Pickup prosto w gniazdo - roznice w brzmieniu
#1
Witam,

mysle nad ominieciem potencjometrow i wlutowaniem przetwornika prosto w gniazdo. Z tego co wyczytalem przybywa bardzo duzo gory i moze byc nieprzyjemnie. Z drugiej strony na ta chwile basik brzmi troche za ciemno. Macie jakies doswiadczenia z tym? Przetwornik to pasywny humb.
Odpowiedz
#2
No ja to zrobiłem w poprzedniej basówce, klonowej 6 strunówce od Langowskiego z singlami Merlina, której można było posłuchać na chyba pierwszym czy drugim zlocie u Alfa. Błażej stwierdził coś w rodzaju "tak powinien brzmieć rickenbacker" mrgreen
PIZGAŁ górą
Nagranie ma już kilka lat więc się nie śmiejcie za bardzo

Wink
Odpowiedz
#3
Zrobilem tak w Musicmasterze, Fenderze. Zyskal. Takie to brzmienie sie stalo... otwarte. Nie wiem.
Odpowiedz
#4
(07-24-2013, 05:26 PM)norko napisał(a): Witam,

mysle nad ominieciem potencjometrow i wlutowaniem przetwornika prosto w gniazdo. Z tego co wyczytalem przybywa bardzo duzo gory i moze byc nieprzyjemnie. Z drugiej strony na ta chwile basik brzmi troche za ciemno. Macie jakies doswiadczenia z tym? Przetwornik to pasywny humb.

Po odciążeniu pickupa odezwie się podbicie przy częstotliwości rezonansowej pickupa (jeżeli oczywiście wejście pieca ma wysoką impedancję mrgreen). Dla humba będzie to niżej niż dla singla. Czy będzie nieprzyjemnie - musisz sam zobaczyć mrgreen

Jeżeli jednak góry będzie istotnie za dużo, wróć do układu oryginalnego, z jednym modem albo dwoma:
- mniejszym kondensatorem tone
- większym potencjometrem vol



"Some people like cupcakes better. I for one care less for them!"
Odpowiedz
#5
Czy ktos ma jakies porownanie dzwiekowe w formie mp3 "przed - po"?
Odpowiedz
#6
Ooo, czyli to cos dla mnie. Z tego co ludzie pisali mozna bylo wywnioskowac ze robi sie jakas patologiaSmile
Odpowiedz
#7
Ja ostatnio zainstalowałem zamiast klasycznego vol 250k, push-pull 500k. Na wciśniętym odłącza totalnie korekcję tone (potek 250k wraz z kondensatorem), na wyciągniętym jest standard. Dopiero w łikend pogram na większym sprzęcie. Za to już na domowym piecyku słychać, że bas ma mocniejszego kopa i bardziej otwartą górę. E i H poprawiła się czytelność i zyskały trochę na energii. Artykulacja jest wyraźniejsza. Wymusza to też dokładniejszą grę, bo wszystkie szurnięcia, puknięcia i niedokładne dociśnięcia strun lepiej słychać.

Oczywiście różnica będzie bardziej zauważalna na sprzęcie o wysokiej impedancji wejściowej. Z ciekawości podpiąłem pasywny DI-box o impedancji 47k i oczywiście wszystko zeżarł, do przewidzenia. Mój Peavey ma ok 200k na wejściu i mocno zastanawiam sie nad dodaniem mu bufora wysokoimpedancyjnego na wejściu... zobaczymy jak będzie w praktyce.

Może się też tak zdarzyć, że przy podpięciu pod piec ujawnią się jakieś dziwne podbarwienia. Można zawsze dołożyć na wejściu do toru mały bufor o dużej impedancji i wtdy pozostaje czytelność, a uniezależniamy się w jakimś stopniu od podpiętego wzmacniacza, szczególnie w sytuacji, gdy gramy na nie swoim nagłośnieniu.
Odpowiedz
#8
Ok, dziekiSmile
Odpowiedz
#9
A że tak zapytam - to się po prostu wlutowuje kabelki, czy wsadza pomiędzy pickup a gniazdo jakieś kondensatory czy cuś? chytry
Odpowiedz
#10
Po prostu wlutowuje.
Odpowiedz
#11
Ja nawet nie przylutowalem tylko zakrecilem kabelki na gnieździe mrgreen
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości