11-11-2019, 10:41 AM
Fender B-HOOD
|
11-11-2019, 01:13 PM
do flatow i motown original 62 i mostek blaszak
01-11-2020, 05:32 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-11-2020, 05:38 PM przez bartek86xxx.)
Czy jest duża różnica między spacingiem pickupów 60 vs 70?
Właściwie jakieś comparisiony youtube'owe ograniczają się do grania na ciemnym i jasnym jazz basie, więc ciężko usłyszeć wpływ jak jest inne drewno. Słyszał ktoś jaka to jest różnica w podobnym basie jeśli chodzi o drewno? Posłuchajcie 2:44. Ja wiem, że to świetny bassman i ma paluchy, ale mój japoński 75' reissue z rozstawem 60's jest daleki od takiego brzmienia. Choć ja mam też standardowy most blaszak...
01-11-2020, 09:34 PM
Wojtek Pilichowski włosy zapuścił?
01-11-2020, 09:37 PM
Ten rozstaw robi wiekszosc roboty moim zdaniem. Podpowiadam: Jazz Bass Geddy Lee jest z olchy, a ma rozstaw 70s.
01-11-2020, 09:54 PM
(01-11-2020, 05:32 PM)bartek86xxx napisał(a): Posłuchajcie 2:44. Ja wiem, że to świetny bassman i ma paluchy, ale mój japoński 75' reissue z rozstawem 60's jest daleki od takiego brzmienia. Choć ja mam też standardowy most blaszak... Nie chcę tutaj uchodzić (ponownie) za hejtera japońskich Fenderów, ale jeśli masz 75 Reissue z rozstawem 60's, to zapewne jest to z najtańszej serii, a co za tym idzie - nie jest to wiosło najwyższych lotów, nawet jeśli zrobione jest fantastycznie. Tanie pikapy, tanie drewno (zapewne lipa zamiast jesionu), do tego dołóż ustawienie pieca (a słychać ingerencje EQ bardzo mocną na tym nagraniu) i uderzenie z palucha i oto recepta na znalezienie różnicy.
01-11-2020, 10:26 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-11-2020, 10:48 PM przez bartek86xxx.)
Mazdah, bas kupiłem od Mateusza:
"Fender Jazz Bass 1975 Reissue wykonany w Japonii w 1994 roku. Wysoki model z pickupami Alnico USA, dużymi kluczami, jesionowym korpusem i klonowym gryfem z pięknymi perłowymi markerami i bindingiem. Do tego siodełko wykonane z kości, progi big jumbo i pasywna elektronika 2x vol+ tone." To jest świetny instrument i na pewno go nie sprzedam. Jednak właśnie zastanawiałem się czy ten rozstaw to główny powód tego, że brzmi inaczej od oryginału. PS. Ciekawe jak ten Meksyk... https://sklepmuzyczny.pl/produkt/19345,f...n-nat.html
Zakładając zatem, że jest to niemal identyczny Jazz Bass, tylko z innym rozstawem pikapów, to - moim zdaniem - różnica powinna być niewielka, powodowana głównie przez ustawienie pieca, kompresora i sam piec. Przy mojej konfiguracji - olcha/palisander/60s - miałbym trudniej.
01-12-2020, 10:40 AM
(01-12-2020, 05:07 AM)mazdah napisał(a): Przy mojej konfiguracji - olcha/palisander/60s - miałbym trudniej. Mój pierwszy jazz który nadal jest ze mną to właśnie ta konfiguracja którą wymieniłeś. Ile ja się kiedyś męczyłem żeby ukręcić marcusowe brzmienie, jeszcze wtedy nie widząc, że te wszystkie aspekty mają znaczenie. Bobby Vega mówi, że ma 13 jazzów i każdy inny, więc trzeba zbierać dalej :-) Powiedziałem sobie, że kiedyś sprzedam nerkę i kupię prawdziwego z lat 70-tych ale nie wiem czy nie lepiej polecieć na Bali
01-12-2020, 06:01 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-12-2020, 06:05 PM przez Mateusz.)
(01-11-2020, 09:54 PM)mazdah napisał(a):(01-11-2020, 05:32 PM)bartek86xxx napisał(a): Posłuchajcie 2:44. Ja wiem, że to świetny bassman i ma paluchy, ale mój japoński 75' reissue z rozstawem 60's jest daleki od takiego brzmienia. Choć ja mam też standardowy most blaszak... Bzdury i bezpodstawny hejt Każdy 75ri jest z jesionu i ma pikapy USA i nie było żadnych niższych modeli. Wszystkie był z jesionu, wszystkie miały pikapy USA, wszystkie miały duże klucze, wszystkie miały duże poty. A nawet "najtańsze" Japońskie Fendery o ile są w dobrym stanie są bardzo powtarzalne i równo wykonane i niejeden zjada dużo droższe Fendery innych produkcji. Co do rozstawu to tylko Sygnatura millera i geddyego ma rozstaw 70s + PJ, boxery. A to kto jaki rozstaw woli to kwestia preferencji tylko i wylacznie. Oba brzmią fajnie. A japońska lipa/ sen i mahoń to jedne z najlepszych materiałow na instrument. (01-12-2020, 06:01 PM)Mateusz napisał(a): Każdy 75ri jest z jesionu i ma pikapy USA i nie było żadnych niższych modeli. Wszystkie był z jesionu, wszystkie miały pikapy USA, wszystkie miały duże klucze, wszystkie miały duże poty. Nie wszystkie mają mocowanie gryfu na 3 śruby. Ale jestem gotów przyznać Ci rację, że 75 zostawili w spokoju, a z modelami mieszali tylko przy 62. (01-12-2020, 06:01 PM)Mateusz napisał(a): A nawet "najtańsze" Japońskie Fendery o ile są w dobrym stanie są bardzo powtarzalne i równo wykonane Tak. Wykonanie jest super i są to bardzo powtarzalne instrumenty. I bardzo fajnie brzmiące. (01-12-2020, 06:01 PM)Mateusz napisał(a): i niejeden zjada dużo droższe Fendery innych produkcji. Tak, chyba że porównujesz lipowego Jazz Bassa z jesionowym, mając konkretne oczekiwania co do brzmienia Jazz Bassa. (01-12-2020, 06:01 PM)Mateusz napisał(a): Co do rozstawu to tylko Sygnatura millera i geddyego ma rozstaw 70s + PJ, boxery. Szkoda zatem, że przycięli koszty pozbawiając reedycje zarówno jednej z cech charakterystycznych, jak i sensu nazywania tego reedycją. (01-12-2020, 06:01 PM)Mateusz napisał(a): A to kto jaki rozstaw woli to kwestia preferencji tylko i wylacznie. Oba brzmią fajnie. Potwierdzam. (01-12-2020, 06:01 PM)Mateusz napisał(a): A japońska lipa/ sen i mahoń to jedne z najlepszych materiałow na instrument. Tak. Chyba, że zamiast bardzo dobrego instrumentu o wyglądzie i cechach Jazz Bassa oczekujesz po prostu Jazz Bassa i nie przyjmujesz opinii np. Carol Kaye, że drewno nie wpływa na brzmienie instrumentu elektrycznego. Skoro jazz bass może być z lipy, to stek może być z kurczaka. Perfekcyjnie usmażony i doskonale przyprawiony stek z kurczaka ma szanse być świetnym kotletem (pod warunkiem że będzie well done, ale niekoniecznie takim stekiem, którego byśmy oczekiwali. Z drugiej jednak strony - w warunkach wykonawczo-realizatorskich z jakimi spotykamy się na codzień, w 99% przypadków tylko grający jest w stanie poczuć różnice konstrukcyjne między poszczególnymi JB.
01-13-2020, 07:22 PM
Kązdy 75ri mial mocowanie na 3 śruby.
Powiem tak, możesz kupić harleya bentona z jesionu, albo skywaya z olchy. A możesz kupić japońa ze sklejki, która zostala zrobiona z lepszego i bardziej dojrzałego drewna niż ten jesion w bentonie. To lipa jest jakimś gorszym drewnem od jesionu? Musicman tnie koszty robiąc bongo za 7k-8k z lipy? To jest tak samo dobre drewno, jak jesion, palisander, klon czy mahoń w sensie gatunku i zastosowania na instrumenty. Z drugiej strony tak jak mówie z innej olchy są robione skywaye a z innej nashe czy lulle za 10k. Fakt jeśli chcemy brzmienie jesionowego jazz bassa to kupowanie lipowego, czy olchowego nie da nam do końca takiego brzmienia... chociaż z moich obserwacji moim zdaniem wiecej do powiedzenia ma waga tego konkretnego kawałka drewna niż to jakie to drewno. Po złożeniu 150 gitar i przewałkowaniu pewnie z tysiąca innych widze taka wlasnie zaleznosc. Ciezki olchowy jazz bass może zabrzmieć bardziej" 70tisowo i z dzwonem" niż taki z leciutkiego jesionu. A jesli chodzi o samo brzmienie "millera" i ten "seventisowy" sound to moim zdaniem dużo więcej robi rozstaw pikapów niż samo drewno. A czy 60tisowy rozstaw w reedycjach z lat 70 tych był jakims cieciem kosztow to nie wiem, nie mam pojecia czemu tak robili. Koszt jest żaden, po prostu frez w innym miejscu. Nie wiem co kierowało tą decyzją, ale fakt szkoda! Byly by jeszcze fajniejsze wiosła
02-11-2020, 01:06 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-11-2020, 01:07 AM przez bartek86xxx.)
Jaka jest Wasza opinia o tyle gryfu satin vs. gloss? To jest kwestia tylko subiektywnego odczucia czy ma to wpływ na coś? Ja mam wszystkie gloss. Zastanawiałem się czy jest jakiś czynnik na plus satin oprócz tego, że komuś bardziej leży w łapie.
Piszę tu bo z tego co wiem jest kilka nowych Fenderów z satynowym wykończeniem.
Satin mi się po paru latach wytarł i jest gloss - bes sęsu
wygląda fajnie, ale przez jakiś rok
Nie będziesz tam jakimś poetą
Tylko najgorszym na świecie... Polubcie Spare Bricks na fb www.sparebricks.pl |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości