Jan SeBASStian Bach
#16
Najgorsze pierwsze 20 lat, potem już łatwiej. Podobno.
Odpowiedz
#17
(01-12-2012, 12:21 AM)groza napisał(a): Najgorsze pierwsze 20 lat, potem już łatwiej. Podobno.

Cholera - to ja się nie łapie... 16 lat przebimbałem :facepalm:
Odpowiedz
#18
Hmmm, kilka dni temu położyłem na pulpit nuty Bacha - a tu bach... taki temat powstał. Czyżby jakiś przebłysk zbiorowej świadomości?

Do rzeczy, na tapecie jest u mnie książeczka "J.S.Bach for Electric Bass". Sięgnąłem po nią bo pierwszym utworem jest inwencja na 2 głosy a chcę poćwiczyć nagrywanie ścieżek (coś nierówno mi granie ostatnio idzie i muszę się naprostować). Takie 2 ścieżki z Bacha to jest coś... jestem mniej więcej w 1/3 rozczytywania (jeden głos jest w kluczu wiolinowym i się pierniczy) i po pierwszym nagraniu 18 taktów na 2 głosy - powalają mnie rozwiązania harmoniczne, jak to wszystko się przeplata, jak się rozkładają akcenty... jak to po prostu kolokwialnie mówiąc żre. No i doskonale słychać wszystkie nierówności i fałsze - to jest akurat ciemna strona tego bachowskiego medalu, nie ma możliwości oszukania czy przemycenia czegokolwiek.

Fajnie Alfik, że wyjechałeś z tematem - moje doświadczenia i przemyślenia są mocno zbieżne z Twoimi. Może dodam tylko, że Bach napisał sporo utworów właśnie po to by muzycy wszelkiej maści mogli ćwiczyć i się kształcić. No i jeszcze może uzupełnię zdanko co do pamięci muzycznej - w muzyce Bacha nie ma przypadku, tam jest wszystko dokładnie przemyślane i skonstruowane. Najpierw trzeba rozczytać, następnie przećwiczyć, zrozumieć myśl, złapać w utworze charakterystyczne momenty i te takty idą jak po sznurku... i wtedy widać że inaczej nie mogą... po prostu genialne.
"Pisanie o muzyce jest jak tańczenie o architekturze" /F. Zappa/
Odpowiedz
#19
(01-11-2012, 10:43 PM)Ojdadana napisał(a): Trzeba mieć na uwadze to, że nadmienieni kompozytorzy większość utworów w życiu napisali albo po prostu dla pieniędzy, na zamówienie, albo właśnie po to, by były wykonywane i interpretowane, sami ich nie wykonywali. Mnóstwo utworów poświęcali wyłącznie zagadnieniom technicznym i dedykowali je swoim uczniom. Wiele utworów było hołdem dla instrumentów, których brzmieniem się fascynowali. A że przy tym te utwory mają też wartość artystyczną, bo wszystkie inspiracje dawni kompozytorzy potrafili w swoim geniuszu świetnie ubrać w muzykę, to nie ma się co dziwić, że kilka osób chce się poczuć uczniami Bacha i wykonuje jego utwory na najróżniejszych instrumentach, doskonaląc warsztat i analizując harmonię.

Kiedyś też grano chałtury i muzykę "pop". Chociażby właśnie na określone zamówienia. Przykładem mogą być suity barokowe, w których nasz wspomniany Janek też maczał palce. Wink
Dziś obserwujemy podobne zjawisko - mówi się na przykład, że Bitlesi czy Stonesi to "klasyka rocka", czyli jakby nie patrzył dla nas to też rodzaj muzyki klasycznej. Być może w przyszłości współczesna nuta także stanie się klasyką...Wink
Rickenbacker B-HOOD

Rickenbacker 4003 2011, Vox Standard Bass 1982 -> Ampeg V4B AV -> Soundman BS-215


Odpowiedz
#20
Odpowiedz
#21
Może to głupio zabrzmi, ale lubię ten kawałek i Wodeckiego w ogóle Wink
Gram na nerwach.
Odpowiedz
#22
(01-11-2012, 08:17 PM)Alfik napisał(a): Stawiam flaszkę temu kto rozpozna co to za utwór.
A jaki jest najbardziej słuszny toast, oczywiście " no to BACH" Emotka_2497
Odpowiedz
#23
(01-12-2012, 12:12 AM)groza napisał(a): Omson, wszystko co Alfik pisze jest w kontekście edukacji. Nie tworzenia.

Im lepiej się wyedukujesz, tym większa szansa, że potem coś będziesz umiał stworzyć.

A jeszcze większa że odtworzyć, i tak do usranej śmierci kopiować cudze patenty i nawyki Tongue (Pół żartem, pół serio napisałem; na wypadek gdyby ktoś się nie zorientował). IMO próbować komponować trzeba od samego początku nauki gry, by nie podzielić losu ekskluzywnych podróbek.

Odpowiedz
#24
(01-12-2012, 09:17 AM)citizenkane napisał(a): A jeszcze większa że odtworzyć, i tak do usranej śmierci kopiować cudze patenty i nawyki Tongue

Emotka_2755 Wiadomo, że to w żartobliwym tonie... Natomiast dla mnie, filozoficznie wartościując, zawsze większą rangę będzie miało tworzenie niż najpiękniejsze nawet interpretowanie z toną emocji.

Najbardziej mnie cieszy, jak zażera z kapelą, a w świadomości - że to ja przyłożyłem rękę ("wypociłem" aranż i kompozycję ale się udało!) Wink
Odpowiedz
#25
Polecacie jakieś konkretne utwory? Najlepiej w rosnącym poziomie trudności Wink.
"...Slam that bass and make it sing
Give those strings that rip 'n zing..."

GMR Tribal 5 NTB Custom -> Laboga Cables->Eden WT400 plus-> TC Electronic RS 210
Odpowiedz
#26
(01-12-2012, 09:54 AM)OMSON napisał(a):
(01-12-2012, 09:17 AM)citizenkane napisał(a): A jeszcze większa że odtworzyć, i tak do usranej śmierci kopiować cudze patenty i nawyki Tongue

Emotka_2755 Wiadomo, że to w żartobliwym tonie... Natomiast dla mnie, filozoficznie wartościując, zawsze większą rangę będzie miało tworzenie niż najpiękniejsze nawet interpretowanie z toną emocji.

Najbardziej mnie cieszy, jak zażera z kapelą, a w świadomości - że to ja przyłożyłem rękę ("wypociłem" aranż i kompozycję ale się udało!) Wink

Widzisz Pan, najgorsze jest to , że niezależnie jakbyś sie starał i wymyślał to pewnie już i tak wcześniej ktoś coś podobnego zagrał Smile W końcu ile można popełnić niepowtarzalnych kombinacji tych kilkudziesięciu dźwięków, na dodatek warunkowanych kulturowym uznaniem co brzmi a co nie.

Niemniej rozumiem Twoje stanowisko - sam potrafię słuchać nagranych przez siebie motywów po kilka godzin pod rząd Smile

Wracając do Bacha - ciągle sobie obiecuje, że kiedyś przypomnę sobie zapis nutowy, który zapomniałem po 20 latach nieużywania (zwłaszcza basowy klucz, wiolinowy akurat jak na złość pamiętam), przysiąde nad utworem i postaram się zrozumieć jakieś patenty.

GMRs - sansamp PSA 1.1 - TC G-Major - Taurus TH-Cross -TN410
Absynth
Odpowiedz
#27
(01-12-2012, 08:33 AM)miklo napisał(a): Może to głupio zabrzmi, ale lubię ten kawałek i Wodeckiego w ogóle Wink

Czemu głupio ? Dobry muzyk, napierdzielał na skrzypeczkach u Demarczykowej (a to była szkoooooła życia), w Piwnicy i Anawie a że się mu udało nagrać 5 hitów, dzięki którym ma klawe życie.... Pozazdrościć Smile.

BTW, jak spam, to spam:

http://www.facebook.com/media/set/?set=a...888&type=3

Benefyś Zbigniewa z masą ludzi na scenie, jaki nagłaśniała firma w której jeszcze pracuję Smile.
Odpowiedz
#28
(01-12-2012, 10:24 AM)benkai napisał(a): Widzisz Pan, najgorsze jest to , że niezależnie jakbyś sie starał i wymyślał to pewnie już i tak wcześniej ktoś coś podobnego zagrał Smile W końcu ile można popełnić niepowtarzalnych kombinacji tych kilkudziesięciu dźwięków, na dodatek warunkowanych kulturowym uznaniem co brzmi a co nie.

Ale ja się nie silę na oryginalność. Wystarczy mi, że nie kopiuję idoli z plakatów. Big Grin Inspiracji należy szukać, gdzie się da (im szerzej, tym lepiej) a potem przetwarzać to, w coś nowego, postrzeganego własnymi zmysłami... Wbrew pozorom trudno jest wymyślić chwytliwy numer "od a do z", który się klei i jeszcze może podobać się ludziom... Wszystkim i tak nie dogodzisz - proste Wink
Odpowiedz
#29
(01-12-2012, 10:30 AM)Sobass napisał(a):
(01-12-2012, 08:33 AM)miklo napisał(a): Może to głupio zabrzmi, ale lubię ten kawałek i Wodeckiego w ogóle Wink

Czemu głupio ? Dobry muzyk, napierdzielał na skrzypeczkach u Demarczykowej (a to była szkoooooła życia), w Piwnicy i Anawie a że się mu udało nagrać 5 hitów, dzięki którym ma klawe życie.... Pozazdrościć Smile.
No i w trąbkę dmuchnąć umie przy okazji. W wywiadzie dla Playboya dawno temu powiedział, że gdyby przewidział sukces Pszczółki Mai, to olałby te kaprysy Paganiniego tłuczone całymi wieczorami w kuchni na skrzypeczkach Wink
Gram na nerwach.
Odpowiedz
#30
@Ojdanada
Flaszka się należy - do odbioru na zlocie

Edgar Mayer jest genialny

@Milko
Nagrania Filipa Sojki nie znałem wcześniej - dzięki miło było posłuchać interpretacji "Jazzowej"
a Wodecki jest genialny - mam przyjemność pracować od czasu do czasu z tym Mistrzem nagrywałem parę lat temu jego płytę. Facet wchodzi do studia na bieżąco wymyśla skomplikowane harmonie chórów po czym śpiewa je od strzału czyściutko równiutko bez najmniejszej wpadki - szczena opada
@Piekut
zacznij od dolnego glosu wariacji dwugłosowych, jak już się naumiesz nagraj i zabierz sie za górny albo ćwiccie razem z gitarzowym - duża frajda wychodzi

@Zakwas
Zrobiłem Preludium z pierwszej suity ale w czasach gdy zaczynałem grać na fretlesie więc było to wykonanie mocno rozpaczliwe. Będe robic jeszcze raz. O ile pamiętam na kontrabasie i na basie gra się to w innej tonacji niż oryginał chyba w C-dur zamiast w G-dur - są transkrypcje na kontrabas

@Omson
Wykazałeś się niezwykłą ignorancją... Nie bardzo chce mi się podejmować dyskusje. Coś nowego to w 20 wieku stworzyło naprawdę niewielu muzyków... Ludzie pokroju Szostakowicza... najwybitnieszych jazzmanów... Twórczość pozbawiona podstaw i wiedzy to zwykle tzw "radosna twórczość" pełno teraz kapel które na nowo wymyślają utwory beatlesów itp...Jak możesz być twórczy bez odniesienia do tradycji - chcesz na nowo wymyślać koło, albo siedzieć w garażu i wymyślać utwory na zasadzie byle by były dziwniejsze... Najwybitniejszym kompozytorom światowym raczej nie jest obca twórczość kompozytorów epoki minionej... i twierdzą oni, że ta wiedza i świadomość przydaje się według złotej zasady wybitnych: "najpierw trzeba się wszystkiego nauczyć po to by o tym później zapomnieć..." Nauka i interpretowanie dzieł wybitnych kompozytorów raczej nie przeszkodzi Ci w uprawianiu własnej twórczości tylko pomoże w przeciwieństwie do odrzucania edukacji i zabierania się za komponowanie bez żadnej wiedzy, gdyż mogła by ograniczyć twoją wolność artystyczną... to po prostu zakamuflowane manifestami lenistwo ot co... Tego typu postawa przypomina mi nieco tzw nurt" Jassowy" ... kolesi którzy dorabiali ideologie do braku wiedzy i umiejętności.

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości