10-21-2010, 11:17 PM
Cały ten wordclock to jest niezła makabra. Najpierw zajęło mi kilka dni, żeby odkryć, że w Polsce jest praktycznie niemożliwe kupienie trójników BNC o impedancji falowej 75 Ohm. W większości sklepów i hurtowni próbowali mi wmówić, że trójniki są "uniwersalne"... Na co oczywiście pytałem ich, jakim cudem są uniwersalne, skoro WTYCZKI nie są - jak wół w polskich katalogach stoją wtyczki na kabel 50 Ohm i 75 Ohm. A przecież trójnik BNC to nic innego jak trzy wtyczki, zespawane z sobą...
Potem, kiedy machnąłem ręką na potencjalnie ciut wyższy jitter i kupiłem trójniki 50 Ohm, odkryłem, że nie wiem, które z moich preampów mają wejścia Wordclock In z wewnętrznym terminatorem. Bo taki terminator trzeba oczywiście wyłączyć (z wyjątkiem ostatniego urządzenia w szeregu). W instrukcjach obsługi - zero informacji. Na maile producenci oczywiście nie odpowiadają.
AAAAA!!! Idę popełnić rytualne samobójstwo pt. hara-kiri.
Potem, kiedy machnąłem ręką na potencjalnie ciut wyższy jitter i kupiłem trójniki 50 Ohm, odkryłem, że nie wiem, które z moich preampów mają wejścia Wordclock In z wewnętrznym terminatorem. Bo taki terminator trzeba oczywiście wyłączyć (z wyjątkiem ostatniego urządzenia w szeregu). W instrukcjach obsługi - zero informacji. Na maile producenci oczywiście nie odpowiadają.
AAAAA!!! Idę popełnić rytualne samobójstwo pt. hara-kiri.