Help! MEC/Seymour Duncan kłopoty w studiu
#42
(03-12-2015, 12:53 AM)Alfik napisał(a): Zmiana realizatora to rzeczywiście świetny sposób na rozwiązanie problemu posiadania kiepskiej basówki firmy Warwick Tongue
(...)
Te basy mają buczączo mulący środek w okolicy 300 - 400 Hz oraz nie selektywny i trudny do opanowania dół pasma. doskonale zamula i ma wyraźne dziury na niektórych dźwiękach oraz wyraźny peak w okolicach 100 Hz (czyli najgorszy z możliwych), który jak usuniesz to niezbyt wiele z niego zostaje. O tradycyjnie nieselektywnej górce znikającej w miksie nawet nie wspomnę bo to warwick trademark. Wynika to z konstrukcji samego instrumentu i zmiana elektroniki tu nic bądź niewiele pomoże.

Mają.

Nie zmienia to faktu, że na Warwickach i tak nagrywane są płyty i grywane są koncerty na całym świecie - nie chcesz moich pieniędzy za nagranie Warwicka? To ktoś inny dostanie Big Grin

Poza tym do jednego wora wrzucasz jesionowego i ovangkolowego Warwicka - wiem, że w obu przypadkach gryf jest z egzotyka, oraz że gryf ma bardzo duże znaczenie (wielu twierdzi, że znacznie większe niż decha), ale no kurcze bez przesady. Elektrownia MEC nawet jeśli jest mierna, to na pewno nie aż tak problematyczna.

Nie zmienia to też faktu, że realizator to nie producent i - o ile nie przychodzą do niego totalni amatorzy - powinien moim zdaniem nagrać i złożyć do kupy to, co dostanie, a nie narzucać swoją koncepcję.
Gdyby nie upór mających "inną" koncepcję basistów, być może do dziś do studia miałbyś wstęp tylko z Precisionem na flatach. Chyba, że i tu Carol Kaye bredzi, twierdząc że poza paroma wyjątkami typu Joe Osborn, do studia Motown LA nie wpuszczano sesyjnych basistów z Jazz Bassem - bo "nie brzmi".
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Help! MEC/Seymour Duncan kłopoty w studiu - przez mazdah - 03-12-2015, 05:39 AM
RE: Help! MEC/Seymour Duncan kłopoty w studiu - przez yarzenioova - 03-12-2015, 08:57 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości