12-10-2011, 09:49 AM
(12-09-2011, 11:34 PM)motyx napisał(a): Chodziło mi o gatunek, a nie jakość. "Na papierze" ten bas po prostu nie jest tyle wart i inny lutnik bez problemu wykonałby "taki sam" bas za połowę tej ceny. Bardzo szanuję Twoje zdanie i skoro mówisz, że te basy są topowe, to pewnie są, ale po próbkach i specyfikacjach po prostu tego nie widać i nie słychać.
Nie wiesz chyba do końca na czym polegają ceny drewna - faktycznie zabawy pt. quilt 5A są horrendalnie drogie, ale to nie znaczy, że dobry, zdrowy i odpowiednio wysezonowany jesion to tanie drewno - gdyby tak było każdy nowy, dobrze zrobiony bas by dobrze brzmiał, a tak nie jest.
Widziałem na własne oczy u Mayo skład machoniu i dwie gity obok siebie - jedną starą i drugą współczesny model - różnicę w jakości drewna było widać na pierwszy rzut oka dla mnie - przepaść. I dlatego - w połączeniu z wypracowaną jakością - liczą 5k za podstawowego setiusa. Za tyle spokojnie kupisz gibsona les paula, słyszałem oba wiosła w tych samych rękach parę razy i swoje wiem, niezależnie od słabych próbek na stronie.
To samo mówią o customach mayo za 8,500 - dla mnie czasu wprowadzenia serii classic to są a/ zajebiście wykonane basy i b/ unikalnie brzmiące. B może komuś pasować lub nie, ale jakość wykonania, łatwoć w ustawianiu gity, powtarzalność jest niezaprzeczalna i za to się właśnie płaci.
Nie widzę nic dziwnego w tym, że lutnik robiący ręcznie takie instrumenty bierze min. 10 tysięcy. Pewnych rzeczy masówką się zrobić nie da i uwierz, że przesadnych kokosów na tym gość nie zarobi.