ERNIE BALL Coated Bass
#1
[Obrazek: erniebasscoated45105.jpg]

Opis i recenzja

Kupiłem te struny licząc na ponadprzeciętną żywotność (według producenta do 5 razy) a także oszczędność. Nowy set nabyłem w cenie ok 140,- przez popularny serwis aukcyjny.

Opakowanie to posrebrzana folia bez usztywnień ścianek i wydaje mi się że nie jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie, ponieważ w przypadku wysyłki trzeba liczyć wyobraźnię sprzedawcy na dodatkowe zabezpieczenie strun.

Montaż bezproblemowy wówczas w gitarze Cimar Jazz Bass.
Nie będę się rozwodził na temat budowy samych strun, natomiast istotne jest to że posiadają specjalną powlokę izolującą mikro-szczeliny przed dostawaniem się brudu a co za tym idzie utratą brzmienia.
W tej kwestii odpowiednikiem tych strun jest Elixir nanoweb jednak różnią się zasadniczo sposobem wykonania warstwy ochronnej. W EB coated na powierzchnię struny naniesiona jest powłoka emalii co niestety jest wyraźnie odczuwalne w dotyku.
Piszę niestety ponieważ podczas szarpania czy przesuwania palców po strunie wydają piszczący dźwięk który można porównać do skrzypienia styropianem Undecided było to dla mnie na tyle niewygodne i nieprzyjemne że po dwóch miesiącach z nich zrezygnowałem.

W ciągu tego czasu zagrałem kilkadziesiąt prób i ok dwóch koncertów. Struny przez też czas brzmiały na tyle świeżo że gdyby nie problem piszczącej powłoki nie miałbym powodu z nich rezygnować.

Faktycznie utrata dźwięczności oraz sprężystości brzmienia nowych strun jest na tyle niewielka że opłacalność używania EB coated jest do rozważenia przez każdego indywidualne.
Polecam te struny do pracy gdzie nie ma się zbyt wiele czasu na obsługę techniczną basu.

Zalety
- żywotność
- brzmienie
- cena (jeśli do 140,-)

Minusy
- piszcząca pod palcami powłoka emalii ochronnej
Odpowiedz
#2
Opis i recenzja

Struny są dosyć nowym produktem, wobec tego informacji na ich temat w sieci można znaleźć dosyć niewiele. Jedyne jakie znalazłem można uzyskać na talkbass.com.

Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy jest opakowanie. Zwykła folia znana chociażby z paczki chipsów. Z jednej strony nie zabezpiecza ona strun przed uszkodzeniami mechanicznym (ale ile trzeba zrobić, żeby uszkodzić strunę), z drugiej jednak gwarantuje "nowość" strun. Nie musisz się więcej zastanawiać, czy ktoś wcześniej podmienił struny, czy też stały i kurzyły się przez pół roku w sklepie riffu...

Rozdziewiczamy opakowanie i nie znajdujemy nic nadzwyczajnego. Ot struny jak każde inne. Dopiero po bardziej wnikliwej analizie dostrzegamy subtelną różnicę w materiale z jakiego została wykonana struna.
Podejrzewam, że 90% osób nie odczułoby różnicy, w porównania do normalnych strun.

"Więc jeżeli nie widać różnicy, to po co przepłacać?"

Otóż dlatego, że różnicę słychać. Tak samo jak Elixiry nie tracą brzmienia tylko trzymają je bardzo długo. W efekcie oszczędzamy pieniądze, dłużej mając zadowalające brzmienie.

W porównaniu do elixirów:
1. Owijka nie schodzi ze strun, nie mamy kłopotów z niezbyt estetycznymi farfoclami pod palcami. W przeciwieństwie do tej w Elixirach nie zmienia aż tak znacząco "czucia" strun. Z drugiej strony, elixiry "oszczędzają" palce właśnie przez specyfikę powłoki.
2. Eb brzmią na początku prawie jak nowe strun. Elixiry od nowości są lekko przytłumione. Do tego Elixirom bliżej (brzmieniowo) do strun niklowanych a Eb bliżej do strun stalowych.
Są one także tańsze i twardsze.

Podsumowując: Wybór należy do każdego z nas. Ja sam się nie zdecydowałem, które struny wolę i pewnie nigdy nie dokonam takiego wyboru. Polecam jednak każdemu spróbować.

Zalety:
- trwałość brzmienia
- opakowanie
- cena

Wady:
- twardość
Mazdah napisał(a):Instrument powinien dawać "kopa" za każdym razem kiedy go bierzesz do ręki. Nie tylko kiedy go po raz pierwszy rozpakowujesz z pudła albo przez pierwszy tydzień-dwa-miesiąc-rok grania. Jeśli możesz przejść obojętnie obok wiosła wiszącego na ścianie/stojącego na stojaku, to znaczy, że coś jest nie tak.

Ściągam sprzęt z Usa. Info na pw.
Odpowiedz
#3
Opis i recenzja

Po dwóch komentarzach bardzo pozytywnych trzeba napisać ten pierwszy niekoniecznie pochlebny.
Również licząc na ponadprzeciętną żywotność nabyłem drogą kupna powlekane struny EB. Zrobiłem to nawet dwa razy i w obu przypadkach niestety struny nie spełniły podstawowego założenia - czyli trwałości.
Powlekane EB miały być również alternatywą do Elixirów.

Od ponad 4 lat gram na powlekanych strunach. Mając kilka basów napiszę, że przez ten okres zgrałem kilkanaście jak nie kilkadziesiąt kompletów powlekanych strun.

Powlekane struny EB od samego początku są inne niż Elixiry. Po pierwsze tak jak pisali przedmówcy brzmią jak nowe struny stalowe (Elixiry na dzień dobry są przytłumione). Ja osobiście odczułem ich szorstkość, co przełożyło się na dodatkowe efekty dźwiękowe (może niekoniecznie pożądane).

Nie będę pisał o ich opakowaniu, bo nie jest to dla mnie wykładnik dobrych strun. Tak na marginesie miałem kiedyś zakurzone Elixiry od jednej z sieci sklepów muzycznych, która nazwę zaczerpnęła od gatunku muzyki, i nie poczułem skrócenia okresu żywotności.

Niestety, w moim przypadku oba komplety strun powlekanych Ernie Ball to zupełne nieporozumienie. Pierwszy komplet powędrował "do śmietnika" po 10 dniach, podczas których grania było około 40 godzin (nagrywanie płyty w studio). Po tym czasie struny wyraźnie traciły na swojej jasności oraz zaczęły się problemy z poprawnym zestrojeniem strun.
Biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo trafienia kompletu o niższej jakości dałem EB drugą szansę. Tym razem komplet na basie był ok. 3 tygodnie. Zagrałem na nich kilka prób i chyba ze 2 koncerty. Mogło samego grania również być ok. 40 godzin. Podobnie jak w poprzednim przypadku struny wyraźnie głuchły i zdecydowanie powiększały się problemy z prawidłowym zestrojeniem.
Tak celem uzupełnienia pomiędzy powlekanymi EB pojawił się komplet Elixirów. W ten sposób test, przynajmniej dla mnie był pełniejszy.

Podsumowując: dla mnie powlekane EB nie są alternatywą dla Elixirów.

Plusy:
- jaśniejsze brzmienie nowych strun (porównując do Elixirów),

Minusy:

- cena w odniesieniu do trwałości
- dość niska trwałość porównywalna do standardowych, niepowlekanych strun stalowych,
- struny dość szybko tracą zdolność do szybkiego zestrojenia (najsłabszą struną okazuje się struna B)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości