06-07-2012, 09:49 AM
Otóż - mam TE AH150 GP11 i jak włączam staruszka, to zaczyna mi strasznie trzeszczeć, a potem wszystko wraca do normy - wzmacniacz gra pełną mocą, nic nie trzeszczy po tym. I jedna rzecz jeszcze która mnie martwi - kiedy mam skręcony Level na zero (czyli master) i Gain na jedynce to wzmacniacz wciąż gra. Co to może być? Jak coś, to czy znacie jakiegoś rozgarniętego elektronika w Warszawie, który by mógł coś na to poradzić? Od czasu kupna ten wzmacniacz zagrał sporo koncertów i pod dwieście godzin w domu (jak nie więcej). Nigdy nie był rozkręcany na maksa. Jak nagrywałem demo, to robił tylko za DI - wykorzystywałem preamp i wzmacniacz nie był puszczony w żadną paczkę (przy skręconym Levelu-masterze). Ktoś ma jakiś pomysł?