Teoretycznie to zawsze - jak zagrasz na raz to będzie większe uczucie pudła niż na dwa czy cztery - jeszcze lepiej na "4 i" wtedy najlepiej wstawić jakiś dźwięk przejściowy (septymę wielką gdy gramy po eolskiej na przykład) i dysonansu mimo że jest to praktycznie nie ma.
Inna sprawa, że jak ktoś musi liczyć, żeby "zagrać dobrze zły dźwięk", to prawdopodobnie mu się to nie uda. ;)
Inna sprawa, że jak ktoś musi liczyć, żeby "zagrać dobrze zły dźwięk", to prawdopodobnie mu się to nie uda. ;)