03-03-2012, 07:36 AM
Zdjęcia Sprzętu!
|
03-03-2012, 09:54 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-03-2012, 09:55 AM przez chałturnik.)
Czarny z klonową podstrunnicą
![]()
03-03-2012, 10:49 AM
03-03-2012, 03:37 PM
03-03-2012, 07:01 PM
Też teraz nie mam żadnego, ale mam zamiar na Jazza 4 założyć flaty, co by lekko "vintażem" zaleciało
![]()
03-03-2012, 07:14 PM
(03-03-2012, 07:14 PM)mazdah napisał(a):(03-03-2012, 07:25 AM)amigo napisał(a): oo to chiba o mnie ano przez kolegę Grubego, który kazał mi się tu zarejestrować coby wystawić basówkę na sprzedaż. No i tak już mnie wessało ![]() Co do SVT-410HLF to grałem i w sumie gram często próby na takiej paczce i powiem szczerze, że nic więcej nie potrzeba. A i tak jest co dźwigać. Umówmy się, te wszystko wielkie paki są to zaspokojenia naszego Ego no i żeby ładnie wyglądało. I tak wiadomo, że im ciszej na scenie tym lepiej dla wszystkich a już na pewno dla słuchacza bo akustyk ma możliwość manewru. Jak miałem 6x10 i Cl-kę i aktywny bas to zawsze słyszałem od akustyka ("Ziółek kurwa scisz się" na co odpowiadałem "nienawidzę Cię" ![]() Teraz mam jedną małą paczkę Hevosa 12' + 6' 400Wat 8Ohm i tak ostatnio mnie naszło, że może za cicha i mała i wogóle ale wczoraj miałem sztukę w dużej sali o fatalnej akustyce i kurde na scenie basu było aż nadto (choć byłem naprawdę cicho), akustyk zadowolony a publice rwało bebechy. oczywiście moja próżność powoli bierze górę i najchętniej bym dokupił 15-tkę (żeby to jakoś wyglądało ![]() ![]() (03-03-2012, 07:01 PM)Gruby napisał(a): Też teraz nie mam żadnego, ale mam zamiar na Jazza 4 założyć flaty, co by lekko "vintażem" zaleciało no ja w tym tygodniu właśnie zamawiam flaty Thomastika coby mieć Motown ![]()
03-04-2012, 07:50 AM
Na thomastikach nie bedzie motown, ale pieknie spiewaja na jazz bassach. Motown jest na labellach, polecam 760FL, miekkie pod paluchami a sound potega!
Co do paczek to temat wyczerpales hehe.
03-04-2012, 07:52 AM
(03-04-2012, 07:50 AM)mazdah napisał(a): Na thomastikach nie bedzie motown, ale pieknie spiewaja na jazz bassach. Motown jest na labellach, polecam 760FL, miekkie pod paluchami a sound potega! nagrywałem teraz płytę na Thomastikach i biere je ![]() a co do paczek to na kacu robię się wylewny ![]() ![]()
03-04-2012, 08:19 AM
(03-04-2012, 07:31 AM)amigo napisał(a): Umówmy się, te wszystko wielkie paki są to zaspokojenia naszego Ego no i żeby ładnie wyglądało. I tak wiadomo, że im ciszej na scenie tym lepiejPod warunkiem, że wzmacniacz jest tylko odsłuchem na scenie, a publika słyszy bass z przodów. Jeżeli komuś zdarza się grać mniejsze imprezy i to prosto z pieca, wtedy lepiej mieć zapas mocy. Zeby nie nadwyrężać kręgosłupa można ratować się wszelkimi lekkimi i skutecznymi wynalazkami ![]() (03-04-2012, 07:31 AM)amigo napisał(a): najchętniej bym dokupił 15-tkę (żeby to jakoś wyglądałoBiorąc pod uwagę Twój head lepiej byłoby dokupić 15 do tego co masz i w pełni wykorzystać bi amp. Biorąc jednak pod uwagę, że heady u Ciebie są dość zmienne to rób co chcesz ![]()
03-04-2012, 08:27 AM
(03-04-2012, 08:19 AM)chałturnik napisał(a):(03-04-2012, 07:31 AM)amigo napisał(a): Umówmy się, te wszystko wielkie paki są to zaspokojenia naszego Ego no i żeby ładnie wyglądało. I tak wiadomo, że im ciszej na scenie tym lepiejPod warunkiem, że wzmacniacz jest tylko odsłuchem na scenie, a publika słyszy bass z przodów. Jeżeli komuś zdarza się grać mniejsze imprezy i to prosto z pieca, wtedy lepiej mieć zapas mocy. Zeby nie nadwyrężać kręgosłupa można ratować się wszelkimi lekkimi i skutecznymi wynalazkami no właśnie... jeszcze Ci nie mówiłem ale... ![]()
03-04-2012, 09:52 AM
(03-04-2012, 07:52 AM)amigo napisał(a): nagrywałem teraz płytę na Thomastikach i biere je Rewelacyjne strunki, dla mnie Thomsy i Labella to zdecydowane faworyty. Teraz testuję Rotosy, ale na razie nie mogę coś się przekonać... (03-04-2012, 08:19 AM)chałturnik napisał(a): Pod warunkiem, że wzmacniacz jest tylko odsłuchem na scenie, a publika słyszy bass z przodów. Jeżeli komuś zdarza się grać mniejsze imprezy i to prosto z pieca, wtedy lepiej mieć zapas mocy. Zeby nie nadwyrężać kręgosłupa można ratować się wszelkimi lekkimi i skutecznymi wynalazkami Nie do końca się z tym zgodzę. Mam teraz 6 osobowy skład bluesrockowy - dwie gitary, dwa klawisze, perkusja, bas wokal . Poza plenerami gramy zawsze "z tyłu" (sam wokal z przodu), bo akustycy: - albo ustawiają niesatysfakcjonującą nas głośność, czyli "niechaj jebie aż krew z uszu pójdzie" - albo psują brzmienie Kwestia tylko dopasowania głośności. W Polsce jeszcze panuje TOTALNY brak kultury pod tym względem - niestety. Byłem na KISSach na o2 Arena w Pradze - nawet stojąc 5 metrów od sceny dało się SWOBODNIE rozmawiać (sprawdzałem!!) dlatego nie mieści mi się w głowie jak to jest możliwe, że w bylejakiej dziurze nieraz trzeba krzyczeć, a czasem i krzyk nie pozwala się "dogadać". Zespół Quidam to jeden z BARDZO nielicznych wyjątków - zespół który naprawdę gra, a nie tłucze. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 35 gości