Hehe, dlatego caly czas sie lamie co do sprzedazy. Mam chetnego, ale po prostu szkoda mi sie go pozbywac, dopoki nie przycisnie mnie brak kasy...
Po killku dniach testow doszedłem do wniosku, ze:
- Gibol to zrownowazone, pelne brzmienie, odzywa sie tak samo intensywnie w kazdej pozycji. Nie za mocny sygnał, raczej standard jak na pasywne wiosło, dlatego zajebiscie dogaduje sie z mocnym fuzzem, nie sprzega itp. Mahon robi swoje. Manulanie mega wygodny, gryf cieniutki, dobrze wyprofilowany, body ciensze niz w greco, latwiej sie operuje wiosłem na stojaco ze wzgledu na fabryczne umieszczenie kolka z tylu i lepsze wywazenie.
- Greco to dopierdolony sygnał, bardzo ciemne brzmienie, na niskich strounach w porowniu z gibolem to taki wulgar, robiacy łub łub (nie potrafie tego inaczej okreslic). Ale jest dopierdol i bardzo dobrze mi sie gra na tym wiosle, chociaz gryf zdecydowanie grubszy i nie tak dobrze wyprofilowany jak w gibolu. Poza tym jest tak samo rzadki w PL jak gibol w czarnym kolorze, a ja mam slabosc do rzadkich wiosel
.
Gibol najprawdopodobniej dostanie czarna plytke, zeby byl jak czarny cadillac - smoooooth.