06-28-2010, 07:18 AM
Witam.
Pogrywam sobie chaltury i ostatnio pojawił się problem z moim dzwiekiem. Może zacznę od tego, że mamy nagłośnieniowca z ktorym cieżko sie dogadac jesli chodzi o naglosnienie/brzmienie, a ja to juz w ogóle nie mogę Dopóki miałem gorszy własny sprzęt jak szedłem na przody to brzmienie było w miarę ok bo troche to glowne naglosnienie je poprawiało. Jednak teraz kiedy dorobiłem lepszych wlasnych gratow (Ampeg+Jabba) to puszczanie basu na przody wcale dobrze nie działa na moje brzmienie, wręcz przeciwnie. Z gitarzysta pomyslelismy zeby bas byl naglosniony tylko z mojego sprzetu bez przodów. Jednak ten Ampeg którego mam w tej chwili nie przebije sie sam, musiałbym kupic cos mocniejszego. Dlatego sam nie moge sprawdzić jak to będzie w praktyce.
Moje pytanie dotyczy tego czy myslicie ze takiego cos ma sens? czy bas puszczony tak oddzielnie będzie się dobrze zgrywał zreszta intrumentów? Może ktoś ma takie doświadczenie.
Druga sprawa dotyczy tego, że jeśli miałbym kupować jakiś mocniejszy sprzet to jaka moc byłaby potrzebna zeby bez problemow sie przebijac przez kapele. Gramy dość głośno w skladzie: gitara, klawisze, akustyczne bebny, skrzypce no i bas.
Z gory dzieki za pomoc.
Pogrywam sobie chaltury i ostatnio pojawił się problem z moim dzwiekiem. Może zacznę od tego, że mamy nagłośnieniowca z ktorym cieżko sie dogadac jesli chodzi o naglosnienie/brzmienie, a ja to juz w ogóle nie mogę Dopóki miałem gorszy własny sprzęt jak szedłem na przody to brzmienie było w miarę ok bo troche to glowne naglosnienie je poprawiało. Jednak teraz kiedy dorobiłem lepszych wlasnych gratow (Ampeg+Jabba) to puszczanie basu na przody wcale dobrze nie działa na moje brzmienie, wręcz przeciwnie. Z gitarzysta pomyslelismy zeby bas byl naglosniony tylko z mojego sprzetu bez przodów. Jednak ten Ampeg którego mam w tej chwili nie przebije sie sam, musiałbym kupic cos mocniejszego. Dlatego sam nie moge sprawdzić jak to będzie w praktyce.
Moje pytanie dotyczy tego czy myslicie ze takiego cos ma sens? czy bas puszczony tak oddzielnie będzie się dobrze zgrywał zreszta intrumentów? Może ktoś ma takie doświadczenie.
Druga sprawa dotyczy tego, że jeśli miałbym kupować jakiś mocniejszy sprzet to jaka moc byłaby potrzebna zeby bez problemow sie przebijac przez kapele. Gramy dość głośno w skladzie: gitara, klawisze, akustyczne bebny, skrzypce no i bas.
Z gory dzieki za pomoc.