Liczba postów: 798
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Znajomi poszukują basisty bez skutecznie,a że ja tam sobie pogrywam w domu zaproponowali mi czy nie dałbym rady nauczyć się seta 7-9 utworów.Problem polega na tym że ja plumkam sobie w domu amatorsko bo po prostu uwielbiam to brzmienie a z teorii itd. jestem w dupie murzyna. byłem kilka razy u nich zorientować się o co chodzi na próbie, Szukam rad jak to w miarę szybko załapać ich materiał,styl to Death metal w stylu deicide,evile morbid angel.Poradzcie co oni mogą zrobić w tej kwestii i co ja mógłbym uczynić bym dał rade,czas to jakieś 2.5 miesiąca.
Umów się z gitarzystą, niech Ci pokaże riffy i strukturę kawałków.
Poźniej metronom i naprzód
Liczba postów: 1309
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
jak masz klopot z zakumaniem ze sluchu ( a wierze, ze moze byc problem
sam mam zepsute ucho) popros coby ci napisali jakie dzwieki graja, jakie riffy.
Z reguly bass gra z gitarami w smierci. I sluchaj duzo tych kawalkow, analizuj jakie
metrum, tempo, jaka konstrukcja kawalka. No i duzo prob, na poczatek moze nie z cala
kapela coby nie meczyc reszty, moze gitarzysta ktorys bylby chetny sie z toba na probni
z 2/3 razy spotkac i pokaxzac i zapisac co i jak...
ja kiedys w 2 tyg mialem zrobic zastepstwo za kumpla, w miare proste granie wiec nie
bylo porblemu. Z tym, ze pokazal mi co i jak i jak basista zanim wyjechal  wystarczyly 3 proby po 2/3 h
z smiercia bedzie pewnie trudniej, ale jezeli czaisz klimat powinno byc ok
Liczba postów: 798
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
tak myślałem by poprosić gitarzystę by mi rozpisał kawałki chociaż w tabach,pokazał na gryfie co i jak a potem tylko cwiczyć,z utworami niema problemu bo wszystkie mam w domu to mógłbym słuchać do obrzygania,tylko mały mam problem jak już się nauczę partii jakiejkolwiek to się zdarzają mi błędy podczas odgrywania zapomnę czegoś pomylę dzwięki itd.
Liczba postów: 12307
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
Niech Ci nagra gitarzysta co tam gra, a jak mają materiał, to niech Ci dadzą. Potem w odtwarzacz i jedziesz przez cały dzień, w autobusie, na spacerze z psem/chomikiem/rybkami. Miałem taką metodę na uczenie się utworów na chór i potem bez przypału po tygodniu leciałem bez nut. Nawet nie chodzi o samo łapanie ze słuchu, ale wyłapanie rytmu, mniej więcej podziałów, dostosowanie do tego, co Ci podadzą jako tabulaturę.
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
07-01-2010, 07:55 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-01-2010, 08:06 PM przez groza.)
Generalnie to chodzi o to, by wiedzieć co jest do zagrania. Jak nie wiesz to siłą rzeczy się mylisz itp. itd. Nie ma magicznych rozwiązań - lecisz riff po riffie i uczysz się go.
Jak wiesz co jest do zagrania, potrafisz sobie to zanucić w głowie, to zagrasz. Jak nie wyrabiasz w tepie 16tek w duzym tempie to upraszczaj, graj sobie na początku kluczowe dźwięki.
Jak opanujesz formę numeru (rozpisz sobie ile czego, pomaga) i będziesz wiedział co trzeba zagrać to i zagrasz.
Liczba postów: 1309
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
rzekl byl
Liczba postów: 1218
Liczba wątków: 11
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Ja w 3 dni po pierwszej próbie (o dołączeniu do zespołu dowiedziałem się dzień przed próbą  ) miałem pierwszy koncert... dostałem tabulatury z rozpisanymi gitarami i poleceniem "bas robisz jaki chcesz, byle pasował". I o ile na koncercie grałem praktycznie ścieżkę gitary, tak potem zmieniłem ją całkowicie po swojemu. Tak więc myślę że na krótką metę skopiowanie gitary to dobry pomysł
Liczba postów: 8904
Liczba wątków: 52
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
9
07-02-2010, 07:01 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2010, 07:07 AM przez paluch1986.)
Najważniejsze żeby bas pasował do całości. Może się na próbach okazać, że każdy ma milion pomysłów na to jak bas "powinien" grać, ale najważniejsze żeby siedziało z całością. Lepiej zagrać prościej niż wywalać się na jakiś smaczkach (jak to kiedyś TT napisał). W death metalu możesz śmiało lecieć z partiami gitary, jeśli nie wyrabiasz szesnastek w 220, to 8 będą lepszym pomysłem (moim skromnym zdaniem), chociażby ze względu na punkt.
Liczba postów: 13257
Liczba wątków: 23
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
07-02-2010, 07:19 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2010, 07:20 AM przez Karol.)
umów się z gitarzystą i jazda
i po kawałku nie wszystko naraz
mi kiedyś jeden muzyk dał taką radę
"to jest rock więc patrz gdzie gitarzysta ma palec wskazujący i podążaj za nim"
jest to rada z przymrużeniem oka,  ale sporo w niej prawdy
albo popatrz na takiego Alexa Webstera...to gość gra w 90% to samo co gita
Liczba postów: 8904
Liczba wątków: 52
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
9
07-02-2010, 07:35 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2010, 07:35 AM przez paluch1986.)
"Najlepsza" zabawa jest wtedy, gdy masz 5-kę standardowo nastrojoną, a gitarzyści są przestrojeni i nie wiedzą jaki dźwięk gdzie teraz mają. Patrzenie na palec wskazujący nic nie daje wtedy
Liczba postów: 13257
Liczba wątków: 23
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
no wtedy tak
Liczba postów: 798
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
dziękuje za rady,na pewno wezmę je pod uwagę jeżeli ktoś chciałby się podzielić innymi skutecznymi poradami w tej kwestii to byłbym rad.
Liczba postów: 1309
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
chyba skuteczniejszych nie ma 
moge sie mylic, oczywiscie
Liczba postów: 254
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
Ja akurat często bywałem w takiej sytuacji. Mój sposób - jeżeli muza jest z tekstem, to drukuję tekst i przy nim piszę akordy. Z boku albo pod spodem piszę formę (zwrotka, refren, zwrotka, bridge, solo git, refren, a capella itd). Z tekstem mi jakoś łatwiej ogarnąć zarówno harmonię, jak i formę. Niepostrzeżenie zaczynam myśleć takimi właśnie kawałkami.
Do tego faktycznie - jeżeli grasz z gitarzystą w tym samym stroju, to patrz mu na łapy. Ja w ten sposób od znakomitego gitarzysty z którym grałem nauczyłem się akordów w przewrotach i nawet z kapodastrem
Powodzenia !
Kijas
|