05-27-2015, 03:58 PM
Z chłopakami z tego bandu łączy mnie wiele zajebistych wspomnień. Niezapomniane, wariackie trasy i dzikie imprezy.
Na swój debiut z 2013 kazali czekać z 15 lat, trochę dlatego że strasznie się z tym brandzlowali, a trochę mieli pecha. Bez wchodzenia w szczegóły. Zajebisty, nieortodoksyjny, rock'n'rollowy stoner.
Płyta jak dla mnie brzmi dziwie. I nie oddaje potencjału zespołu w sytuacji live, bo wtedy włąśnie pokazują o co tu chodzi...
Na tym gigu dosłownie latałem pod sufitem, kilka razy zaliczając żyrandol. Jeśli będziecie mieli okazję pójść na koncert to koniecznie to zróbcie.
Sorki za kijową jakość.