Mam takie pytanie do "starych wyjadaczy" w sprawie Music Mana...
Otóż w StingRayu 5 rozstaw strun na mostku (ponoć 0.687") powoduje, że struna B i G są bardzo blisko krawędzi podstrunnicy w wysokich pozycjach (nie da się robić bendów w dół na strunie G bo spadnie - trza do góry). Ja mam w planach zrobienie repliki Raya 5 u lutnika, bo mi został gryf Statusa (kopia 1:1 do Raya5) i jest taka sprawa, że podczas zakupów online w USA doszło do nieporozumienie w sprawie mostka...
Kupiłem Badassa V w kolorze niklu, ale okazało się, że oferta online jest nieaktualna - wiec co by nie bawić się w anulowanie transakcji i odzyskiwanie kasy, zmieniłem zamówienie na Hipshota A z mosiądzu w kolorze czarnym. Poprosiłem też sprzedawcę, co by pomógł w doborze rozstawu strun pod Musicmana i że mam pickup Seymour Duncan SMB-5a (wtedy nie wiedziałem, że trza .687") - wiec ten zadzwonił do techa z Hipshota a on mu powiedział, że to będzie .708" i tak zostało. Gostek lekko się podkurwił jak poprosiłem o zmianę zamówienia ze względu na rozstaw (pokazałem mu FAQ Musicmana ale podważył jego wiarygodność), więc nie chcę już mieszać...
Czy te 2 mm (.08") różnicy w rozstawie sumarycznym strun bardzo wpłynie na komfort gry - mam na myśli czy struny (zwłaszcza G) nie będą miały tendencji do spadania z podstrunnicy podczas dociskania?
Trochę to zawikłane wszystko, zdaję sobie sprawę...
Otóż w StingRayu 5 rozstaw strun na mostku (ponoć 0.687") powoduje, że struna B i G są bardzo blisko krawędzi podstrunnicy w wysokich pozycjach (nie da się robić bendów w dół na strunie G bo spadnie - trza do góry). Ja mam w planach zrobienie repliki Raya 5 u lutnika, bo mi został gryf Statusa (kopia 1:1 do Raya5) i jest taka sprawa, że podczas zakupów online w USA doszło do nieporozumienie w sprawie mostka...
Kupiłem Badassa V w kolorze niklu, ale okazało się, że oferta online jest nieaktualna - wiec co by nie bawić się w anulowanie transakcji i odzyskiwanie kasy, zmieniłem zamówienie na Hipshota A z mosiądzu w kolorze czarnym. Poprosiłem też sprzedawcę, co by pomógł w doborze rozstawu strun pod Musicmana i że mam pickup Seymour Duncan SMB-5a (wtedy nie wiedziałem, że trza .687") - wiec ten zadzwonił do techa z Hipshota a on mu powiedział, że to będzie .708" i tak zostało. Gostek lekko się podkurwił jak poprosiłem o zmianę zamówienia ze względu na rozstaw (pokazałem mu FAQ Musicmana ale podważył jego wiarygodność), więc nie chcę już mieszać...
Czy te 2 mm (.08") różnicy w rozstawie sumarycznym strun bardzo wpłynie na komfort gry - mam na myśli czy struny (zwłaszcza G) nie będą miały tendencji do spadania z podstrunnicy podczas dociskania?
Trochę to zawikłane wszystko, zdaję sobie sprawę...