A kurde, zapomniałem że kiedyś trochę (13 lat) grałem na bębnach i pamiętam że wszystkie "małe" urządzenia typu mały metronom, discman, walkman itd były za ciche nawet do ćwiczenia.
Edit Piaffffff:
Zapytałem. Taki:
W zwykłych dousznych słuchawkach był za cichy, ale w dokanałowych z największą gumą, która działa jak stoper jednocześnie dla otoczenia jest ok.
Czyli raczej rozpatruj kwestię "peryferiów" do tego metronomu. Wydaje mi się że nie będzie takiego który na zwykłych słuchawkach da radę. No chyba że w składzie gdzie bębniarz miotełkami będzie akompaniował lutni i fletowi.
Jeszcze jedna edyta bo się dowiedziałem:
U nas w sali oprócz małego miksera do tych celów chłopaki nabyli specjalnie wzmacniacz słuchawkowy, bo nawet chiński Cherub, który napindala aż uszy bolą był za cichy. Więc tędy droga.
Edit Piaffffff:
Zapytałem. Taki:
W zwykłych dousznych słuchawkach był za cichy, ale w dokanałowych z największą gumą, która działa jak stoper jednocześnie dla otoczenia jest ok.
Czyli raczej rozpatruj kwestię "peryferiów" do tego metronomu. Wydaje mi się że nie będzie takiego który na zwykłych słuchawkach da radę. No chyba że w składzie gdzie bębniarz miotełkami będzie akompaniował lutni i fletowi.
Jeszcze jedna edyta bo się dowiedziałem:
U nas w sali oprócz małego miksera do tych celów chłopaki nabyli specjalnie wzmacniacz słuchawkowy, bo nawet chiński Cherub, który napindala aż uszy bolą był za cichy. Więc tędy droga.