(01-03-2015, 10:52 AM)ketchup_lagodny napisał(a): mazdah - na chaltury mam sprzęt tanszy od gsr 200 i comba ldm i jakos je grywam, po prostu trzeba wiedziec do czego gitara słuzy, jaka powinna byc gitara na chaltury (przede wszystkim lekka), jak sie ją ustawia i jak sie ustawia piec. Gram z zawodowcami i nikt nie zwrocił mi ani razu uwagi na koszerne badz niekoszerne logo - to nie są obsesje forumowe tylko zycie - albo gra albo nie gra. Nikogo ceny nie interesują.
Ceny - nie. Logo - też nie. Po prostu wielu uważa, że sprzęt na chałtury powinien być przede wszystkim tani, bo po co marnować pieniądze, kiedy odwalając kaszanę można i tak zarobić. Jestem temu zdecydowanie przeciwny i nie ma to nic wspólnego ze snobizmem. Stawiam granie do kotleta wyżej niż to, co ja robię (czyli łupanie autorskiego rocka) i po prostu nie toleruję odwalania "chały".
(01-03-2015, 11:03 AM)hetwieldbass napisał(a): Kilka lat grałem z bandem z backlinem - 2x2x10 i 500W do dyspozycji. Zazwyczaj pełną parą grałem.
Fakt, pierdolnięcie, poczucie przez weselników przebywania na koncercie itd. były obecne - podobnie jak piszczenie w uszach od żywej perkusji. Skład był rockowy więc się to sprawdzało. Minusy? W zasadzie brak kontroli rzeczywistej nad dźwiękiem dużo noszenia, dużo składania i najnormalniej traki poziom decybeli męczył, i to bardzo.
Ale to nie ma nic wspólnego z tym, na czym grałeś, tylko jak bardzo źle to wykorzystywałeś. Tak wyglądała scena u znajomego 2 sezony temu:
ZAWSZE im się wszystko zgadzało brzmieniowo. A na sali można swobodnie rozmawiać - bez podnoszenia głosu. Pełna kontrola, pełen profesjonalizm. Nic nie przep***lone, przy głośniku można śmiało tańczyć i nikomu w uszach nie piszczało. Tyle, że brakowało mu pieca na scenie, więc ostatni sezon kończyli tak (Carvinki nie zmieściły się w kadrze):
A teraz TecAmp jest do domu i w zapasie, bo zmieniła go lampowa 400W głowa i paczka 6x10. Perkusja od wielu lat obłożona jest padami i triggerami - bo elektroniczna nie daje takiej kontroli i odpowiedzi pod pałką, a z drugiej strony brzmienie akustycznego zestawu nie sprawdza się w disco, a głośność z samego nietłumionego bębna jest zbyt duża.
EDYTA: a tak brzmią i wyglądają łapani kamerą prosto z pustej sali:
https://www.youtube.com/watch?v=q5TtHN85oEs
https://www.youtube.com/watch?v=UODTidDwt5s
https://www.youtube.com/watch?v=UODTidDwt5s
Ale to było nagrywane po wymianie prawie całego składu (została tylko sekcja) zanim zagrali pierwszą imprezę - więc na tych klipach są jeszcze nie do końca zgrani.
EDYTA: A tu drugi lokalny skład, w wydaniu nieco bardziej na bankiecik firmowy
https://www.youtube.com/watch?v=bopvcW-Dtv4
https://www.youtube.com/watch?v=kteIr1nxDJ4
W nagraniach jeszcze bez głównego wokalu. Też łapane zdaje się kamerą. Sprzętu do noszenia mniej, brzmienie bardziej surowe. Ale ich też mógłbym słuchać całą noc