał(a):

(08-19-2015, 09:31 PM)Krulik napisał(a): Dla potomnych, gdyby ktoś kiedyś szukał i był ciekawy efektu:

Mulat wyfrezował dziurę, pickup DiMarzio DP123 znalazł się przy mostku w pozycji 70. Na pickupie P jest jak było. Na obu pickupach gitara gra może i nie jakimś szczególnie pięknym brzmieniem, za to bardzo skutecznym. Przez rockowy zespół przecina się bardzo wyraźnie. Na pickupie J nie jest to klasyczny "Jaco", ale mam dodatkowy sound, który jest całkowicie "używalny".

Generalnie - nic nie straciłem, ewentualnie niektórzy mogą powiedzieć, że "oszpeciłem" instrument. Mnie się podoba.

Pictures will be delivered.

Doradzającym dziękuję.

Ile Cię taki zabieg kosztował jeśli można wiedzieć ?

240 złotych, w to wliczone gniazdo, gałki na potki, robocizna i delikatna korekta ustawienia mojego Precelka.

(08-19-2015, 09:31 PM)Krulik napisał(a): Dla potomnych, gdyby ktoś kiedyś szukał i był ciekawy efektu:

Mulat wyfrezował dziurę, pickup DiMarzio DP123 znalazł się przy mostku w pozycji 70. Na pickupie P jest jak było. Na obu pickupach gitara gra może i nie jakimś szczególnie pięknym brzmieniem, za to bardzo skutecznym. Przez rockowy zespół przecina się bardzo wyraźnie. Na pickupie J nie jest to klasyczny "Jaco", ale mam dodatkowy sound, który jest całkowicie "używalny".

Generalnie - nic nie straciłem, ewentualnie niektórzy mogą powiedzieć, że "oszpeciłem" instrument. Mnie się podoba.

Pictures will be delivered.

Doradzającym dziękuję.

co do elektroniki
to
najlepszym układem w tym wypadku jest

vol 500 kOhm
i przelącznik 3 pozycyjny ala gibsony

Takim układem nie stracisz ani grama cennej tzw "górki"

(08-20-2015, 06:04 PM)Alfik napisał(a):

(08-19-2015, 09:31 PM)Krulik napisał(a): Dla potomnych, gdyby ktoś kiedyś szukał i był ciekawy efektu:

Mulat wyfrezował dziurę, pickup DiMarzio DP123 znalazł się przy mostku w pozycji 70. Na pickupie P jest jak było. Na obu pickupach gitara gra może i nie jakimś szczególnie pięknym brzmieniem, za to bardzo skutecznym. Przez rockowy zespół przecina się bardzo wyraźnie. Na pickupie J nie jest to klasyczny "Jaco", ale mam dodatkowy sound, który jest całkowicie "używalny".

Generalnie - nic nie straciłem, ewentualnie niektórzy mogą powiedzieć, że "oszpeciłem" instrument. Mnie się podoba.

Pictures will be delivered.

Doradzającym dziękuję.

co do elektroniki
to
najlepszym układem w tym wypadku jest

vol 500 kOhm
i przelącznik 3 pozycyjny ala gibsony

Takim układem nie stracisz ani grama cennej tzw "górki"

Są na razie wrzucone CTSy i orange drop, vol-vol-tone, wszystko 500. Myślę poważnie o przelutowaniu sobie tego na trzypozycyjny przełącznik.

Nie pytam nawet, czy różnica jest znacząca, bo znam Twoją bezkompromisowość w tych sprawach. Spróbuję w wolnej chwili. Dzięki za kolejną podpowiedź

Będzie niewielka ale rozpoznawalna różnica. Ja np. nie lubię brzmienia bez potencjometru. W jazzie za 500tkami też nie przepadam.

Masz może fotki przed przeróbką i po?

U mnie z kolei najlepiej sprawdza się vol 500k i tone 250. Z 500 lub bez jest więcej górki, ale takiej szczekającej dla mnie bezużytecznej. Kondensator orange drop dodaje miauknięcia ale i trochę zamula. Ostatnio przetestowałem ze 6 różnych i ostatecznie wybrałem http://amptone.pl/p/148/726/illinois-mpw...atory.html
Mniej misia, bardziej warczące brzmienie.Oranż został we fretlessie.

(08-20-2015, 09:26 PM)Frodzio18 napisał(a): Masz może fotki przed przeróbką i po?

Dorzucę fotki, jak tylko zrobię jakąś "sesję" basom . Obiecuję, że się w tym temacie pojawią.

(08-21-2015, 06:59 AM)pinio napisał(a): U mnie z kolei najlepiej sprawdza się vol 500k i tone 250. Z 500 lub bez jest więcej górki, ale takiej szczekającej dla mnie bezużytecznej. Kondensator orange drop dodaje miauknięcia ale i trochę zamula. Ostatnio przetestowałem ze 6 różnych i ostatecznie wybrałem http://amptone.pl/p/148/726/illinois-mpw...atory.html
Mniej misia, bardziej warczące brzmienie.Oranż został we fretlessie.

Muszę potestować wszystko. Na razie miałem dwa dni na oswojenie się z nowym układem i brzmieniem, więc dużo jeszcze przede mną.

I gdzie oni są?!?!?!?!?!?!?!

Słusznie, praca nie obietnice! Jutro będą zdjęcia przed i po. Muszę zrobić te po.

Nie mam czasu go porządnie obfotografować, bo ciągle coś. Ale z grubsza wyszło tak:

TAK BYŁO:



TAK JEST:




Generalnie po tym całym czasie stwierdzam, że Precelkowi nic się absolutnie nie stało, gra dalej mega, a pickup dał mi możliwość dodatkowego soundu przy zabieraniu jednej gitary. Na biurku mam już przełącznik trzypozycyjny Gibsona, który docelowo zastąpi pickup volume, tylko jak będę miał chwilę na zabranie się do lutowania

Co tam wrzuciłeś podemost?

(01-24-2016, 10:48 PM)Basstard napisał(a): Co tam wrzuciłeś podemost?

DiMarzio DP123 idąc za radą Alfika

Ładnie ze smakiem. Spełnia oczekiwania?

Ten pickup został stworzony do układu P/J, bo nie jest siglem, a splitem
Jedyne czego brakuje do szczęścia, to kremowe obudowy

(01-25-2016, 12:15 AM)pinio napisał(a): Ładnie ze smakiem. Spełnia oczekiwania?

Tak jak napisałem, trochę tego się spodziewałem. PJ ma specyficzne brzmienie razem, zresztą sam wiesz, kostką można sobie rockowo pograć, innego zastosowania na razie nie znalazłem i głównie gram albo solo P albo solo J. Koniecznie muszę się przesiąść na three-way-switch.

Generalnie bas niczego nie stracił, nie słyszę żadnej różnicy. Często mi się zdarza na próby jeździć komunikacją miejską i branie precla i jazza się mija z celem . Tutaj są oczywiście jakieś kompromisy, ale mam dodatkowe brzmienie i można sobie solo spod mostu zagrać.

Ogólnie jestem zadowolony

(01-27-2016, 12:13 PM)Burning napisał(a): Ten pickup został stworzony do układu P/J, bo nie jest siglem, a splitem
Jedyne czego brakuje do szczęścia, to kremowe obudowy

W życiu Warszawy, panie Kolego! Ja tego hajpu na black and white nie kumam A DiMarzio pod mostem, zgodnie z zaleceniem Alfika, sprawdza się idealnie