01-14-2015, 11:41 AM
Cześć!
To mój pierwszy post na forum więc witam serdecznie wszystkich! :-)
Gram na basie od wieeeelu lat, amatorsko, czasem z długimi przerwami. Ale ostatnio naszło znów na granie, więc odkurzyłem 10-cio letniego Ibaneza SRX300 i rzeźbimy sobie ze znajomymi różne rockowe i popowe covery. I jest fajnie, ale...
O ile ergonomia Ibaneza bardzo mi odpowiada to chętnie bym coś "ulepszył" w brzmieniu. Dwa ceramiczne humbuckery i pokładowy preamp dają mocny sygnał i można ukręcić różne brzemienia, ale jednak "czegoś" w nich brakuje - głębi? powietrza? w sumie nie wiem jak to nazwać.
Czytając różne fora pomyślałem sobie, że może by dokonać jakieś przeróbki elektroniki.
Opcje są takie:
a) bypass preampu,
b) wymiana preampu na Bartolini NTMB,
c) wymiana pickupów (na jakie?),
d) b + c
O ile bypass preampu jest prawie bezkosztowy to pozostałe opcje już nie. I teraz pytanie: czy warto wstawić Bart NTMB lub/i wymienić pickupy?
Czy różnica będzie odczuwalna, warta wydanych pieniędzy? Czy może dać sobie spokój i kupić wiosło z wyższej półki?
Bardzo proszę o poradę, bo gitara sama z dechy brzmi fajnie, stroi, jest wygodna tylko tego czegoś jej brakuje ;-)
Pzdr,
Szpargał
To mój pierwszy post na forum więc witam serdecznie wszystkich! :-)
Gram na basie od wieeeelu lat, amatorsko, czasem z długimi przerwami. Ale ostatnio naszło znów na granie, więc odkurzyłem 10-cio letniego Ibaneza SRX300 i rzeźbimy sobie ze znajomymi różne rockowe i popowe covery. I jest fajnie, ale...
O ile ergonomia Ibaneza bardzo mi odpowiada to chętnie bym coś "ulepszył" w brzmieniu. Dwa ceramiczne humbuckery i pokładowy preamp dają mocny sygnał i można ukręcić różne brzemienia, ale jednak "czegoś" w nich brakuje - głębi? powietrza? w sumie nie wiem jak to nazwać.
Czytając różne fora pomyślałem sobie, że może by dokonać jakieś przeróbki elektroniki.
Opcje są takie:
a) bypass preampu,
b) wymiana preampu na Bartolini NTMB,
c) wymiana pickupów (na jakie?),
d) b + c
O ile bypass preampu jest prawie bezkosztowy to pozostałe opcje już nie. I teraz pytanie: czy warto wstawić Bart NTMB lub/i wymienić pickupy?
Czy różnica będzie odczuwalna, warta wydanych pieniędzy? Czy może dać sobie spokój i kupić wiosło z wyższej półki?
Bardzo proszę o poradę, bo gitara sama z dechy brzmi fajnie, stroi, jest wygodna tylko tego czegoś jej brakuje ;-)
Pzdr,
Szpargał