10-30-2011, 09:25 AM
(10-30-2011, 09:10 AM)Markus napisał(a): Po prostu ktoś nieznający się na rzeczy próbował przepiąć wzmacniacz na 230V i się pomylił. Nawet podejrzewam, że wiem kto był tym spryciarzem .
Wzmacniacz Mazdaha (a raczej problemy z nim związane) był już opisywany na nie jednym forum (słynna była historia z wentylatorem).
Kiedy ktoś chciał pomóc, to odpowiedź była "nie będę nic z nim robił bo działa". Ogólnie wzmacniacz nie był szanowany i tak też działa. Jeśli teraz potrafi się na chwilę wyłączyć, to chyba też coś z nim jest nie tak. Ale jak znam Mazdaha to nic z tym nie będzie robił .
Marek
Nie wiem kogo masz na myśli. Wzmaka przepinał Draken, to z całą pewnością nie pierwszy raz kiedy to robił / zlecał robienie tego i akurat błędu zanim dostałem wzmacniacz nie dopuszczam. Ja to zauważyłem wczoraj i raczej najpierw pobiegłbym po radę na forum zanim bym to podłączył celem przekonania się co się stanie
I mam swoje przypuszczenia kto puścił by mi piec z dymem - koleś, który miał go naprawić. Koleś który miał naprawić wyłącznik EQ, niedziałające wyjście liniowe i koleś, który obiecał że załatwi mi oryginalny wentylator i że żaden problem i wszystko zrobi. Prawie dwa miesiące piec leżał i gość CH** zrobił poza wyjściem liniowym i pogubieniem mi oryginalnych wkrętów do obudowy.
Później chciałem go odesłać do serwisu Ampega w PL. Panowie przez telefon powiedzieli, że wentylatorek trzeba będzie ściągnąć ze stanów, śrubek nie mają i generalnie 150zł za godzinę, plus części, plus przesyłka - Marku, ja taki układ to ja mam gdzieś skoro po 5 godzinach koncertu zespołów ekstremalnie metalowych, w klubie gdzie było tak gorąco że nie szło wystać wzmacniacz był LETNI (sprawdzane z miesiąc temu). Wentylator sobie daje doskonale radę, tylko wkurza bo szumi głośniej niż powinien. Taka jest jego historia. Nie będę go robił dopóki znów nie będę grał na tym piecu w domu, bo na sali prób nawet tego wentylatora nie słychać.
Gdyby był nie taki jak być powinien, to by dawno wzmaka szlag jasny trafił
Muszę natomiast zrobić ten wyłącznik (bo miesiąc po naprawie znów przestał działać), sprawdzić lampki na końcówce (bo 12au7 mam raczej od nowości) - to mogę zrobić na miejscu i nieco bardziej rozgarniętego magika niż poprzedni. Pod warunkiem że będzie to robił przy mnie i nie spróbuje podłączyć odłączonego kabelka
Wczoraj piec po raz pierwszy zastrajkował. Może przez to, ze były podpięte dwie kolumny a w trzecim wyjściu tkwiła jeszcze końcówka jacka? Nie wiem, jak się to powtórzy to będziesz jedną z pierwszych osób które się o tym dowiedzą, bo życie nauczyło mnie, że jak robić 3pro to raczej tylko u Ciebie