(05-21-2015, 10:02 PM)raku napisał(a): Wiesz, ja względem stażu, wieku w sumie tez, tom jeszcze prawie dzieciak. Więc nie pamiętam
No i ciężko zdefiniować lepszy :/
Stosunek jakość/cena? Ostatni jazz jaki był u Mateusza i mnie porwał to ten Fender z klonową podstrunnicą za 3200. Był niedawno, nie wiem czy jeszcze jest
Więc, lepiej tego za 2800 czy jechać do Mateusza? Co będzie "bardziej opłacalne"?
Wywołałem ogromny shitstorm i generalnie przylepiono mi łatkę że w dupie mam jakość i brzmienie, bo liczy się logo.
W skrócie moja rada:
- jak szukasz bardzo dobrego narzędzia do grania: bas od Mateusza
- jak szukasz Fendera Jazz Bassa: Fender Jazz Bass. Nie japoński

Ja bym wziął Fendera. Bo Fender. I USA. Meksyka też bym wziął. Japońca bym nie wziął, bo nie lubię. To doskonałe wiosła.
