02-03-2015, 03:38 PM
Ty Alfik reprezentujesz tylko jedna partie w tej dziedzinie. Jest jeszcze inna a mianowicie kolekcjonerzy , ktorych wyborem decyduja inne kryteria , przede wszystkim estetyczne.
Nie mozna byc perfekcjonista w jednej dziedzinie i negowac ciagot perfekcjonistycznych innych , ktorych kryteria sa inne. Celem moze byc zrobienie swietnie brmiacego instrumentu o okreslonej charakterystyce (np. Jazz Bass , Precel) lub proba stworzenia nowego designu. Instrumenty Rittera sa dla kolekcjonerow i daja zadowolenie tym , ktorzy znajduja przyjemnosc w obcowaniu ze swietnie wykonanym przedmiotem o znakomitych liniach.
Wsrod wszystkich basow , jakie sie znajduja na rynku tylko mala czesc to intrumenty , ktore naprawde dobrze brzmia. Olbrzymia wiekszosc to chlam i to zarowno modele majace forme jazz basa jak i inna. Na dodatek lwia wiekszosc basistow nie slyszy badz nie chce slyszec co jest dobre a co nie. Nastepne multum daje sie kupowac. Zerknij na listy endorserskie wielkich firm i ceny ich instrumentow. Ja tam widze bardzo konkretna zaleznosc. Chociazby firma na W ... Ichnie hardware jest do kupienia za grosze w detalu a gotowe cale instrumenty sprzedaja sie za grubasne tysiace bo za endorsement trzeba zabulic. Szczegolnie gdy jest tak masowy i agresywny.
Odkryles zaleznosc , Alfiku miedzy poprawa brzmienia a lakierowaniem fullerplastem i zapewne nie jestes jedynym , ktory o tym wie. Ale koszta uzycia farby i procesow technologicznych sa wazniejsze , takie firmy jak Fender czy Alleva smaruja basy Uretanem , ktory jest lakierem samochodowym majacym za zadanie tlumienie vibracji. Po co sie starac zrobic cos co brzmi jezeli sprzeda sie cokolwiek. Podobne zreszta zaleznosci mozna znalezc w muzyce. Wcale nie musisz byc dobrze brzmiacym basista zeby cie sluchano i placono. Phil Lesh nie musi wiele grac i wcale nie musi brzmiec , wystarczy , ze jest czlonkiem Grateful Dead.
Reasumujac , tylko baaaardzo niewielu producentow dedykuje swoja dzialanosc brzmieniu , wiekszosc decyduje sie isc w wyglad instrumentu. I tu wybitnym jest Ritter. Musze przy tym obiektywnie stwierdzic ,ze nie slyszalem tylu jego instrumentow aby stwierdzic , ze jest to jedyny walor tych basow. One sa po prostu za drogie aby ich publicznie uzywano. Te , ktore dotykalem i slyszalem , moge umiescic w kategorii basow "przyzwoicie brzmiacych" , mieszczacych sie w normie. Zdecydowanie jestem powalony jakoscia ich wykonania i dbaloscia o detale. Tu nie ma zadnych kompromisow. Szczegolnie , ze sa robione te basy RECZNIE bez CNC.
Tak w ogole to ciekawa dyskusja , "robienie basu dobrze brzmiacego"... To , powiedzialbym duzy problem jest , przede wszystkim ze wzgledu na inwestycje , ktore trzeba poczynic aby wystrugac instrument wybitnie brzmiacy . Kto na swiecie produkuje takie basy? Tzn kazdy egzemplarz serii jest rewelacyjnym instrumentem , zabijajacym soundem bez kompromisow ... Zna ktos takiego lutnika ???????????
Nie mozna byc perfekcjonista w jednej dziedzinie i negowac ciagot perfekcjonistycznych innych , ktorych kryteria sa inne. Celem moze byc zrobienie swietnie brmiacego instrumentu o okreslonej charakterystyce (np. Jazz Bass , Precel) lub proba stworzenia nowego designu. Instrumenty Rittera sa dla kolekcjonerow i daja zadowolenie tym , ktorzy znajduja przyjemnosc w obcowaniu ze swietnie wykonanym przedmiotem o znakomitych liniach.
Wsrod wszystkich basow , jakie sie znajduja na rynku tylko mala czesc to intrumenty , ktore naprawde dobrze brzmia. Olbrzymia wiekszosc to chlam i to zarowno modele majace forme jazz basa jak i inna. Na dodatek lwia wiekszosc basistow nie slyszy badz nie chce slyszec co jest dobre a co nie. Nastepne multum daje sie kupowac. Zerknij na listy endorserskie wielkich firm i ceny ich instrumentow. Ja tam widze bardzo konkretna zaleznosc. Chociazby firma na W ... Ichnie hardware jest do kupienia za grosze w detalu a gotowe cale instrumenty sprzedaja sie za grubasne tysiace bo za endorsement trzeba zabulic. Szczegolnie gdy jest tak masowy i agresywny.
Odkryles zaleznosc , Alfiku miedzy poprawa brzmienia a lakierowaniem fullerplastem i zapewne nie jestes jedynym , ktory o tym wie. Ale koszta uzycia farby i procesow technologicznych sa wazniejsze , takie firmy jak Fender czy Alleva smaruja basy Uretanem , ktory jest lakierem samochodowym majacym za zadanie tlumienie vibracji. Po co sie starac zrobic cos co brzmi jezeli sprzeda sie cokolwiek. Podobne zreszta zaleznosci mozna znalezc w muzyce. Wcale nie musisz byc dobrze brzmiacym basista zeby cie sluchano i placono. Phil Lesh nie musi wiele grac i wcale nie musi brzmiec , wystarczy , ze jest czlonkiem Grateful Dead.
Reasumujac , tylko baaaardzo niewielu producentow dedykuje swoja dzialanosc brzmieniu , wiekszosc decyduje sie isc w wyglad instrumentu. I tu wybitnym jest Ritter. Musze przy tym obiektywnie stwierdzic ,ze nie slyszalem tylu jego instrumentow aby stwierdzic , ze jest to jedyny walor tych basow. One sa po prostu za drogie aby ich publicznie uzywano. Te , ktore dotykalem i slyszalem , moge umiescic w kategorii basow "przyzwoicie brzmiacych" , mieszczacych sie w normie. Zdecydowanie jestem powalony jakoscia ich wykonania i dbaloscia o detale. Tu nie ma zadnych kompromisow. Szczegolnie , ze sa robione te basy RECZNIE bez CNC.
Tak w ogole to ciekawa dyskusja , "robienie basu dobrze brzmiacego"... To , powiedzialbym duzy problem jest , przede wszystkim ze wzgledu na inwestycje , ktore trzeba poczynic aby wystrugac instrument wybitnie brzmiacy . Kto na swiecie produkuje takie basy? Tzn kazdy egzemplarz serii jest rewelacyjnym instrumentem , zabijajacym soundem bez kompromisow ... Zna ktos takiego lutnika ???????????