01-04-2012, 02:11 PM
Hej, "chałturnicy"! Gdzie graliście bale Sylwestrowe?
Może w jakims niezwykłym miejscu lub nietypowych okolicznościach? Podzielcie się wrażeniami...
W życiu zagrałem parę nietypowych Sylwestrów i chętnie je wspominam, m.in. na moim blogu w "basoofce":
http://basoofka.net/blog/10154
Grałem bal "unplagged" w Polanicy podczas "zimy stulecia" kiedy rozdzielnia w czeskiej Pradze, przed północą wyłączyła zaasilanie w całej południowo-zachodniej Polsce na ponad 5 godzin. Gośćmi byli dyrektorzy największych zakładów Zjednoczenia Tkanin Dekoracyjnych i wiceministrowie od przemysłu lekkiego, a my cięliśmy dixielandowe standardy w składzie:
akordeon, trąbka, bandżo, bębny i Wasz uniżony sługa na helikonie!
Grałem Sylwestra w teatrze...
Grałem za "komuny" na balu z samymi "prywaciarzami" na sali, garściami pieniędzy płacącymi za "koncert życzeń"...
A jak Wam poszło...?
Może w jakims niezwykłym miejscu lub nietypowych okolicznościach? Podzielcie się wrażeniami...
W życiu zagrałem parę nietypowych Sylwestrów i chętnie je wspominam, m.in. na moim blogu w "basoofce":
http://basoofka.net/blog/10154
Grałem bal "unplagged" w Polanicy podczas "zimy stulecia" kiedy rozdzielnia w czeskiej Pradze, przed północą wyłączyła zaasilanie w całej południowo-zachodniej Polsce na ponad 5 godzin. Gośćmi byli dyrektorzy największych zakładów Zjednoczenia Tkanin Dekoracyjnych i wiceministrowie od przemysłu lekkiego, a my cięliśmy dixielandowe standardy w składzie:
akordeon, trąbka, bandżo, bębny i Wasz uniżony sługa na helikonie!
Grałem Sylwestra w teatrze...
Grałem za "komuny" na balu z samymi "prywaciarzami" na sali, garściami pieniędzy płacącymi za "koncert życzeń"...
A jak Wam poszło...?