12-22-2013, 08:47 PM
(12-22-2013, 08:34 PM)Mateusz napisał(a): 2 sprawdzonych i doswiadczonych elektronikow serwisujących regularnie wzmacniacze lampowe potwierdziło tą tezę.
Wujek google także.
Jaką tezę? Że akurat trafo się uszkodzi? Gdzie to w guglu takie pomysły są?
(12-22-2013, 08:34 PM)Mateusz napisał(a): Ludzie na forach twierdzą, że oczywiście można tak grać i ludzie grają tak po 20 pare lat i nic sie nie stało, ale jest taka możliwość, że trafo się uszkodzi.
Nie mam pojecia, dlatego szukam odpowiedzi.
Jeśli faktycznie trafo sie nie uszkodzi w ten sposób to chyba jedyna opcja?
Wszystko się może uszkodzić, nie tylko trafo, również podczas normalnej eksploatacji. Wyjęcie dwóch lamp albo granie na "niedociążonym" piecu powoduje mniejsze obciążenie mocniejszego w końcu zasilacza, a więc trochę wyższe napięcie żarzenia i wyższe napięcie anodowe. Tyle, że napięcie anodowe z oczywistych względów nie przekracza napięcia jałowego, więc problemem jest wyższa moc, bo napięcie aż tak nie spada, jak by spadało w 50W piecu. W związku z tym wszystko się bardziej zużywa, ale akurat trafo najmniej, bo jest dwukrotnie większe, niż być musi i jako jedyny element jest w tej sytuacji obciążone mniej, niż normalnie, a reszta elementów - bardziej
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2