basscity.eu
Lokale, w ktorych nie warto grac. - Wersja do druku

+- basscity.eu (https://basscity.eu)
+-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html)
+--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html)
+--- Wątek: Lokale, w ktorych nie warto grac. (/thread-490.html)

Strony: 1 2 3


Lokale, w ktorych nie warto grac. - jjb - 11-29-2010

Przez pryzmat sytuacji, ktora wydarzyla mi sie wczoraj na koncercie, chcialbym zaproponowac stworzenie takiego tematu.

-> Kielce, Tunel

Zeby nie rzucac slow na wiatr, zacytuje samego siebie.
Cytat:Chyba z racji tego, ze gram w punk rockowym zespole, czasem jakies kontrowersje sa nie do przeskoczenia.
Jednak problemy towarzyszyly nam od poczatku imprezy. W trakcie koncertu kapeli, ktora grala przed nami ktos wpadl na kolumne do wokalu ustawiona na statywie i tenze wbil sie w jej srodek, zrywajac wszystkie kable. Potem blizej nieokreslone ilosci piwa polaly sie na mikser, koncowki i ich okolice. W trakcie naszego koncertu obaj gitarzysci, ktorzy sa zarazem wokalistami oberwali kilka razy statywami od mikrofonow i tuszami nawalonego audytorium. Ucierpialy Shure SM58 i Senn e835.
W koncu jeden z gitarzystow nie wytrzymal, za ktoryms razem odkopal lecacego na niego czlowieka i zaczelo sie...

Uprzedzajac pytania - ochrona miala byc zapewniona przez knajpe i byla. Niestety pietro nizej, bo nie chcialo im sie ruszyc dup, mimo naszych prosb.



RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Burning - 11-29-2010

Warszawa, Qlala:
właściciel zrobił łaskę, że w ogóle gramy. Nie dostaliśmy nawet wody na scenę (można sobie zamówić), a wystawił tylko przody - cały backline i nawet odsłuchy były we własnym zakresie.. akustyk również..


RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - DEFENCE - 11-29-2010

(11-29-2010, 12:33 PM)jjb napisał(a): ... ze gram w punk rockowym zespole...
(11-29-2010, 12:33 PM)jjb napisał(a): W trakcie koncertu kapeli, ktora grala przed nami ktos wpadl na kolumne do wokalu ustawiona na statywie i tenze wbil sie w jej srodek, zrywajac wszystkie kable. Potem blizej nieokreslone ilosci piwa polaly sie na mikser, koncowki i ich okolice.
bo punkrock to nie rurki z kremem Wink

w jakiej kapeli grasz?



RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Gruby - 11-29-2010

Z Tunelem mieliśmy dobre doświadczenia, ale faktycznie lokal na koncert z mocnym pogo się nie nadaje.

Nie ma sceny jako takiej i ludzie łażą pomiędzy gratami, bo gra się w "przejściu".

Lokal nie tylko z nazwy jest tunelem Wink


Nie polecam MetalCave.

Straszna nora, kiedyś graliśmy tam na jakimś przeglądzie/konkursie, przeszliśmy do następnego etapu, ale stwierdziliśmy, że nie warto się w to dalej bawić i grzecznie podziękowaliśmy za dalsze granie.

W odpowiedzi otrzymaliśmy maila z bluzgami, to było jakieś trzy lata temu, może coś się zmieniło od tego czasu.


RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Burning - 11-29-2010

Gruby - zmienił się chyba manago..
nora jak nora, ale atmosfera fajna zazwyczaj..


RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Gruby - 11-29-2010

Koncert był ok, ale lokal fatalny, zresztą nie jedyny taki w Polsce, może za bardzo się czepiam Smile

Tamten menago to jakiś szczyl i gnojek musiał być, bo zachowanie na poziomi dna.




RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - zakwas - 11-29-2010

Uważajcie na łódzką Lukę - ludzie co prawda w porządku, ale akustyka lokalu jeszcze do niedawna przynajmniej, pozostawiała wieeeeeeeeele do życzenia. Nie byłem tam z pół roku, więc mogło się zmienić, ale i tka pewnie rewelacji nie ma - lokal w starej sali kinowej jest urządzony.


RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Rumcayz - 11-29-2010

właśnie klimat w MC jest bardzo fajny, ale fakt-nora
Odwrotnie NoMercy- wysoko scena, światła, dym, dobry akustyk, odsłuchy, ale pani menago to jakaś dla mnie abstrakcja, dogadać cokolwiek, to japierdole... Ale warunki świetne jak na klub małych rozmiarów Wink


RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - barabas - 11-29-2010

W Lublinie nie polecam Publiki. Graliśmy tam 2 razy, raz na górze w malutkiej salce, a niedawno na dolnej sali w piwnicy gdzie było równie ciasno. Po dość ostrej wymianie zdań z właścicielką dostaliśmy po 1 piwie na głowę...


RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Gruby - 11-29-2010

(11-29-2010, 01:36 PM)zakwas napisał(a): Uważajcie na łódzką Lukę - ludzie co prawda w porządku, ale akustyka lokalu jeszcze do niedawna przynajmniej, pozostawiała wieeeeeeeeele do życzenia. Nie byłem tam z pół roku, więc mogło się zmienić, ale i tka pewnie rewelacji nie ma - lokal w starej sali kinowej jest urządzony.

Zmieniło się, graliśmy tam 20 listopada, lokal zastał wytłumiony.

Wiszą ekrany pod sufitem i na ścianach, dodatkowo w wielu miejscach jest przyklejona gąbka karbowana.

Jest o niebo lepiej niż kiedyś, czyli jest jak być powinno.

Za to pan achujstyk dał dupy, bo w czasie naszego koncertu coś pierdolił na swojej gitarze, tak że była słyszalna na przodach.

Zachowanie poniżej krytyki, jak odezwaliśmy się przez mikrofon to przestał, należało mu się w ryj i niewiele zmienia fakt, że, a po koncercie przyszedł z wściekłymi psami dla wszystkich i przeprosił.




RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Viking - 11-29-2010

MetalCave jest fajny, ma klimat, ale miejsca do pogowania by się przydało Smile no i odsłuchy na scenie Tongue


RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Burning - 11-29-2010

(11-29-2010, 01:40 PM)Rumcayz napisał(a): Odwrotnie NoMercy [...] pani menago to jakaś dla mnie abstrakcja, dogadać cokolwiek, to japierdole...
Miałeś problemy, żeby dogadać się z Ewką? chyba, że się ktoś zmienił.


RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - groza - 11-29-2010

(11-29-2010, 01:47 PM)Gruby napisał(a): Za to pan achujstyk dał dupy, bo w czasie naszego koncertu coś pierdolił na swojej gitarze, tak że była słyszalna na przodach.

Big GrinDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD



RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Rumcayz - 11-29-2010

(11-29-2010, 01:59 PM)Burning napisał(a):
(11-29-2010, 01:40 PM)Rumcayz napisał(a): Odwrotnie NoMercy [...] pani menago to jakaś dla mnie abstrakcja, dogadać cokolwiek, to japierdole...
Miałeś problemy, żeby dogadać się z Ewką? chyba, że się ktoś zmienił.

Z Ewką nie, jest ugodowa, problem w tym, że żeby ugadać coś miedzy nią nią a babką na barze to trza 666razy dzwonic...


RE: Lokale, w ktorych nie warto grac. - Andrzejoff - 11-29-2010

dogadac w Nomercy by sie dalo ale z tego co sie orientowalem to ceny zaporowe i to bardzo konkretnie

do tej pory sie przejechalismy w:

Chorzow - Champion - nawet nie wiem czy knajpa istnieje, wlascicielowi i jednoczesnie wokaliscie miejscowej kapeli hejwimjetalowej wreczali podczas koncertu kwiata doniczkowego na imieniny mrgreen

Zakoane - Ampstrong - totalna masakra, malo ludzi zawsze, nie polecam

Wodzislaw Slaski - Art Cafe - tam widzialem taki teatr ze zadne slowa nie sa w stanie tego opisac Big Grin sprzet mial byc, nie bylo. prad wyjebywalo co 30 sekund, stary chlop w kapeluszu sie panoszy, bez sensu

Nowy Sącz - Zdarta Płyta - fajne miejsce na piwo ale na koncert stanowczo za ciasno, problemy z kasa

i najwazniejsze UMOWE se spisac przed kazdym koncertem i zabezpieczac sie w niej od wszystkiego, nawet od tego ze ma byc prad i ktos w knajpie zeby chociaz drzwi otworzyc. ludzie to skurwysyny i trzeba cholernie uwazac