Youtube - Wielcy , mniejsi i całkiem mali :)
Ech, też bym tak chciał..
Ba! chciałbym, żeby bębniarz w ogóle mnie słuchał.
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
Burning to przestan sie chowac za sciana gitar i zacznij grac jazz Big Grin
Odpowiedz
Albo zacznij grac z zespolem, ktory ma odpowiednie nastawienie.
Odpowiedz
(08-13-2013, 12:09 PM)Fabian napisał(a): Albo zacznij grac z zespolem, ktory ma odpowiednie nastawienie.

Jesteś jedyny w swoim rodzaju, Fabian Smile
Odpowiedz
Po co ten jad?
Odpowiedz
(08-13-2013, 12:00 PM)Burning napisał(a): Ba! chciałbym, żeby bębniarz w ogóle mnie słuchał.

W sensie?
Odpowiedz
Th0rniak ma w uszach pilota i klik
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
(08-13-2013, 12:00 PM)Burning napisał(a): Ech, też bym tak chciał..
Ba! chciałbym, żeby bębniarz w ogóle mnie słuchał.

Niewątpliwie masz dużo racji ale jest też druga strona medalu - estetyka gatunku (DM). Znaczy się blasty, klepy, gęsto przekładnia z prostym rytmem na górze i w zasadzie nie ma dużo miejsc, gdzie gary pod bas pójdą. Raczej częściej w drugą stronę mrgreen

"Some people like cupcakes better. I for one care less for them!"
Odpowiedz
(08-13-2013, 12:41 PM)Burning napisał(a): Th0rniak ma w uszach pilota i klik

Graj pod niego Smile
Odpowiedz
norma, gram pod niego.. ale fajnie by było przy układaniu materiału uzgodnić jakieś fajne patenty.
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
(08-13-2013, 01:13 PM)Burning napisał(a): norma, gram pod niego.. ale fajnie by było przy układaniu materiału uzgodnić jakieś fajne patenty.

Jasna sprawa. W Seth też jest doświadczony garowy grający cały czas z klikiem, ale z nim idzie się dogadać i zwykle wychodzą z tego pozytywne rzeczy.
Odpowiedz
Moi bębniarze też zawsze grają z klikiem - ja tam lubię...
(08-13-2013, 05:58 AM)miklo napisał(a): Może się komuś teraz narażę, ale... dlatego m.in. uważam od dawna, że granie okołometalowych rzeczy bywa łatwiejsze niż np. jazzujących. Po prostu bas jest w dużym stopniu przykryty ścianą wioseł i nie słychać wszystkiego. Co innego w tym drugim gatunku.

To oczywiście uogólnienie i to zbyt duże. Ale - powiedzmy - na poziomie amatorskim robi różnicę owa gitarowa ściana.

I tak i nie. Oczywiście nie czarujmy się - w metalu rządzi (poza św. Twarogiem 666) dabel bejsah i ściana gitar - kompetencje muzyczne odnośnie basisty nie są zazwyczaj priorytetem - jak ma dobry przester, macha łbem, dobrze się z nim pije wódkę i wyglądem/zachowaniem nie odstaje od reszty, to zazwyczaj nikogo nie będzie interesować to, że na nagraniu solo nie wszystko się zgadza.

W przypadku rockowizny są chyba trochę inne relacje niż przy jazzie i jest wiele przypadków w którym jeden z instrumentalistów może i nie gra jakoś super, ale np. zajmuje się zajebiście komponowaniem / aranżowaniem / promocją / managmentem itp. itd. albo po prostu jest zajebiście charyzmatyczną i "medialną" osobą. Istotne też - w przypadku koncertów - jest to, że rock to jednak nie komfortowe stanie przy piecu, z basem na klacie - wymaga dużej ilości ruchu scenicznego, machania łbem itp. itd. - NIKT, absolutnie NIKT wtedy nie gra na 100% swoich możliwości, bo się po prostu nie da.

Jakbym miał do wyboru na trasę zespołu rockowego Pattituciego albo Newsteda to nie wachałbym się ani sekundy, pomimo tego, że jeden z nich gra jakieś 5.239 razy lepiej od drugiego.

Kompletnie inna kwestia to to, że by uzyskać wiele z rockowego grania na basie trzeba grać w sposób powodujący, że samo w sobie brzmi to niechlujnie. Brzęczenie i klekot są najprostszym przykładem, przy grze palcami w ten sposób zapanowanie nad absolutnie każdą 16tką jest prawie niewykonalne, za to nagminnie dobrze to brzmi po dodaniu nawet samej perkusji - także coś za coś i może być to po prostu nie brakiem umiejętności a świadomym zabiegiem. O dziwo wielu ZNAKOMITYCH basistów potrafiących ugrać wszystko wykłada się na właśnie na tym, że trzeba zagrać równe 8mki z finezją przeciętnego wiadra z cementem.

Oczywiście grać rocka da się równo, dobrze albo krzywo i źle, mówię tutaj o sytuacji w którym uczciwe minimum wykonu jest spełniane.

A to mój mistrz, którego uważam za prawdziwego komandosa i wzór do naśladowania:



jakby ktoś dał taką próbkę na forum to byśmy go pewnie prewencyjnie zabili, żeby wiochy nie robił.
Odpowiedz
(08-13-2013, 02:25 PM)groza napisał(a):

jakby ktoś dał taką próbkę na forum to byśmy go pewnie prewencyjnie zabili, żeby wiochy nie robił.

Co Ty, absolutna miazga, pożoga i wpierdol!
Odpowiedz
Pisałem, że to uogólnienie i zgadzam się z waszmości. Lubię paru rockowych bassmenów, a JPJ jest jednym z nich. Lemon Song, to jedna z linii basu wszechczasów Smile
Gram na nerwach.
Odpowiedz
No to jest rockowo, mi sie w studiu wczoraj nic nie zgadzało z klikiem. mrgreen
P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A
D O M A N A
[Obrazek: 5oTDjh4.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości