03-01-2015, 02:01 PM
(02-27-2015, 11:50 PM)Muzz napisał(a):(02-27-2015, 11:03 PM)domelius napisał(a): Granie na basie jest spoko i kolekcjonowanie basów też jest spoko.
Każdy ma prawo do grania i zbierania.
Dzieje muzyki rozrywkowej pokazały już tysiąc razy, że słabi basiści mogą tworzyć dobrą muzykę, a wirtuozi - gówno.
Niektórzy potrafią wnieść coś wartościowego do świata muzyki, czy to pod kątem muzycznym, czy to technicznym. Inni po prostu nie mają do tego predyspozycji i albo siedzą cicho i słuchają mądrzejszych, albo pierdolą głupoty. Do pierdolenia głupot też każdy ma prawo i musimy z tym żyć.
Ja sam po 14 latach grania ogarniam w sumie tylko pentatonikę. To mi wystarcza, żeby grać muzykę, na którą mam ochotę.
Nie ćwiczę i nie gram w domu w ogóle. Jammowanie z kapelą to jedyna forma aktywności twórczej, której efekty są dla mnie satysfakcjonujące.
Leif Edling - jeden z moich basowych guru - ma na oko dużo mniejszego skilla niż ja, ale układa riffy, których dożywotnio mu będę zazdrościł.
Na sprzęcie trochę się znam, a trochę nie znam. Nagrałem teraz epkę w zawodowym studio na czteroletnich strunach, bo tak mi się podoba.
Nie rozumiem, skąd na tym forum u niektórych taka potrzeba walki o jedynie słuszne rozwiązania i nawracanie innych. Uświadomić sobie, po co tak naprawdę bierze się bas do łapy i że drugi forumiś robi to samo z zupełnie innego powodu, to naprawdę bardzo prosta sprawa. Wystarczy nie być kretynem.
Edit: Wasze ego jest gówno warte, więc przestańcie się obrażać na siebie jak pizdy. Internet jest po to, żeby się dobrze bawić i wymieniać informacjami.
Kurwa!!! Chętnie wypiję z Tobą flaszkę!
I ja.
Nie mógłbym się chyba bardziej zgodzić! Halleluyah!