04-30-2015, 07:08 PM
(04-30-2015, 01:13 PM)nomad napisał(a): Jako ze jest to moj pierwszy post na forum, wypadalo by sie przywitac, a wiec: Czolem koledzy basisci!
A teraz do brzegu: mam okazje zamienic mojego ABM 500 evo2 na Little bastard30. Co o tym sadzicie? warto/ nie warto? ABM jest ze mna ok. rok, urzywam go glownie w domu, dobry head,choc w poruwnaniu do Mesy 400+ktorej uzywam nie w domu, troche zbyt bulowaty. czego spodziewac sie po LB? bedzie chodzic a G&L trib 2k na flatach EB i OBC115
ad 2 własnie tego się obawiam, że nawet 30W będzie zdecydowanie za dużo do domu. W zasadzie to mam multi, kupione z myślą o ćwiczeniu w domu, ale nie cierpię grać w słuchawkach i jak tylko mogę ( choć ostatnio nie mogę zbyt często-dziecko) podpinam ABM. Ten mały skurczybyk mimo wszystko wydaje mi się lepszą opcją niż 500 watowy tranzystor, więc na pewno go ogram, i wtedy coś zadecyduje.
póki co, jako posiadacz ABM 500 już prawie od roku, proszę o numerek,[fotki dodam w weekend]
Witamy witamy. Jako właściciel Bastarda poczuwam się wywołany do odpowiedzi

W jakiej cenie ten LB30? Chińczyk czy UK? One generalnie są ciut więcej warte niż ABM-500, zwłaszcza seria UK.
LB-30 to przede wszystkim pasywny EQ i chociaż switche potrafią bardzo mocno zmienić charakter brzmienia, to samo kręcenie nadaje się tylko do delikatnych korekt. Wydaje mi się, że powinien być ostrzejszy od ABMa, do tego - w zależności od siły sygnału i użytego wejścia - dużo, dużo brudniejszy


Ważne jest też odpowiednie podpięcie, bo wejścia mają różną impedancję i w przypadku pasywnego wiosła dość mocno potrafią zmienić brzmienie.
Wzmacniacz jest też bardzo głośny, zwłaszcza kiedy używa się wejścia dla instrumentów pasywnych i ma mocny sygnał - kompresja robi swoje, minimalny ruch na pokrętle potrafi drastycznie podbić głośność. Mojego używam zarówno w domu i na próbach ( z paczką VS112) jak i na koncertach - z jedną lub dwiema paczkami Ampega serii Portaflex. Nie gramy jakość specjalnie cicho, a na czystym brzmieniu mi nie zależy. Nie wpuszczając wskazówki na czerwone pole (w przeciwieństwie do wskaźnika w ABM ten Bastarda mierzy moc sygnału WYCHODZĄCEGO) jestem w stanie zagrać na dowolnie dużej scenie bez dodatkowych odsłuchów - próbowałem, o tu:
https://www.youtube.com/watch?v=NakQFLY2GLE (pierwszy numer z oktawerem nawet).
Co jeszcze? Na początku nie do końca byłem przekonany do tego brzmienia.... ale od jakiegoś czasu heada i preampów Ampega/Fendera nie używam w zasadzie wcale.