04-27-2012, 08:52 PM
Pierwsze gitary fendera (esquire) nie mialy preta. Duzo framusów i hofnerów z lat 60. Większość starych gitar akustycznych także.
Te gtary miały bardzo grube gryfy które były mniej podatne na zmiany temp. i wilgotności. Z wiekiem oczywiście gryfy zaczęły się giąć pod naciągiem strun (patrz nasze rodzinne defile bez prętów). W takim wypadku prostuje się gryf poprzez wygięcie do tyłu i cykliczne podgrzewanie do ponad 200 stopni, albo nabija się progi z grubszym rdzeniem, które rozpierając podstrunnice wzdłuż wyginają gryf do tyłu. W niektórych gitarach np. martinach był pręt w postaci metalowego profilu (bez regulacji) - dla wzmocnienia lutnicy czasem wkladali tam grafitowy pręt i zalewali epoksydem.
Generalnie są to jak najbardziej gitary do użytku, ale raczej nie spodziewaj się akcji 2mm
Widelce kramera też nie mają pręta (przynajmniej niektóre). Miałem kiedyś jednego w posiadaniu i grało się normalnie - akcja miedzy 2,5-3mm.
Te gtary miały bardzo grube gryfy które były mniej podatne na zmiany temp. i wilgotności. Z wiekiem oczywiście gryfy zaczęły się giąć pod naciągiem strun (patrz nasze rodzinne defile bez prętów). W takim wypadku prostuje się gryf poprzez wygięcie do tyłu i cykliczne podgrzewanie do ponad 200 stopni, albo nabija się progi z grubszym rdzeniem, które rozpierając podstrunnice wzdłuż wyginają gryf do tyłu. W niektórych gitarach np. martinach był pręt w postaci metalowego profilu (bez regulacji) - dla wzmocnienia lutnicy czasem wkladali tam grafitowy pręt i zalewali epoksydem.
Generalnie są to jak najbardziej gitary do użytku, ale raczej nie spodziewaj się akcji 2mm

Widelce kramera też nie mają pręta (przynajmniej niektóre). Miałem kiedyś jednego w posiadaniu i grało się normalnie - akcja miedzy 2,5-3mm.