06-24-2011, 10:42 AM
(06-24-2011, 07:30 AM)solartron napisał(a):(06-23-2011, 11:16 PM)herp napisał(a):(06-23-2011, 08:47 PM)dr Szelma napisał(a): herp - a moze jednak solartron ma racje? jak ma to nie ma co sie wtracac, a racje ma.
Myślę, że nie ma. Myślę, że to syndrom FP. Ja myślę, więc jest to MOJE zdanie.
Tak, gram na flatach, moje pasmo konczy sie na 2kHz i jest mi z tym dobrze.
I dlatego masz prawo negować zdanie tych, którzy od jazz bassa wymagają pełnych możliwości?
Ja rozumiem, że nie każdy potrzebuje np. 10kHz i nie zamierzam nikogo do tego przekonywać, ale co najmniej śmieszne jest dla mnie wypowiadanie się na tematy niuansów brzmienia oraz wpływu na nie tego czy owego przez osoby, które z racji na stosowany prze nie setup, tych niuansów usłyszeć nie mają prawa.
To trochę tak, jakby zgasić światło i wmawiać reszcie, że kolory nie istnieją? Ja tak odbieram stanowisko mazdaha i Twoje.
Nie. Nie chodzi o to. Zupełnie rozmijacie się z tym o co mi chodzi. Chodzi mi o to, jak wsiadłeś na mazdaha. Zrozumiałe, że masz inne preferencje brzmieniiowe, jasne.
Niestety tekst 'widziałem efekty męczenia precla w Twoim wykonaniu' to już osobisty, nieobiektywny przytyk, zwykłe chamstwo. A chamstwa na forum nie znoszę. Nie chodzi o to, kto ma rację, chodzi o sposób argumentacji.
Zrozumiałbym, gdybyś wyargumentował to w sposób taki: Uważam, że góra jest potrzebna, bo wtedy bas siedzi lepiej w miksie [i tu poparł to odpowiednimi przykładami]. Wtedy dyskusja miałaby sens. A to TY zachowujesz się jakbyś miał monopol na prawdę objawioną. Ja szanuję ludzi grających na roundach, szanuję Alfika, bo ma ogromną wiedzę. Ale chamstwa na forum nie zniosę.
A co do 'siedzenia w miksie'
1. U mazdaha w kapeli są dwie gitary, perkusja ze sporym zestawem fajnych blach, hammond, piano, wokalowa ostatnio używa tamburynka, na chuj mu tam 18khz? Gdzie te 18kHz się wybije?
Trzeba znać swoje miejsce.
2. Niektórzy wolą vintagowe brzmienie i nie będą traktować Twoich słów jak prawdę objawioną.