zamiana gitar - Wersja do druku +- basscity.eu (https://basscity.eu) +-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html) +--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html) +--- Wątek: zamiana gitar (/thread-7046.html) |
zamiana gitar - hubertDRI - 10-03-2015 Panowie i Panie wpadłem na taki oto pomysł: mamy różne basidła (od chińskich paździerzy po ultra high liga), nagrywamy próbki (podobają się lub nie). A może byśmy się powymieniali gitarami w celach poznawczo –edukacyjnych. Można ustalić następujące zasady: - czas wymiany powiedzmy ok. 2 tygodnie, później zwrot (chyba że strony nie będą chciały się odmienić ) - przesyłka gitar tylko w twardym case (względy bezpieczeństwa) – kurier około 30 zł, tudzież wymiana osobista. Taka luźna propozycja. Niektórzy wyznają zasadę, że kobiety i gitary się nie pożycza (ze wskazaniem na gitarę). Od siebie oferuję na czasową zamianę: Ligman Bitch Red 35” cztery struny strojone drop C Fender Pb 62 34” cztery struny strojone drop C Squier VM 5 strojone drop C Pomysł może głupi, tak więc krytykę biorę na klatę i pyszczył nie będę RE: zamiana gitar - Basstard - 10-03-2015 Pomysł nie jest zły, oczywiście nie każdy na to pójdzie - ja np. nie mam zamiaru powierzać swego sprzętu kurierom, ale krótkie, lokalne zamiany są jak najbardziej możliwe. RE: zamiana gitar - Ukasz - 10-03-2015 Czy dobrze pamiętam, że kiedyś był na forum przekazywany jakiś efekt, który w pewnym momencie zaginął? Duża odpowiedzialność i wzajemne zaufania RE: zamiana gitar - dudi999 - 10-03-2015 Ja też chętnie wymienię się z jakimiś zaufanymi lewusami. RE: zamiana gitar - Radolinho - 10-03-2015 stare dobre powiedzenie mówi "dziewczyn i gitar nie pożyczaj" * chyba ,że Pendo robi ci sound check Edit: **lub Bastard bloga pisze RE: zamiana gitar - Basstard - 10-03-2015 Radolinho: http://bass-driver.blogspot.com/search/label/basowisko Myślisz, że wszystkie te basy są/były moje? A i wczoraj nagrałem 1 numer na nie swoim basie (acz właściciel, zresztą kolega z zespołu, na co dzień gitarzysta, był obecny) oraz pożyczonej głowie (moja jest zepsuta - bez pożyczenia po prostu nic bym nie nagrał i chuj, a płyta właśnie przez tego typu problemy techniczne czeka już od paru miesięcy). Sam też raz czy drugi pożyczyłem zaufanej osobie bas do studia. |