03-23-2014, 11:57 AM
Mój bębniarz jak próbuje grać ciszej od razu traci "cios". Po prostu zaczyna brzmieć chujowo. I jeden i drugi. I trzeci po trochu też.
Zdjęcia Sprzętu!
|
03-23-2014, 11:57 AM
Mój bębniarz jak próbuje grać ciszej od razu traci "cios". Po prostu zaczyna brzmieć chujowo. I jeden i drugi. I trzeci po trochu też.
03-23-2014, 12:44 PM
(03-23-2014, 11:57 AM)Basstard napisał(a): Mój bębniarz jak próbuje grać ciszej od razu traci "cios". Po prostu zaczyna brzmieć chujowo. I jeden i drugi. I trzeci po trochu też. BĘBNY podobnie jak wzmacniacze lampowe, to instrumenty, które grane ciszej nie brzmią lepiej... o ile nie gramy jakiegoś pedalskiego popiku jazzu lub neosoulu to niestety trzeba im spuścić wpierdo... aby alikwoty się odezwały. Prawda jest taka, że do rockowych garów trzeba kafara a plexi musi napierdalać - fizyki nie zmienisz. 1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor ![]()
03-23-2014, 12:44 PM
Kluczowe są blachy - to zdecydowanie największy morderca.
Są bębniarze którzy potrafią to kontrolować - dalej lutować stopę i werbel a blachy wedle potrzeby dużo lżej.
03-23-2014, 12:52 PM
(03-23-2014, 12:44 PM)groza napisał(a): Kluczowe są blachy - to zdecydowanie największy morderca. Są tacy - jest ich mniej więcej dziesięciu w tym kraju i nagrywają 80% płyt ![]() Dobry patent to po prostu mniejsze blachy - każda szanująca się firma to znaczy Zildjian lub Paiste robi modele o podobnym brzmieniu ale nieco cichszej projekcji i mniejszej średnicy. Starym patentem do studia jest zakładanie mniejszych rozmiarowo blach - dzięki temu mordowany pół otwarty HiHat jest w dobrej proporcji do werbla na Overheadach a ride i crashe nie zasłaniają tom-tomów. 1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor ![]()
03-23-2014, 01:36 PM
Najgorszy chyba ze wszystkiego jest bębniarz, który gra w stoperach. Możecie sobie wyobrazić jak nadrabia głośność która mu przez nie ucieka
![]()
03-23-2014, 02:15 PM
03-23-2014, 02:28 PM
Kombinuje jak umie
![]()
03-23-2014, 02:36 PM
03-23-2014, 03:00 PM
(03-23-2014, 11:32 AM)groza napisał(a): nie wiem czy sa jakies lepsze, mi alpine starcza - przyzwyczailem sie. na pewno są lepsze od gąbeczek z apteki i czerwonych słuchawek BHP masz te z 3 typami filtrów? nie wiem czy to kwestia pomieszczenia, czy jestem głuchy, ale jak założę te alpiny, to przestaję słyszeć gitary i bas praktycznie, zostają tylko gary (i to przy stosowaniu najlżejszego filtru) są jakby za mocne trochę mam dylemat, albo się nie słyszę, albo potem uszy cierpią...
03-23-2014, 03:20 PM
EarLove i Clarity sciagaja mi troche przesteru z gitar i szum z uderzonych blach. Czyli IMHO najbardziej meczace wysokie czestotliwosci. Poprawia sie selektywnosc, chociaz nie ma tego "krysztalku" z brzmienia - dlatego sound zawsze ustawiam bez nich.
Za to z zatyczkami mam doskonalna slyszalnosc basu i stopy. Granie z nimi wymaga przyzwyczajenia, ale sprawia sporo przyjemnosci. Minusem niestety jest troche nienaturalne brzmienie.
03-23-2014, 03:26 PM
Najbardziej to chyba męczy 2khz, słyszałem o dolinie, w której wiatr generuje 2khz i ludzie od tego szaleją, gdzieś kiedyś czytałem, że jak nagranie boli w ucho to można lekko przyciąć tę częstotliwość.
03-23-2014, 03:53 PM
(03-23-2014, 03:26 PM)MrPapaBear napisał(a): Najbardziej to chyba męczy 2khz, słyszałem o dolinie, w której wiatr generuje 2khz i ludzie od tego szaleją, gdzieś kiedyś czytałem, że jak nagranie boli w ucho to można lekko przyciąć tę częstotliwość.Dolina wysokiego środka.
Ibanez Blazer-Maruszczyk Elwood--AMP BH420--112 NoisyBox(Fatailpro)--Aphex Punch factory-Chaos Hotcake drive.
03-26-2014, 10:24 AM
(03-23-2014, 03:00 PM)Gorewolf napisał(a):(03-23-2014, 11:32 AM)groza napisał(a): nie wiem czy sa jakies lepsze, mi alpine starcza - przyzwyczailem sie. na pewno są lepsze od gąbeczek z apteki i czerwonych słuchawek BHP Alpine sa slabe. Tez nic w nich nie slyszalem. Sprobuj cos takiego: http://www.amazon.co.uk/Standrad-Headset...B0044DEESS Zdecydowanie lepsze.
03-26-2014, 11:07 AM
O, dziekuję za informację - kupię z ciekawości.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|