Ostatnio trochę rzadziej tu zaglądam (notoryczny brak czasu), a padło słów kilka. Bardzo dziękuję za pozytywne opinie. Lutownicy nie odwieszam, ale zasób czasu jaki mogę przeznaczyć na efekty jest bardzo nieregularny i nieprzewidywalny. Bywa tydzień, że nic nie jestem w stanie zdziałać, a kiedy indziej cały mam do dyspozycji. Życie. Do tego, żeby było tanio (i żeby nie kupować zbyt wiele części na zapas), to dochodzi kumulowanie zamówień, każda wysyłka ze sklepu kosztuje i podraża końcowy wyrób. Jak się przekonaliście, nie pakuję byle czego do środka, a jeśli coś zawodzi to usuwam usterkę nieodpłatnie. Najważniejsze dla mnie jest Wasze zadowolenie (i nie jest to slogan reklamowy).
Prawda jest taka, że wspomnieni inni "wytwórcy" efektów biorą mniej więcej rozsądne pieniądze. Czasem ciut za drogo. Nie oszukujmy się, gdybym miał chęć i możliwości, aby całość wyglądała bardziej pro, cena też byłaby inna
Custom wiąże się też z dużo większymi nakładami na testowanie, ulepszanie i dopasowywanie do oczekiwań. Nie kupuję kitów, pomijając już fakt jakości dołączonych podzespołów do zestawów. Mam również świadomość małego zaplecza do testowania efektów. Czasem u mnie gra super, a docelowo trzeba coś poprawić (nie jestem też w stanie sobie wyobrazić wszystkich konfiguracji i zastosowań, choćby przesteru, jedni lubią siarę, inni gruz...). Poprawki są w cenie, a dokładki typu blend czy DI, też chyba nie powodują zawału
Wracając do efektów, mam nadzieję, że Alfik przywiezie racka
teraz robię sobie Exhumateda pod nogę, bez przycisku Filter, z nieco innym blendem, filtrami na wejściu i wyjściu, jak w racku Błażeja oraz dodatkowo słicze do zmiany konfiguracji diód jak w Burningowym przesterze. Zastanawiam się jeszcze (może w następnej wersji) nad zmianą korekcji na taką jak mam w FuzzBlendzie, wydaje mi się bardziej kreatywna niż jedna gałka Tone. Pewnie na Grajmidoła nie zdążę poskładać, zobaczymy... Swojego FuzzBlenda podeślę Burnowi, ciekaw jestem jego opinii, Błażeja już znam. A nuż sprawdzi się lepiej niż oklepany Sansamp.
Przywiozę też b. fajnego choruso-flangera, którego dostałem od Alfika. Nie jest to typowa gitarowa kostka, ale gra wyśmienicie, konstrukcyjnie dość podobny do Bossa BF-2B.