Panowie, mam własny koncept, tylko trzeba mnie upewnić co i jak

Jak zlutować widoczny tu układ, żeby działał jako vol, vol?

ogół


potek z którego wychodzą kabelki do elektroniki


Jeden z czarnych kabelków uziemienia idzie w mostek, drugi w elektronikę, więc ten jak no moje trza przylutować do najdłuższej nóżki w gnieździe. Teraz kwestia tego który z pozostałych kabelków przylutować do której nóżki? (Wydaje mi się że reszty nie trzeba przelutowywać, po prostu chcę wyeliminować z obiegu preamp )

http://www.emginc.com/content/wiringdiag...-40-45.pdf
Diagram drugi (na stronie 3ciej), pomijasz pot tone

Rumcayz napisał(a): Panowie, mam własny koncept, tylko trzeba mnie upewnić co i jak

Nie mam zamiaru tłumić ludzi, którzy mają własny koncept ale czemu nie skorzystasz z wiedzy, która jest powszechnie dostępna w sieci? Wpisujesz w wyszukiwarce "bass wiring diagram" i masz odpowiedź .

Rumcayz napisał(a): Jak zlutować widoczny tu układ, żeby działał jako vol, vol?

Chyba powinieneś zacząć od końca, tzn. napisać, że masz układ aktywny ale chcesz go przerobić na pasywny, napisać co chcesz zrobić z pozostałymi dwoma potencjometrami. Ja zakładam, że chcesz je na razie ominąć.
Mając schemat ważne jest rozumienie co na nim jest narysowane - wtedy wszystko staje się bardzo proste.
Te zdjęcia nie są najlepsze (trochę ciemne) ale z tego co widać, to masz przystawki podłączone na środki potencjometrów, te potencjometry są zwarte, więc już masz układ vol-vol. Czyli rozumiem, że nie pytasz się jak to zlutować w układzie vol-vol, tylko jak ominąć preamp.
Sygnał na preamp wychodzi tym białym przewodem. Więc możesz go zwyczajnie odlutować i połączyć te miejsce do gniazda wyjściowego. Wyjście preampu też należy odłączyć od tego gniazda. A która końcówka w gnieździe to masa, a która to gorący, to możesz sprawdzić najprostszym multimetrem.
Jeśli już coś takiego sam robisz, to polecam robić to ze zrozumieniem. Wtedy się okaże, że potrzebujesz ze 2 sekundy aby chwilę pomyśleć i już wiesz - w tym i podobnych przypadkach. A taka wiedza jest bezcenna .

Marek

+666 dla Ciebie, a na dodatek wszystko działa.

mega opcja, wreszcie mam dynamikę przy przesterowanym graniu, nic mi się nie dławi

Markus- ja mam taką przypadłość, że nigdy nie napiszę do końca, a że siedzę sobie na telefonie to mi ciężko szukać po internecie wszystkiego. Na szczęście Burn wpadł o co mi chodzi, więc jest wszystko okay

wpisałem w google "emg-hz vol vol schematics" i ten pdf to był pierwszy wynik
polecam tak robić na przyszłość..
następnym razem dam Ci ten link: http://sekurwaposzukaj.pl/

(12-04-2010, 02:18 PM)Rumcayz napisał(a): +666 dla Ciebie, a na dodatek wszystko działa.

mega opcja, wreszcie mam dynamikę przy przesterowanym graniu, nic mi się nie dławi

Markus- ja mam taką przypadłość, że nigdy nie napiszę do końca, a że siedzę sobie na telefonie to mi ciężko szukać po internecie wszystkiego. Na szczęście Burn wpadł o co mi chodzi, więc jest wszystko okay

A jak pisałem jakieś 1.5 roku temu, że preampy są do dupy bo tną dynamikę zwłaszcza przy graniu na przesterach to o mało mnie z forum nie wyjebali, bo się mądrzy a my tu świetne preampy mamy... a teraz proszę kolejny kolega wywala preamp i nagle brzmi mu lepiej...

Ja miałem tego farta, że w Mayonesie Noll był na potencjometrze push-pull.
Dzięki temu mogłem porównać A/B jednym pstryknięciem.
Spectora kupiłem już fabrycznie przerobionego (NS2a normalnie miały pasywne pickupy i układ Hazlab, ale zdarzały się wersje z aktywnymi EMG i bez preampu) i okazało się, że brzmi dla mnie ciekawiej niż współczesne produkcje wyposażone w preampy.

(12-08-2010, 10:03 AM)Burning napisał(a): Spectora kupiłem już fabrycznie przerobionego (NS2a normalnie miały pasywne pickupy i układ Hazlab, ale zdarzały się wersje z aktywnymi EMG i bez preampu) i okazało się, że brzmi dla mnie ciekawiej niż współczesne produkcje wyposażone w preampy.

A Twoje pickupy to ceramiki czy jakieś ferryty/alnico? Podoba mi się brzmienie tego NS-a.

u mnie są staaare (89r.) EMG.
zestaw P/J ma magnesy ceramiczno-stalowe.

No i panowie jest problem. Zamontowane zostały EMGi (lutnik się tym zajął, nieważne) wszystko działało i nagle na próbie pierdykło, tak jakby potkom się coś stało (zupełnie inaczej zaczęły kontaktować niż powinny, sygnał jest). Pobawiłem sie chwilę, działało znowu, gram sobie. I nagle znowu to samo -.-

lutowane vol,vol w gniazdo EMG 40DC na 18V...
Miał ktos coś takiego? Jakiś pomysł?

teoretycznie to zlutowane tak jak u mnie, na takie samo zasilanie, i hula
praktycznie to mógł lutnik coś zepsuć, może któryś z kabelków nie trzyma się lutu
baterie nówki ?
było lutować samemu, to nie trudna sztuka

Baterie nówki. tyle że to jest na szybkozłączkach...
(montował przy okazji )

Stawiam albo potencjometr albo kabelki, gniazdo jest dobre, nie przerywa, bo normalnie łapie mi 'skórę' jak macam końcówkę kabelka dolutowanego do gniazda. Kable z picków też są dobre, więc w zasadzie zostają potki albo kabel je łączący... ten je łączący wymieniłem, jest szansa że nowe potki siezjebały? -.-
jak się wkur(zdenerwuję) to zlutuję to na normalnych potkach, bez szybkozłączek...

olej te szybkozłączki, lutuj normalnie i nie wnikaj
u mnie się trzyma już ponad rok czasu tak, nic nie brumi, nie trzeszczy, nie przerywa
pokochałem cynę i lutownicę

Z regulaminu Cafe Meritorica:

Cytat:2. W miarę możliwości nie przeklinamy, dbamy o język i składnię.

(06-14-2011, 09:21 PM)Pecu napisał(a): Z regulaminu Cafe Meritorica:

Cytat:2. W miarę możliwości nie przeklinamy, dbamy o język i składnię.

przepraszam
już się poprawiłem