Zaloguj się

Elim · (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-28-2014, 08:55 AM przez Elim.)

(10-28-2014, 08:32 AM)Bigos napisał(a):
(10-28-2014, 07:31 AM)Elim napisał(a): Co to jest na przody?
Bayor Audio. Mega sprzęt. Góry, to system liniowy.

Przypuszczałem że liniowe. Jak się w to wpinasz - bezpośrednio z basa? Czy z pieca z line out?

Jakiej to mocy do ilu osób można tym obsłużyć?
Ajuż mam - chyba to masz: MLA123G2

Podaj symbol kolumn i tego co je napędza.

Bigos · 10-28-2014, 08:56 AM

Wieczorem postaram się napisać co i jak. Ale ogólnie to szał pał!

Elim · 10-28-2014, 08:59 AM

(10-28-2014, 08:56 AM)Bigos napisał(a): Wieczorem postaram się napisać co i jak. Ale ogólnie to szał pał!

W porównaniu do moich JBL JRX 125 - to pewnie tak. Dzięki za info.

Karol · 10-28-2014, 12:50 PM

(10-27-2014, 07:57 PM)Basstard napisał(a): Wiesz, i weselicho można zagrać bez obciachu. Ja sam grałem, mam nadzieję, że więcej się to nie zdarzy (z kilku powodów, nie tylko muzycznego - po prostu tego typu całonocne eventy odchorowuję potem przez tydzień, i to mimo tego, że nie piję), ale wierzę, że nie tylko można zrobić to dobrze, ale nawet niektórzy państwo młodzi życzą sobie naprawdę dobrego repertuaru. Więc nie ma co rzucać kamulcami.

Ja cały czas się nad tym zastanawiam, zawsze to jakiś dodatkowy pieniądz.

Co prawda nie wiem jaki jest żelazny repertuar, pewnie ze setkę utworów trzeba opanować.

Elim · 10-28-2014, 01:10 PM

(10-28-2014, 12:50 PM)Karol napisał(a):
(10-27-2014, 07:57 PM)Basstard napisał(a): Wiesz, i weselicho można zagrać bez obciachu. Ja sam grałem, mam nadzieję, że więcej się to nie zdarzy (z kilku powodów, nie tylko muzycznego - po prostu tego typu całonocne eventy odchorowuję potem przez tydzień, i to mimo tego, że nie piję), ale wierzę, że nie tylko można zrobić to dobrze, ale nawet niektórzy państwo młodzi życzą sobie naprawdę dobrego repertuaru. Więc nie ma co rzucać kamulcami.

Ja cały czas się nad tym zastanawiam, zawsze to jakiś dodatkowy pieniądz.

Co prawda nie wiem jaki jest żelazny repertuar, pewnie ze setkę utworów trzeba opanować.

Opanować tak na początek ze 100-120 - ale zagrasz około 70 kawałków.
Piniądz dobry, zdrowie się hartuje, zapominasz co to spanie, nie poznajesz ludzi na ulicy i w sklepie bo nie wiesz czy z wesela czy to jacyś dawni znajomi, czy poprostu ludzie których codziennie w sklepie spotykasz albo w drugą stronę - kłaniasz się nieznajomym ludziskom, od poniedziałku do środy dochodzisz do siebie od środy łapie Cię syndrom sobotniej nocy, w czasie gdy nie ma wesel weekendy stają się wiecznością.
Ponadto brakuje Ci wątroby , którą zamieniłeś na w miarę dobry sprzęt.

Oprócz tego zero satysfakcji. Co prawda jesteś w miarę 'ograny' z instrumentem, ale co z tego jak nie masz czasu grać tego co byś chciał Smile