03-28-2011, 08:05 AM
Właśnie te smaczki, ten "skrzek" przy mocniejszym ataku lubię najbardziej. Kolejną fajną rzeczą jest jego czułość na artykulację. Chujowo grasz, chujowo brzmisz, zaś samo brzmienie z łatwością kreuje się z palca. Jeszcze trochę się go uczę, bo jednak jest przepaść w sensie wygody grania między Fenderem i MusicManem.
Wolę raczej troszkę do tyłu
(03-28-2011, 07:58 AM)groza napisał(a): Ty też letko poszedłeś do przodu
Wolę raczej troszkę do tyłu