John Deacon
#1
Kolejna ikona stadionowego rocka! Któż z nas nie zna "Another One Bites The Dust", czy "Under Preasure"? Smile Dla wielu użytkowników tego forum inspiracja i niedościgniony idol!

[Obrazek: tumblr_m65gxuAtLX1rokbego4_1280.jpg]

WIKIPEDIA

Odpowiedz
#2
Deaky to kawał basologa!
Uwielbiam jego melodyjne i "pełne" linie basu w kawałkach Queen, które hulają sobie w tle.
Często grał dużo dźwięków, ale mam wrażenie, że każdy z nich jest idealnie wpasowany w ramy kawałka, dając ten solidny podkład.

Przykład:
[Obrazek: 2gsir0w.jpg]

Odpowiedz
#3
Co tu kryć - to głównie dzięki temu facetowi gram na basie.

Niby z tyłu, nienarzucający się, ale jego linie zawsze były smakowite. Wszystko się zgadzało, wszystko na swoim miejscu, a do tego zero sztampy. Potrafił zagrać wysoko a mimo to linia nic nie traciła ze swojej "basowości". I te jego małe melodyjki, które lubił wrzucić tu i ówdzie - każda z nich to perełka. No i do tego wszystkiego - jedno z najlepszych znanych mi brzmień Precla (choć nie tylko jego używał - np. Another One Bites The Dust czy Fat Bottomed Girls to Music Man).

Jedna z moich ulubionych deaconowych linii (zwróćcie uwagę na to, co się dzieje pod solówką gitary), cudeńko od początku do końca:

Odpowiedz
#4
(07-11-2013, 12:22 PM)Basstard napisał(a): ....Fat Bottomed Girls to Music Man....
Jak wyciągnąć takie brzmienie z musicmana? Huh

Odpowiedz
#5
Trzeba być Deaconem zapewne Wink

A tak serio - pamiętaj, że był to jeden z pierwszych egzemplarzy, jeszcze na długo przed przejęciem przez Ernie Balla... A one miały troszkę lepsze drewienko. Miałem porównanie - pograłem chwilkę na MM Bartka Królika. Przeokrutny bas, aktualnie produkowane StingRaye nijak się do niego nie mają.

Ale to już offtopic, wróćmy do wujka Johna. Straszna szkoda, że przeszedł na emeryturę - ale z drugiej strony wielki szacun, że umiał zachować się tak, jak się zachował. "Bez Freddiego to już nie Queen, dziękuję, nie interesuje mnie. Swoje zarobiłem, pora spędzić czas z rodziną." Nie wiem, czy takie sformułowanie pasuje do cafe meritorica (dlatego rzadko tu zaglądam), ale żeby tak się zachować trzeba mieć jaja. Szacun!
Odpowiedz
#6
nie wiem gdzie to czytałem, ale pamiętam informację że większość musicmanowych nagrań pana Deacona to były musicmany bezprogowe.
[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
#7
Akurat bzdura. Był to zwykły progowy MM z klonową podstrunnicą. Sunburst, biała płytka.
Odpowiedz
#8
Uwielbiam. Coś dla fanów:
www.deathlotlizard.pl

...the blues are the roots and the other musics are the fruits. Willie Dixon
Odpowiedz
#9
(07-14-2013, 10:48 AM)Basstard napisał(a): Akurat bzdura. Był to zwykły progowy MM z klonową podstrunnicą. Sunburst, biała płytka.

[Obrazek: 1980_musicman.jpg] Smile
[Obrazek: 2gsir0w.jpg]

Odpowiedz
#10
Tenże.

Ale fretlessa też miał. Precla. Z klonem!
Odpowiedz
#11
(07-14-2013, 10:48 AM)Basstard napisał(a): Akurat bzdura. Był to zwykły progowy MM z klonową podstrunnicą. Sunburst, biała płytka.

Rozumiem, że można posiadać tylko jednego Musicmana i fakt, iż John Deacon posiadał progowego, oznacza że bezprogowego posiadać nie mógł. Nie pamiętam źródła, szukam, po prostu jestem pewien że gdzieś o tym czytałem więc postanowiłem zapytać, jako że to mało znana informacja. Sorry Jarek, ale odpowiedź typu "ja o tym nie słyszałem, więc to na pewno nieprawda" mnie nie satysfakcjonuje.

Wiem na pewno, od człowieka który pracował z Queen w czasach Innuendo, że wiele znanych piosenek zostało nagranych na bezprogowym basie. Choćby Radio GaGa, The Show Must Go On, I Want It All, I'm Going Slightly Mad i parę innych. Może był to zawsze precel, a może nie zawsze.

Znani basiści mają prawo mieć używać również inne instrumenty niż ten jeden czy dwa które najbardziej z nimi kojarzymy:

[Obrazek: 1986_warwick.jpg]

[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
#12
Obywatelu, ja też mam swoje źródła - robiłem spory research, gdyż głupio nie wiedzieć tego i owego o basiście, który był moją pierwszą inspiracją. Na fretlessie na pewno było nagrywane "My Melancholy Blues", używał go również w koncertowych wykonaniach "'39" (w studiu nagrał to... na kontrabasie). I był to Precel z klonową podstrunnicą. A odniosłem się do informacji, że większość musicmanowych nagrań to był MM fretless, a nie do tego, ile nagrał na bezprogu.

Music Man był używany przez niego w czasach od "A Day at the Races" do "The Game" (gdzie pojawił się choćby w "Another One Bites The Dust"). Tak poza tym - do nagrań używał głównie Precla, w kilku wersjach zresztą (miał m.in. Elite'a). Warwicka Buzzarda ze zdjęcia powyżej użył tylko w klipie. Miał też Wala - widziany tylko na jednym graniu, i to nie z Queen, tylko gościnnie (nie pamiętam już z kim)...

Tak więc wierz mi - też wiem to i owo.
Odpowiedz
#13
nie twierdzę że nie wiesz, zakwestionowałem tylko reakcję na moje zapytanie - "miał progowego z białą płytką, więc jakakolwiek informacja o bezprogowym jest na pewno bzdurą". Płyt nagrali sporo, kasę mieli i rozmach produkcyjny też. Nie każdy instrument na którym coś zagrał musiał zostać wymieniony w ogólnodostępnych źródłach na necie. Nie upieram się, bo nie pamiętam nawet czy czytałem to w jakiejś biografii zespołu, czy na jakimś forum czy może ktoś o tym powiedział w filmie dokumentalnym na BBC, ale jestem pewien że słyszałem/czytałem że dużo większy odsetek piosenek niż się zwykle podejrzewa zawiera linie nagrane na bezprogowym basie, i że często był to bezprogowy Stingray. Wrzuciłem tu taką informację, bo myślałem że kogoś zainteresuje, albo może że ktoś też ją zna i lepiej ode mnie pamięta skąd, więc może rozwinie. Nie sądziłem, że ktoś się obruszy za podanie informacji, do której sam nie dotarł. Warwick Buzzard był użyty na koncercie w Montreaux w 1986 - był na tym koncercie lutnik który właśnie robi mi fretlessa, on mi o tym powiedział i sprawił że wklepałem w google. W klipie może też, wierzę Ci na słowo, choć klipu nie znam, więc mógłbym pewnie zakrzyknąć "bzdura!".
Jak znajdę czy przypomnę sobie swoje źródło to tu wrzucę, póki co wstrzymuję argumentację. Bo w sumie jeśli zdjęcie basisty grającego na progowym stingrayu dowodzi, że nie użył nigdy stingraya bezprogowego, to tak samo powinno ono dowodzić, iż nie użył precla ani wala, nie?

peace
[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
#14
Nadinterpretacja i dopowiadanie sobie level master, gratulacje. Kończę tę dyskusję, gdyż ewidentnie się nie dogadamy.
Odpowiedz
#15
(10-02-2012, 08:54 AM)Hubert napisał(a): Kolejna ikona stadionowego rocka! Któż z nas nie zna "Another One Bites The Dust"

John Deacon ukradł tę partię od basisty Chic (Good Times). Sad
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości