Granie w Klubach, jak załatwiać koncerty?
#46
Co tu dużo ęsić-pęsić, nie jest łatwo. Dla początkującego zespołu, choćby nie wiem z jak dobrymi, wykształconymi muzykami, musi wystaczyć granie za bramkę (choć w moim projekcie zakładam, że musi się przynajmniej zwrócić za dojazd). Pytanie czy będąc muzykiem z wykształcenia a więc chcąc robić to często i kiedyś zacząć na tym zarabiać jakieś grosze, można w końcu wyjść z tego koła grania za paliwo i piwo ??? W jaki sposób ? Bo o ile doskonale rozumiem, że takie zycie i realia a kluby nie są mecenasami od wspierania młodych talentów , to z drugiej strony można grać i z 5 lat w kółko za 150 zł z biletów ... jak zrobić progres ?
Lekcje gry na gitarze basowej - stacjonarnie i online. Dołącz do tysięcy zadowolonych klientów. Już dziś powiedz "tak" swej przyszłości! Smile 
e-mail: mgmg@poczta.onet.pl 
Odpowiedz
#47
Przekonać do siebie publiczność, tzn. tą jej część która chce chodzić na koncerty. Wykształcenie, umiejętności, dyplomy i doświadczenie nie są legitymacją do zarabiania w tym zawodzie - tylko i wyłącznie publiczność może dać zarobić muzykowi.
Odpowiedz
#48
(08-31-2012, 11:46 AM)handy napisał(a): Przekonać do siebie publiczność, tzn. tą jej część która chce chodzić na koncerty. Wykształcenie, umiejętności, dyplomy i doświadczenie nie są legitymacją do zarabiania w tym zawodzie - tylko i wyłącznie publiczność może dać zarobić muzykowi.

Niekoniecznie...

Jeśli mowa o graniu w klubach - tak.

Co innego jak pracujesz w filharmonii :mrgreen:
Odpowiedz
#49
100% zgody,

nazwa tematu napisał(a):Granie w Klubach, jak załatwiać koncerty?
Odpowiedz
#50
(08-31-2012, 09:09 AM)zakwas napisał(a):
(08-31-2012, 05:20 AM)Totnik napisał(a): Wiekszosc ludzi nie ma gustu muzycznego

Bzdura!

Ludzie nie sluchaja muyzki powaznej, jazzu, bluesa (na masowa skale) sa to raczej gatunki nizszowe. Rock - metal tak poteznej grupy sluchaczy tez chyba nie ma.

No wiec sorry, jezeli waszym zdaniem sluchanie tego gowna co leci po MTV i RMF FM czyli komercyjnej muzy - najbardziej popularniej- jest oznaka dobrego gustu to cofam to co napisalem....

Cytat:1. Pierwsze błędę założenie - że wszyscy tutaj obecni grają rock / metal.2

No dobrze, jazz, blues czy cos innego ma chyba jeszcze gorsza sytacje.

Cytat:2. Drugie - nieobecność w mediach odbija się na frekwencji (patrz hip hop)

Ze niby hip - hopu nie ma w mediach ?

Cytat:3. "Wiekszosc ludzi nie ma gustu muzycznego" - gówno mnie obchodzi większość, problemem jest za mała mniejszość lub to, że nawet ta mniejszość nie chodzi na koncerty.

Bo wola isc na HH, popo-teke czy inne discoshity ?

Cytat:Dla początkującego zespołu, choćby nie wiem z jak dobrymi, wykształconymi muzykami, musi wystaczyć granie za bramkę (choć w moim projekcie zakładam, że musi się przynajmniej zwrócić za dojazd). Pytanie czy będąc muzykiem z wykształcenia a więc chcąc robić to często i kiedyś zacząć na tym zarabiać jakieś grosze, można w końcu wyjść z tego koła grania za paliwo i piwo ??? W jaki sposób ? Bo o ile doskonale rozumiem, że takie zycie i realia a kluby nie są mecenasami od wspierania młodych talentów , to z drugiej strony można grać i z 5 lat w kółko za 150 zł z biletów ... jak zrobić progres ?

Ze znajomych mi muzykow profesionalnych ich zrodla zarobku to:

1) szkola muzyczna
2) lekcje prywatne - ich glowne zrodlo utrzymania
3) koncertowanie - wesela (chujowa praca ale mozna zarobic)
4) koncertowanie we wlasnych skladach - trzeba byc juz dosc znanym i miec marke aby za koncert brac sensowne pieniadze

Cytat:Przekonać do siebie publiczność, tzn. tą jej część która chce chodzić na koncerty. Wykształcenie, umiejętności, dyplomy i doświadczenie nie są legitymacją do zarabiania w tym zawodzie - tylko i wyłącznie publiczność może dać zarobić muzykowi.

I wracajac znowu do gustu muzycznego Polakow. Najlepiej sprzedaja sie koncerty i plyty disco polo.

Wiec albo sie gra dla siebie (przy okazji majac jakas tam publicznosc) albo tylko dla publicznosci co najwiecej ona lyka.




"Believin' all the lies that they're tellin' ya
Buyin' all the products that they're sellin' ya
They say jump and ya say how high
Ya brain-dead Ya gotta fuckin' bullet in ya head"
RATM 1992
Odpowiedz
#51
Totnik napisał(a):Ze niby hip - hopu nie ma w mediach ?

Hip hopu który jest prawdziwie popularny (nie hiphopolo) w konwencjonalnych mediach (nie internet, raczej radio i TV) nie ma od dawna. W internecie to ciężko dosyć określić, nie mniej na Onecie, CGM itp. podobnych portalach jest go tyle samo co muzyki rockowej.

Odpowiedz
#52
Nie wiem. Na polskim HH sie nie znam, czasem poslucham tylko jakis czarny old school :)
"Believin' all the lies that they're tellin' ya
Buyin' all the products that they're sellin' ya
They say jump and ya say how high
Ya brain-dead Ya gotta fuckin' bullet in ya head"
RATM 1992
Odpowiedz
#53
Cytat:4) koncertowanie we wlasnych skladach - trzeba byc juz dosc znanym i miec marke aby za koncert brac sensowne pieniadze

I właśnie na tą markę trzeba pracować, jak się nie ma marki i to dużej to ciężko jest zarobić na muzyce i w Polsce i np. w USA.

Polecam - http://www.mercenary.com/balofmidarby.html
Odpowiedz
#54
(08-31-2012, 11:54 AM)Totnik napisał(a):
(08-31-2012, 09:09 AM)zakwas napisał(a):
(08-31-2012, 05:20 AM)Totnik napisał(a): Wiekszosc ludzi nie ma gustu muzycznego

Bzdura!

Ludzie nie sluchaja muyzki powaznej, jazzu, bluesa (na masowa skale) sa to raczej gatunki nizszowe. Rock - metal tak poteznej grupy sluchaczy tez chyba nie ma.

No wiec sorry, jezeli waszym zdaniem sluchanie tego gowna co leci po MTV i RMF FM czyli komercyjnej muzy - najbardziej popularniej- jest oznaka dobrego gustu to cofam to co napisalem....

Po prostu nienawidzę podejścia typu "słucham jazzu więc znam się na muzyce".
Albo "wszystko co nie metal, to gówno".

Poza tym, znajdź mi ludzi, którzy sami z siebie puszczają sobie Dodę czy inną radiową muzykę. Nie robią tego - słuchają tylko wtedy, kiedy zaserwuje im to radio jak jadą autem, czy siedzą w pracy. Nie każdy musi chcieć wydawać pieniądze na płyty, czy koncerty i nie świadczy to o tym, że nie ma gustu muzycznego.
Trochę chaotycznie może napisałem, ale myślę, że rozumiecie o co mi chodzi. ;)
Odpowiedz
#55
Co nie zmienia faktu, że najchętniej słuchają muzyki, która łatwo wchodzi, albo którą już znają.
Odpowiedz
#56
(08-31-2012, 01:00 PM)zakwas napisał(a):
(08-31-2012, 11:54 AM)Totnik napisał(a):
(08-31-2012, 09:09 AM)zakwas napisał(a):
(08-31-2012, 05:20 AM)Totnik napisał(a): Wiekszosc ludzi nie ma gustu muzycznego

Bzdura!

Ludzie nie sluchaja muyzki powaznej, jazzu, bluesa (na masowa skale) sa to raczej gatunki nizszowe. Rock - metal tak poteznej grupy sluchaczy tez chyba nie ma.

No wiec sorry, jezeli waszym zdaniem sluchanie tego gowna co leci po MTV i RMF FM czyli komercyjnej muzy - najbardziej popularniej- jest oznaka dobrego gustu to cofam to co napisalem....

Po prostu nienawidzę podejścia typu "słucham jazzu więc znam się na muzyce".
Albo "wszystko co nie metal, to gówno".

Poza tym, znajdź mi ludzi, którzy sami z siebie puszczają sobie Dodę czy inną radiową muzykę. Nie robią tego - słuchają tylko wtedy, kiedy zaserwuje im to radio jak jadą autem, czy siedzą w pracy. Nie każdy musi chcieć wydawać pieniądze na płyty, czy koncerty i nie świadczy to o tym, że nie ma gustu muzycznego.
Trochę chaotycznie może napisałem, ale myślę, że rozumiecie o co mi chodzi. ;)

Troche zboczyliscie z tematu. Ale nie zgodze sie z tym ze ludzie sami z siebie nie puszczaja sobie Dody czy radiowej muzyki.
Niestety puszczaja, i to masowo. Wystarczy spojrzec sobie na knajpy i kluby w Krakowie.
Ludzie wola isc posluchac 'łomotu' w klubie z DJ'em, anizeli isc do jazz clubu, czy innego clubu muzycznego posluchac sobie czegos na zywo. Niestety, mamy pokolenie, ktore woli łupanki, ktore nie maja zbyt wiele z muzyka wspolnego.

Wystarczy na potwierdzenie zrobic sobie latwy test. Isc do clubu muzycznego ile jest ludzi, i probowac znalezc miejsce w klubie gdzie jest DJ i tzw. rypanka.
Odpowiedz
#57
Paweł - tam, gdzie jest rypanka łatwo o rypankę damko - męską najwyraźniej ;) Obie strony tego sporu przesadzają ;)
Gram na nerwach.
Odpowiedz
#58
(08-31-2012, 01:11 PM)miklo napisał(a): Paweł - tam, gdzie jest rypanka łatwo o rypankę damko - męską najwyraźniej ;) Obie strony tego sporu przesadzają ;)

Tak jest, to swoja droga. Ale mialem niedawno pare dyskusji z ciekawymi osobnikami na temat muzykalnosci u ludzi.
Ale to nie ten temat. Trzaby bylo zalozyc nastepny. Czyli jak radzic sobie z publika, ktorej nie ma ;)
Odpowiedz
#59
Popieram wróćmy do załatwiania koncertów, które z dnia na dzień zaczyna mi wydawać się łatwiejsze... :P
Odpowiedz
#60
Rozsyłanie pytań do knajp przez Facebooka też daje rezultaty, tylko załączyć najlepiej link do klipu na youtube. Próbowałem ostatnio rozsyłać też pytania o support do bardziej znanych i lubianych, w końcu zbliża się jesienne granie po knajpach, odpisał tylko jakiś menago jednej kapeli że może nam stronę internetową zrobić :D
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości