Nagłośnić własną salę prób
#16
Dobrym rozwiązaniem są aktywne paczki, można je zabrać na koncerty jako dodatkowy odsłuch.
Odpowiedz
#17
My mamy właśnie dwa aktywne Peavey'e. Chyba po 350W. Do tego mixer Alesis z funkcją karty dźwiękowej i chula. Można nagrywać próby. Paczki wielokrotnie sprawdziły się jako odsłuchy, a nawet kilka razy jako przody w mniejszych klubach.
Odpowiedz
#18
tylko do aktywnych paczek trzeba dokupic mikserSmile
Odpowiedz
#19
dynacord polecam Wink
mayo Patriot+(laboga,korg dtr-2000,dbx 160A)+SWR Mo'BASS+GOLIATH III
Odpowiedz
#20
Wszystko zależy od budżetu. Majac 1-2tys bedzie ciężko, ale mając juz 4tys można zawalczyć na poziomie.
Odpowiedz
#21
mysle ze za 2,500 mozna zlozyc cos co mialoby sens
Odpowiedz
#22
(06-20-2012, 11:52 AM)mswits napisał(a): Jak najmniejszym kosztem nagłośnić wokal + e-akustyka + klawisz ?

1) Powermixer + estradówki?
2) Dwie aktywne kolumny?
Ile W?

Pomieszczenie 50m2.

Co polecacie? Które rozwiązanie? Firmy, modele?

Generalnie interesuje nas tanie dobre rozwiązanie Wink

(mam nadzieje że takiego tematu nie było, bynajmniej ja się nie doszukałem)

U mnie korzystamy z dwóch pasywnych kolumn STX 2x12" z gwizdkami mocy 800W/4 ohm każda. Napędzane z końcówki ADS LX1400 (połowa końcówki obsługuje wokal przy 2 ohmach, druga połowa moją DIY pakę basową 2x10" 600W przy 8 ohmach). Nowe kolumny STX kosztowały 1600zł, końcówka mocy kupiona okazyjnie, za jakieś 1500 zł. Mamy też mikser 8 kanałowy Soundcrafta kupiony także okazyjnie za śmieszne 400 zł. Salka 14m kw (także ten sprzęt ma tonę zapasu).
Pod wokal i klawisze polecam coś z oferty STX-a na przyklad 2 szt: http://www.stx.pl/pa-400-4-fr-757.html
do tego ADS LX500: http://allegro.pl/koncowka-mocy-ads-lx50...74085.html
do tego jakiś mikserek np: http://allegro.pl/mikser-wharfedale-pro-...83911.html
Odpowiedz
#23
Ja pamiętam w liceum kupiłem dla zespołu powermikser gran 2x200w i do tego mielismy dwie paczki diy na 12" i to byla meczarnia granie na tym, ktos jak spiewal to sie strasznie meczyl. dlatego naprawde warto kupic dobre paczki dobrej sprawdzonej firmy i conajmniej 2x 300w..
Odpowiedz
#24
Warto zakręcić się wokół chałturników - wielu sprzedaje paczki dobrze grające, ale zniszczone zewnętrznie - nie mogą sobie pozwolić żeby nie wyglądało na scenie. Wink
Poza tym - mroku, umówmy się, byliście w liceum, to i pewno się ostawić nie potrafiliście najlepiej... chytry
Odpowiedz
#25
Nie no, pojecie jakies juz mialem, naprawde byl brak mocy. Perkusista musial grac lekko, a i tak z czasem jak sie robili fajnie to zaczynal grac mocniej i juz wokalu nie bylo. Mowie - grac sie dalo, ale to byla meczarnia. Z drugiej strony caly zestaw kosztowal mnie 700zl.
Odpowiedz
#26
Mateusz - podałeś bardzo dobry przykład na to że wybór nagłośnienia jest też zależne od granej muzyki , o czym mówiłem wcześniej. Dawniej np. wesela grało się na eltronach (np 100U + kolumny zg603 - 60W) i to wystarczało do nagłośnienia imprezy na 200osób , a o sprzęcie typu gran można było sobie pomarzyć. W dzisiejszych realiach jest trochę inaczej , producenci 'oszukują' moc - wprowadzając ludzi nie znających się w temacie w błąd np. podana wyżej firma STX podaję swoja moc wg. norm AES - co stanowi 120% mocy RMS , i 150% mocy Sinus. Mimo wszystko polecam dwoma rękami tą firmę - naprawdę najlepszy sprzęt w swojej cenie. Zestaw podany przez Omsona wydaję się być najlepszym-najtańszym rozwiązaniem - jedynie zmieniłbym drogiego ADS'a na produkt Thomann'a czyli T.amp
Odpowiedz
#27
joł...
u mnie w kapelach to zawsze był z tym problem.
jak grałem z ostatnimi rzeźnikami i laska śpiewała to mieliśmy zajebiste nagłośnienie - dwie dupne końcówki mocy - super mikser i do tego dwie duże paczki wharfdale pro 2*15- sprzęt aż za mocny do sali prób. Ale i tak nigdy nie było słychać wokalu nawet jak przyszedł jakiś facet żęby zaryczeć to była kupa bo gitary robiły taki jazgot, że ja pierdole.
Salka była wytłumiona i generalnie bardzo fajna akustycznie .

Teraz gram w trio gdzie jest więce crunchy niż high gainów i gramy w pyte cicho tak, że czasami mam wrażenie że pałker który śpiewa sobie chórki bez mikrofonu jest głośniej niż nagłośniony wokal Smile.
A wszystko to odbywa się na jakiś badziewnych starych eltronach i jednym dziwnym głosniku 12" i to wsio podłączone do jakiego powermiksera małego.

Wsio jest zależne od tego czy chcecie słyszeć muzykę i siebie wzajemnie czy tylko siebie samego Smile))
Odpowiedz
#28
Zwróćta uwagę na końcówki mocy T.amp. To chyba najlepsze co można budżetowo kupić. Marka Thomann.de jak się można domyśleć. Recenzje na elektrodzie się jakieś znajdą. Nie mają specjalnie przekłamanej mocy (może z 10%), model 2x500W można kupić za około 650-700 zł nówka.
Odpowiedz
#29
(06-21-2012, 12:39 PM)darks napisał(a): Zwróćta uwagę na końcówki mocy T.amp. To chyba najlepsze co można budżetowo kupić. Marka Thomann.de jak się można domyśleć. Recenzje na elektrodzie się jakieś znajdą. Nie mają specjalnie przekłamanej mocy (może z 10%), model 2x500W można kupić za około 650-700 zł nówka.

mnie Maczosek wcisnął Wink dwie sztuki t.ampa 1050 i nie narzekam. gra toto u nas z kolumnami peavey pv215 (kolumny stoją na podłodze) i daje radę, a mamy rzeźników na próbach niejednokrotnie (bratekr może zaświadczyć).


pozdro

a.
[Obrazek: sss6.jpg]
Odpowiedz
#30
(06-20-2012, 04:33 PM)rob napisał(a): dynacord polecam Wink

Potwierdzam.

Stare dobre wynalazki.

mamy takie paczki i pałermixer z moim chałturniczym składem i jest dobrze.


(06-21-2012, 11:44 AM)maczos napisał(a): Wsio jest zależne od tego czy chcecie słyszeć muzykę i siebie wzajemnie czy tylko siebie samego Smile))

+1

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości