- wywalić preamp,
- kupić picki Fendera,
- cieszyć się dobrym pasywem

Podoba mi się ten pomysł. W sumie od niepamiętnych czasów gram na aktywnych bassach, więc może czas na zmianę ?

(08-16-2018, 04:20 PM)Ukasz napisał(a): - wywalić preamp,
- kupić picki Fendera,
- cieszyć się dobrym pasywem

^this

(08-17-2018, 06:44 AM)Ramcel napisał(a):

(08-16-2018, 04:20 PM)Ukasz napisał(a): - wywalić preamp,
- kupić picki Fendera,
- cieszyć się dobrym pasywem

^this

Ok. Gdzie można nabyć kompletny zestaw do piątki, najlepiej z płytką i potencjometrami? 
i najlepiej po piniondzach?

Na Thomannie dostaniesz Originale w przyzwoitej cenie, choć będą już na Alnico II. Może Mateusz ma więcej sztuk i Ci odsprzeda? Plytka Ci niepotrzebna.

Mateusz chyba nie ma do pięciostrunowej
A w Thomannie straszna susza...

Ah, to może być problem. W takim razie, musisz poszukać gdzieś. Ja kiedyś chciałem do Squiera kupić, ale dałem sobie siana, bo to było wyzwanie znaleźć coś na rynku wtórnym.

Elo, robił ktoś pipaki na zamówienie u Merlina? Jak tak, to jak ten proces wygląda? Chcę sobie do Modern plejera zrobić coś co nie jest kałem a tam są mocno niestandardowe.
Nordstrand strzeli kwotę z niebios, więc zostaje Merlin.

To są twin jazzy.

Pan Zbigniew Wróblewski weźmie od Ciebie wszelkie niezbędne informacje, czego chcesz, jak potrzebujesz to montować, wyrazi swoje zdanie i doradzi, potem czekasz tydzień, może dwa i paczka po zapłacie leci do Ciebie w dzień.

Bardzo polecam, nie wiem jak dostępności z twin jazzami, ale wszystko pewnie można załatwić. Ja mam wszystkie pickapy w moich projektach od niego, standardowe bassblastery, customowy bassblaster do 6, singlebucker w puszkach soapbar.

O, i to jest konkret informacja. Dzięki dam znać jak wyjdzie

Jakiś czas temu Merlin miał opory z robieniem customowych przetworników.

Poszukuję jakiegoś fajnego headzika, w budżecie do 2000, może być też mniej Może ktoś by dopomógł, czy coś odradził, przejrzałem oferty olx i pochodnych i rozpatruję:

- SWR SM500, jest z trafo za 1600zł, w necie straszą że się grzeje i wyłącza, z trafo to nie jest jakiś super mobilny...
- EDEN WT400 za 1600, mały i chyba brzmi?
- Orange Terror Bass 500 za 1850, jakiś drajw na pokładzie, całkiem fajny gabaryt, ale po próbkach nie zrywa papy
- czy szkoda pieniędzy i wziąć sobie Hartke LH500?

Moje brzmienie to głównie jazzbass w piec i blowerbox w pętli, więc piecyk dobrze żeby miał miksowalną pętlę efektów i dobrze łykał kostki. Do napędzania paczek noisybox 1x15 500w i 4x10 600w, obie 8ohm (głównie próby na 15"). Ogólnie preferuję soundzik bardziej w stronę vintage, a nie modern mid-scoop. Przesiadka z kombajnu trejsa, był tam grafik, kompresor, drajw z lampy i inne bajery, których ostatecznie zaprzestałem używać na rzecz drajwa z kostki, więc niewielka ilość użytecznych gałek jest dla mnie na tym etapie życia atutem

Orange TB bardzo fajnie gada, tylko dość szybko się wysterowuje. Także to brzmienie trzeba lubić i najlepiej ograć. No i jest bardzo mobilny

swr za ten piniondz jest cacy
za tanio kupujesz rack i trafo sie nie wala

a jak nieprzekonanys
bier lh500

Pytanie trochę z innej bajki. Czy macie jakieś doświadczenia z wieszaniem basów na ścianie. Wzbraniałem się od tego dość długo, ale jestem obecnie podstawiony pod ścianą (jakżeby inaczej), przez mojego 7 miesięcznego nad wyraz ciekawego brzdąca, przed którym muszę basidło jakoś ukryć. Bas mam dość ciężki bo Fender Jazz 75 RI z założonym badassem, czyli jakieś 4-4,5 kg wagi. Przykładowy wieszak Hercules GSP 38 WB, ma udźwig 7 kg, ja sam zastosuje oczywiście najmocniejsze jakie sie da wkręty, ściana da rade. Niepokoi mnie również czy gryf na tym nie ucierpi.