08-14-2014, 08:57 AM
(08-14-2014, 06:55 AM)paluch1986 napisał(a):Takie zastosowanie PODa, o którym piszesz troszkę mija się z celem i chyba sensem posiadania tego typu urządzenia, bo panowie wykorzystują go po prostu jako zwykły multiefekt. Ciężko mówić tu o jakiejś symulacji w ogóle skoro w torze jest lampowy koniec mocy, kolumna i mikrofon, nie wspomnę już o brzmieniach przestrzennych, które żeby być w stereo potrzebowałyby jeszcze jednego końca mocy kolumny i mikrofonu, a to już niezły bagaż.(08-13-2014, 04:18 PM)****** napisał(a):Musieliśmy widzieć innych gitarzystów, ja ten sposób opisany wyżej widzę bardzo często. Niektórzy nawet wpinali poda w lampowy koniec mocy i paczkę, ale zrozumieli że lampa gada lepiej(08-13-2014, 03:40 PM)paluch1986 napisał(a): Pod-> maly wzmak impulsowy np. Crate, kolumna 4x12 i to zebrane sm57 czyli zestaw do ciezkiej gitary w kiepskich warunkach. 1 jeszcze ujdzie, ale 2 gitary plus bas tak puszczone daja bardzo nieczytelny efekt w obniżonyxh strojachWydaje mi się, że większość gitarzystów korzysta z PODa po to, żeby uniknąć zbierania mikrofonem ...
Właśnie po to w PODzie jest stereofoniczne balanced output, żeby z niego dwoma kablami podać sygnał prosto w stół mikserski. Właśnie ten sygnał ma mieć w sobie wszelkie ustawione symulacje kolumn, mikrofonów i innych efektów i prawdopodobnie to ma być głównym sensem posiadania tego typu urządzenia, a z innego wyjścia mono sygnał idzie do pieca na scenie, który robi tylko za odsłuch. Jak dla mnie takie zastosowanie ma sens, bo po pierwsze ogranicza wielkość i ciężar gratów, po drugie wykorzystuje PODowe symulacje i specjalne do tego wyjście DI, żeby na przodach było to co ma być z PODa.
Gdybym na scenie miał mieć koniec lampowy, kolumnę i mikrofon to naprawdę wolałbym do tego jakieś dobre efekty w pedalboardzie, niż psuć brzmienie PODem.