Liczba postów: 605
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
0
Państwo drodzy,
Jako żem z nagrywaniem wokalu wódki jeszcze nie pił, to zapytam tych co pili. Jaki sprzęt skompletować i jakich rzeczy dokonać w pomieszczeniu (uprzedzam, że w nim oprócz nagrywania także np. śpię, więc wytłoczki odpadają ), żeby w miarę znośnie w domu nagrać wokal? nie mówię o niczym do publikacji a o szkicach, tak, coby współmuzycy zrozumieli koncepcję nie tylko tonalno-werbalną ale i brzmieniową. Ogólnie - czy da się w miarę nagrać wokal w sypialni?
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
Jak masz szafę to się da.
U znajomego w szafie kiedyś nagrywaliśmy wokale w domowych warunkach i wyszło to nawet spoko. To chyba najprostszy i najtańszy patent.
Liczba postów: 2419
Liczba wątków: 36
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
(08-12-2010, 08:44 AM)Ange napisał(a): ...nie mówię o niczym do publikacji a o szkicach, tak, coby współmuzycy zrozumieli koncepcję nie tylko tonalno-werbalną ale i brzmieniową. Ogólnie - czy da się w miarę nagrać wokal w sypialni?...
Jak to ma być szkic to się nie stresuj zbytnio, szafa wystarczy, możesz porozwieszać jakieś prześcieradła żeby echa żadnego nie było.
Liczba postów: 605
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
0
a jesli mam za małą szafę? nie, no poważnie. nie posiadam szafy. a przynajmniej nie taką, w jakiej się zmieszczę czyli innymi słowy prowizoryczna kabina wokalna, hmm.... a osprzęt? w zasadzie sam mikrofon, interface i preamp z phantomem mam, zastanawiam sie, ile warto wydac na taki sprzet (wylacznie do zastosowan w domu)
Liczba postów: 2419
Liczba wątków: 36
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Ile warto wydać? Do zastosowań o jakich wspominałeś wcześniej to mało. No chyba że masz zasobny portfel Jakieś parawany zrób, będzie prawie jak szafa.
Liczba postów: 1936
Liczba wątków: 30
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Zakup coś w stylu Reflexion Filtera , dobry pop-filter i znośny mikrofon i masz bliskie nagrania.
Liczba postów: 605
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
0
parawany to fajny pomysl - jeszcze bede mial +10 do interior design a co do reflexion filters - korzystal ktos z tego? sprawdza sie faktycznie?
możecie polecić jakieś znośne mikrofony? budżet do 700-800 PLN (oczywiscie im mniej tym lepiej )
shure sm58, było w innym temacie założonym przez kowala jakie mikrofony są dobre do wokalu.
Liczba postów: 1036
Liczba wątków: 5
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
Lepiej chyba zamiast sm58 jakąś niedrogą pojemnościówkę.
Liczba postów: 4254
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Nagrywam szkice 58ką i jest lepiej niż niedrogą pojemnościówką.
Do szkicy tak na prawdę nawet w miarę cichy pokój wystarczy by zrobić to dobrze, jak nie masz za blisko ulicy i możesz kompa trzymać w innym pokoju (wiatraczek skubany bywa głośny), a ściany nie są gołym betonem to nie będzie źle.
Liczba postów: 5416
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
6
08-13-2010, 11:10 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-13-2010, 11:15 PM przez Aval.)
Błagam, sm58 jest mikrofonem SCENICZNYM! i w studiu nada się najwyżej do pilotów...
A do pilotów nada się nieźle, ma fajne płucka zbierania i będzie dobrze słychać to co naprawdę ma być słychać.
To nie jest porządny mikrofon studyjny, nie ta dynamika(wbrew amatorskim pozorom) i pasmo...
[A BTW na scenę jest to świetny mikrofon wokalowy, IMO jeden z łatwiejszych do ukręcenia - nawet jak pajac śpiewa. No chyba że pali membranę, wtedy znikąd ratunku.]
Sprawdza się też studyjnie jako dodatek przy nagrywaniu basu z paki. Choć zamast SM'a wolę domiksować linię.
Żeby było śmieszniej, nagrałem raz wokal przez siurka 58(ino betę, więc co innego w sumie) i naprawdę mi się wszystko zgadzało...
Dopóki nie zapiąłem Octavy...
Warwick->Warwick->Warwick.
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
u nas szkice brzmia lepiej z niedrogiej pojemnosciowki niz z sm58
mowa o behringerze c-1. naprawde, nie ma porownania
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 0
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
(08-13-2010, 11:10 PM)Aval napisał(a): Błagam, sm58 jest mikrofonem SCENICZNYM! i w studiu nada się najwyżej do pilotów...
A do pilotów nada się nieźle, ma fajne płucka zbierania i będzie dobrze słychać to co naprawdę ma być słychać.
To nie jest porządny mikrofon studyjny, nie ta dynamika(wbrew amatorskim pozorom) i pasmo...
[A BTW na scenę jest to świetny mikrofon wokalowy, IMO jeden z łatwiejszych do ukręcenia - nawet jak pajac śpiewa. No chyba że pali membranę, wtedy znikąd ratunku.]
Sprawdza się też studyjnie jako dodatek przy nagrywaniu basu z paki. Choć zamast SM'a wolę domiksować linię.
Żeby było śmieszniej, nagrałem raz wokal przez siurka 58(ino betę, więc co innego w sumie) i naprawdę mi się wszystko zgadzało...
Dopóki nie zapiąłem Octavy...
Brian Johnson nagrał całą ostatnią płytę za pomocą sm57, jak zapewne wiesz, to jest ten sam mikrofon, tylko z innym koszyczkiem.
ps. Octava - bardzo dobry mikrofon. Wagiel nagrywa na niej (319) od dawna.
Liczba postów: 1936
Liczba wątków: 30
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Nie.
Nie tylko koszyczek jest inny,bebech też inny,ale różnice są niewielkie...niemniej znaczące
Liczba postów: 2579
Liczba wątków: 14
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
0
Ogarnij Samsona c01 lub c03. Ja spotkałem się z opinia, że są nie najlepiej wykonane, aczkolwiek dwóch znajomych wokalistów używa mikrofonów samsona, w mieście 30km od mojego mają zestaw samsona do bębnów i działa ja mam dobre doświadczenia z tą firma.
|