10-29-2011, 08:40 PM
Dziś przypadkiem odkryłem, że w jednym z wyjść głośnikowych tkwi ułamana końcówka kabla - nie wiem od kiedy tam tkwi.
Z jednej strony wydaje mi się, że musi od niedawna, bo nigdy nie miałem problemów z gniazdem, z drugiej - nigdy też nie uszkodziłem kabla w ten sposób :/ Mniejsza o to, końcówkę jacka wyjąłem przy okazji zauważając dwie niepokojące rzeczy:
1) "Złączka" J20 jest rozłączona. Jest jeden odchodzący od trafa kabelek. Obydwa zaznaczone na czerwono. Podejrzewam, że jest to ta sławna "zworka" do przełączania na 230V.
Nie mam jednak pewności, dlatego też zapytuję - czy to powinno być podłączone?. Wzmacniacz gra i trąbi więc w sumie gdyby było coś nie tak to nie powinien... (chociaż dziś na chwilę zastrajkował pod dwoma paczkami)
2) Ewidentnie widać, że kabelek J21 dostał wysokiej temperatury. Izolacja jest stopiona w miejscu w którym kabelek J21 styka się z J20 (zaznaczone na zielono) oraz nadtopiona kawałek dalej (również zaznaczone na zielono). Nie mam pojęcia kiedy się to mogło stać, wzmacniacz ma 13 lat i nie jestem pierwszym właścicielem.
Co mogło być powodem takiego nagrzania przewodu? Czy są powody do zmartwienia, czy zaizolować dziurę i grać dalej? Przewód nie jest przerwany. A może jakiś spryciarz kiedyś stwierdził, że skoro J20 jest niepodłączone to trzeba podłączyć i się zadymiło? Tak podobno Chińczycy zdemolowali pierwszą serię B200R - jakiś pracownik Ampega wypowiadał się kiedyś w tym temacie na talkbass.
3) Czy tkwiąca w gnieździe końcówka jacka mogła negatywnie wpłynąć na wzmacniacz?
Posiadam schematy serwisowe, jednak nic z nich nie kumam - mogę przesłać jeśli trzeba.
Z jednej strony wydaje mi się, że musi od niedawna, bo nigdy nie miałem problemów z gniazdem, z drugiej - nigdy też nie uszkodziłem kabla w ten sposób :/ Mniejsza o to, końcówkę jacka wyjąłem przy okazji zauważając dwie niepokojące rzeczy:
1) "Złączka" J20 jest rozłączona. Jest jeden odchodzący od trafa kabelek. Obydwa zaznaczone na czerwono. Podejrzewam, że jest to ta sławna "zworka" do przełączania na 230V.
Nie mam jednak pewności, dlatego też zapytuję - czy to powinno być podłączone?. Wzmacniacz gra i trąbi więc w sumie gdyby było coś nie tak to nie powinien... (chociaż dziś na chwilę zastrajkował pod dwoma paczkami)
2) Ewidentnie widać, że kabelek J21 dostał wysokiej temperatury. Izolacja jest stopiona w miejscu w którym kabelek J21 styka się z J20 (zaznaczone na zielono) oraz nadtopiona kawałek dalej (również zaznaczone na zielono). Nie mam pojęcia kiedy się to mogło stać, wzmacniacz ma 13 lat i nie jestem pierwszym właścicielem.
Co mogło być powodem takiego nagrzania przewodu? Czy są powody do zmartwienia, czy zaizolować dziurę i grać dalej? Przewód nie jest przerwany. A może jakiś spryciarz kiedyś stwierdził, że skoro J20 jest niepodłączone to trzeba podłączyć i się zadymiło? Tak podobno Chińczycy zdemolowali pierwszą serię B200R - jakiś pracownik Ampega wypowiadał się kiedyś w tym temacie na talkbass.
3) Czy tkwiąca w gnieździe końcówka jacka mogła negatywnie wpłynąć na wzmacniacz?
Posiadam schematy serwisowe, jednak nic z nich nie kumam - mogę przesłać jeśli trzeba.