Absolutnie wszystko o STRUNACH

[zakwas]

Bez rabatów nawet 208.

Pewnie błąd w systemie i po zamówieniu poprawili.

[hubertDRI]

Pewnie tak

[Krulik]

Panowie, pół życia przegrałem na jazz bassach, a teraz stoję przed dylematem: jakie struny do MusicMana SR 5? W tej chwili mam na nim D'Addario i jest tak sobie. Na czerwonych Warwickach matko bosko, bardzo źle. Wat do? Na czym grać? Ernie Balle będą git?

[Basstard]

Piłki Erniego zawsze spoko. Spróbuj też Dinów Marklejów.

[hubertDRI]

Może fodery albo sadowszczaki?

[pinio]

Krulik, EB lub Galli.

[yarzenioova]

Panowie, pół życia przegrałem na jazz bassach, a teraz stoję przed dylematem: jakie struny do MusicMana SR 5? W tej chwili mam na nim D'Addario i jest tak sobie. Na czerwonych Warwickach matko bosko, bardzo źle. Wat do? Na czym grać? Ernie Balle będą git?

A myślałem, że to tylko ja jakiś wadliwy komplet kupiłem (W czerwonych). Chyba warto wrócić do inwestowania w EB.
Takie coś ktoś próbował gdzieś jakoś ?

PS D'addario maja to do siebie, że to "Prawdopodobnie najgorsze struny na świecie" a mają wszędzie PR jak Warwick Kij w mrowisko take 2 ;D

[Basstard]

Niezłe strunki, bardzo fajne jako nowe, niestety wyjątkowo brzydko zdychają.

[yarzenioova]

Na SR wszystkie struny wyjątkowo brzydko zdychają, więc liczy się tylko nowość.

[Basstard]

Ale większość dobrych roundów zdycha tak, że znika "szklanka" i dźwięczność, pozostawiając jednak swego rodzaju okrągłość, natomiast DM stają się suche i szczekliwe, zaczynają grać nieładnym, wysokim środkiem. Mają dobrą relację ceny do brzmienia, ale trzeba brać pod uwagę ich niższą trwałość i zupełną bezużyteczność po okresie świeżości.

[Krulik]

Na SR wszystkie struny wyjątkowo brzydko zdychają, więc liczy się tylko nowość.

Na razie moje doświadczenie jest takie, że na padniętych strunach nie umiem z SR wyciągnąć nic. Jak bas za 300 złotych.

[hubertDRI]

A może spróbój stalowych ashdownów od maczosa? Są tanie, dosyć długo trzymają świeżość, tylko czasami zdażają się po dwie struny tej samej grubości w secie

[groza]

Ashdowny to IMO AntyStruny.

Daddario na musicmanie brzmią normalnie, graj nie kombinuj.

[Krulik]

Ashdowny to IMO AntyStruny.

Daddario na musicmanie brzmią normalnie, graj nie kombinuj.

Właśnie mi zdechły! Dlatego kombinuję. Zresztą, zamówiłem już Piłki Erniego (HEHE).

[Maciejeq]

Ja na sztingraju nie wyobrażałem sobie żadnych innych sznurków niż Lo-Rider'y DR. Zajebiste były, ale tylko na nim mi siedziały. Stosunkowo szybko kapciały, ale to był dziwny czas, kiedy byłem w stanie zerwać E i D jednego dnia

Swoją drogą - nie pamiętam kiedy ostatnio zerwałem strunę