Liczba postów: 231
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
sorry ale co za nonsens ten temat? przecież nawet dwie końcówki pracujące analogowo/cyfrowo zbudowane w tej samej technologii pracujące w tej samej klasie będą grać inaczej ze względu na inną budowę, rozwiązania, dokładność, użyte części czy nawet prowadzenie ścieżek... nie da się tego uogólnić.
Wykonuje kolumny na zamowienie. Kontaktowac sie na PW.
Gear: MM Cutlass, rig is under production.
Sprzedam:
Aguilar OBP-2
Ashdown Perfect Ten
Harman Kardon PM635i
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
(07-07-2010, 08:24 PM)gsb napisał(a): Polskie podejscie i niezła bzdura przy okazji
Dlatego mamy poziom jaki mamy Kazdy podnieca sie pilichem, slapem klangiem i tappingiem - malo komu zalezy na brzmieniu. Ot, książkowa definicja Polskiego basisty.
Mamy chujowy poziom, bo ktoś kiedyś stwierdził, że można zagrać koncert na markbassie a nie full lampie ampega. Druzgocząca argumentacja.
Dziękuję także, za określenie jakich basistów i gatunków nie można słuchać, by broń boże nie załapać się na bycie książkowym przykładem czegoś... ja nie wiem, jak wy to tam na zachodzie nazywacie, Polskie, tak?
Udzielasz korepetycji z bycia NiePolskim basistą, do jakich najwidoczniej się zaliczasz? Jest edycja jakaś taka z napisami, żebym wszystko zrozumiał?
Ubliżasz ludziom, tylko i wyłącznie dlatego, że nie pasują Ci do światopoglądu i podejścia do muzyki. Zupełnie niepotrzebnie.
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
Liczba postów: 603
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
groza, czy ja komus ublizylem? czy ja napisalem cos obrazliwego w Twoja strone? jezeli tak sie poczules - przepraszam, nie mialem takiego zamiaru
Chodzi mi tylko o to, ze zdecydowana wiekszosc muzykow zaciesza w tym kraju jak ma cos lekkiego, cyfrowego, przenosnego. chuj z brzmieniem - przeciez i tak akustyk spierdoli albo naglosnienie bedzie slabe i nie bedzie slychac. To po co nosic ciezkie graty - po co lampa ktora sie psuje - popatrzcie jakie to fajne poręczne, małe. "a SVT zawsze mozna pozyczyc do studia" - co rowniez mnie zdziwiło, bo większosc komercyjnych nagran w tym kraju - nawet jak byla na takowym nagrana - to za nic w swiecie charakter ani instrumentu (np. Fendera) ani wzmacniacza (SVT) nie zostal uchwycony.
Powiedzcie mi, jak to robią na zachodzie? Powiedzcie, dlaczego jak przyjezdza kapela z USA to brzmi mega zajebiscie, a support przed nią (powiedzmy dobry band z Polski) jest kilka klas nizej... Gralem w wielu skladach, w niektorych grube lata - poznalem troche ludzi i wydaje mi sie, ze wlasnie takie podejscie mamy istad to wynika..
-
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
gsb
na szczęście już nie zawsze - 4 lipca w NoMercy grał Weedeater. Ich i 2 kapele supportujące z USA nagłaśniał ich akustyk, a 'naszego' Belzebonga lokalny dźwiękowiec klubowy.
Weedeater brzmiał już dobrze, ale amerykańskie supporty były za głośno i ginął wokal.
Belzebong zmiażdżył - było potężnie, każde pasmo gadało jak należy, a smoła lała się z głośników (grają w klimatach Sleep)
Co do lekkich gratów - jakbym grał 200koncertów rocznie to też bym pewnie zrzędził na masę mojego SVT-CL i kupiłbym pewnie... svt3pro. Choć kto wie.. w sumie przenieść head tych kilkadziesiąt metrów z busa na scenę to mogę i sam, mimo, że ważę niewiele więcej od niego.
Oczywiście taniej i lżej wyszedłby jakiś fajny hybrydziak + Tech 21 XXL (pięknie oddaje charakter przesteru CLki, ale ma więcej góry), ale mimo to lubię tę czarną kurwę
Tylko należy pamiętać, że niektórzy są pracownikami branży muzycznej, a inni entuzjastami.
Do pracy wystarcza mi lapek z wolnawym core2duo, a w domu planuję przesiadkę na core i7
Markus:
a mi opowiesz o tej końcówce?
bo skoro Agu odnosił sukcesy serią AG, to dawało to nadzieję na lekkie i fajnie brzmiące..
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 603
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
07-08-2010, 08:28 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-08-2010, 08:28 AM przez gsb.)
-
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
chłopaki z Cannibal Corpse nadal targają
a mac'ów nie lubię - kocham modularność PC.. kwestia preferencji.
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 16400
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
@gsb: Widzisz - są ludzie, którzy bardziej sobie cenią sekwencję interwałów budującą napięcia niż zajebiste brzmienie z lampy. Jak dla mnie więcej muzyki jest w klubowym występie Pend Of Sky, gdzie gość pyka na maciupeńcim wzmaku niż w godzinnym łupnięciu Metallicy na pińcuset lampach Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że to moja subiektywna opinia i w żadnym wypadku nie twierdzę, że Metallica gra źle - po prostu nie trafia w mój gust, a brzmienie dla mnie najważniejsze nie jest (choć przyznam, że lubię brzmienię hi fi więc mi jest łatwiej strawić brak lampy).
Gram na nerwach.
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
milko - wyobraź sobie Black Sabbath na czystym, hi-fi brzmieniu
a tam były sekwencje interwałów budujące napięcie (imho oczywiście)
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
07-08-2010, 08:57 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-08-2010, 09:03 AM przez groza.)
(07-08-2010, 07:02 AM)gsb napisał(a): groza, czy ja komus ublizylem? czy ja napisalem cos obrazliwego w Twoja strone? jezeli tak sie poczules - przepraszam, nie mialem takiego zamiaru
No tak to odebrałem - chronicznie nie cierpię jak ktoś wylatuje z Polską jako brzydkim słowem Pax.
To o czym mówisz wszystko się zgadza.
Tylko też - po pierwsze nie wszystkim potrzebny jest sound full lampy, w bardzo wielu gatunkach świetnie sprawdzi się dobry D.I. - akurat gość o którym pisałem gra głównie jazz, poezję śpiewaną, folk - często na zmianę na basie i kontrabasie. Jemu na prawdę nic ponad odsłuch na scenie (za co robi markbass z paką 2x10) nie jest potrzebne. A gra parę sztuk tygodniowo.
Po drugie - ja widziałem w drugą stronę, gości który obstawiają się gratami, mają jakieś kosmiczne wymagania, próbę robią 1,5 godziny. A potem na koncercie grają po prostu kiepsko, wokalista 3/4 dźwięków nie trafia (a są to prymy głównie). Po koncercie jadą, że nic się nie da zrobić w tym kraju, akustyk szmata i w ogóle nie ma grań i jest smutno
Po trzecie - poziom kapel ma zazwyczaj niewielki związek z tym, że basista ma galliena MB. Sporo zespołów widuję i grzechem numer jeden jest to, że grany jest w sumie ten sam numer 8 razy pod rząd. Jakby basista miał svt z 1410 roku niewiele by to pomogło.
Odnośnie polskich vs. zachodnich kapel to nie zawsze tak jest - tak się składa, że mam obok lokal w którym grają takie kapele jak moja aż po gwiazdy światowego kalibru w stylu Sterna itp. itd. Koncerty są codziennie. Uwierz, nie zawsze zagramaniczne gwiazdy zjadają polskie bandy na scenie - zdecydowanie nie zawsze.
A na koniec - żeby być zajebistym trzeba przekopać się przez parę ładnych lat bycia chujowym. I żaden w tym problem, ujma czy kompleks "Polskiego Basisty". Wszystko można wypracować - jak się chce. Kapele z USA generalnie nie zarabiają teraz kokosów, ale jak chcą to mogą spokojnie zaliczyć 100 koncertów rocznie - i nie ma się co dziwić potem, że brzmią na scenie lepiej od gości co od początku roku zagrali 20 sztuk i to dla nich dobry wynik.
Liczba postów: 16400
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
(07-08-2010, 08:54 AM)Burning napisał(a): milko - wyobraź sobie Black Sabbath na czystym, hi-fi brzmieniu
a tam były sekwencje interwałów budujące napięcie (imho oczywiście) No trudno mi to sobie wyobrazić Zgodzę się też, co do napięć
Gram na nerwach.
Liczba postów: 1742
Liczba wątków: 19
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
1
07-08-2010, 09:36 AM
Markus
Przeprosiłem Cie już raz i robię to po raz drugi. Odebrałem Cie jako kogoś kto chce się popisać, zamiast odpowiedzieć na pytanie, na co jestem uczulony. Poczułem się zaatakowany, wypunktowaniem moich skrótów myślowych jako błędów i brakiem jakiejkolwiek odpowiedzi. Jeśli niesłusznie to przepraszam po raz trzeci.
Burning i miklo
Zgadzam się z wami obydwoma. Wiele zależy od kontekstu gatunkowego i reszty instrumentarium. Z jednej strony jestem chory na pierwsza svt'kę, z drugiej uwielbiam szybki atak i 'twarde' transjenty tranzystorów. Myślę że gdyby gitarzyści King Crimson w pewnym momencie nie przesiedli się na Jazz Chorus'y to ich muzyka mogłaby nie zyskać na czytelności.
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
(07-08-2010, 07:55 AM)Burning napisał(a): Markus:
a mi opowiesz o tej końcówce?
bo skoro Agu odnosił sukcesy serią AG, to dawało to nadzieję na lekkie i fajnie brzmiące.. Jeśli grasz na CL-ce, to warto byłoby spróbować tego Aguilara. O ile Ampeg SVT3Pro to starszy projekt i można go porównać do starego, dobrego Audi, to DB751 to jest nowy Mercedes. Wykonanie na najwyższym poziomie. Żadnych kombinacji z podawaniem zawyżonej mocy - ma tyle mocy ile podają o może i więcej. Nie pamiętam ile to waży ale chyba poniżej 30kg. Trudno się o cokolwiek przyczepić w tym wzmacniaczu - jest tak dobrze zrobiony. Wadą jest chyba brak serwisu (ale w razie czego ja mogę coś takiego naprawić) no i cena (raczej 5-cyfrowa). W razie czego mogę pomóc coś takiego załatwić.
Marek
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
powinienem spróbować DB751?
po próbkach sądząc brzmi wspaniale.. do tego dokupić Tech 21 XXL i mam też fajny drive.
ale i tak zostaje 30kg do targania (zamiast 40), drożej, no i nie wygląda tak fajnie
zostaję więc przy CLce
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 1742
Liczba wątków: 19
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
1
07-08-2010, 10:43 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-08-2010, 10:49 AM przez citizenkane.)
Ze strony Aguilara:
"The DB 751 features an improved preamp that combines the legendary tube driven tone of the DB 750 with greater EQ control. A perfect combination of raw power and excellent tone, the DB 751 continues the legacy set by the world famous DB 750. Delivering 975 Watts at 2 ohms and 750 Watts at 4 ohms this amp has the headroom you need to play any size venue."
Reasumując DB751 to trochę jak DB750 z sekcją EQ z pierwszej (rackowej) wersji preampu AGRO (też Agu). Pomysł na db751 zrodził się właśnie po podpięciu AGRO do DB750 tak jak to widać tutaj:
http://www.aguilaramp.com/gfx/namm_09_brandon_brown.jpg
Pytanie rodzi się takie. Jeśli końcówka mocy klasy T (seria AG) dorównuje jakością dźwięku klasie AB (seria DB) to dlaczego do DB751 nie wsadzili tej lżejszej? Wniosek z tego taki że nie dorównuje. Jakieś pomysły?
|