Basowa zabawa: stary Fender vs. nowy Fender.

[handy]

Jasne Mateusz, nikt nie neguje tak prostych sytuacji jak "mam kasę, kupuję". W moim - delikatnie ironicznym - przyklaśnięciu mazdahowi chodzi raczej tylko o to, że na tym i każdym innym forum dla grajków, dominują opinie (b.często domorosłych muzyków z mikrym doświadczeniem) i zdania typu "nowe Fendery nie brzmią".

[mazdah]

A ja tu przeczytałem, że "nowe fendery to głuchacze". Że GK to gówno. Że Warwick to gówno.
I też wątpię, żeby osoba która to napisała miała ostatnio robotę, w której nowy głuchacz, GK czy W by nie dał rady.

Każdy z nas może grać na czym chce, ale całe to pierdolenie o tym że coś jest chujowe, coś się do czegoś nie nadaje, coś nie brzmi, coś ma gówniane tanie komponenty które trzeba wymienić żeby się odezwało, coś nie siedzi itp itd już zaczyna być irytujące, tym bardziej że w zasadzie są tu sami muzycy-hobbyści, muzycy-kolekcjonerzy i muzycy-kanapowi.

Kim my niby jesteśmy żeby nam coś, na czym grają profesjonaliści z całego świata mogło nie brzmieć?

Ja za joba dostałem najwięcej 400zł i nie słyszała mnie ani jedna osoba, grał miniol.
Moje granie najwięcej usłyszało może z 500-800 osób na raz, dostałem za nie jakieś 250zł. Kolesie grający na wiosłach za 800zł dostali tyle samo.

[Mateusz]

Nie musisz mówić tak oczywistych i banalnych rzeczy po których ci zaraz wszyscy racje przyznaja bo tak jest najprościej. Trudniej jest wyrazić własną kontrowersyjną opinię, a jeszcze trudniej kogoś do niej przekonać.

Możesz napisać, że nie trzeba na koncerty lepszego wiosła niż squier bo z prozdu i tak nie słychać nawet czy to jazz i precel i zaraz wszyscy z przyklaskiem to potwierdzą.

Zaraz oczywiście się na mnie rzuci stado więc na usprawiedliwienie napiszę, że to co pisze na forum jest zawsze poparte moim doświadczeniem, a nie wypisuje, że olcha jest chujowa bo wszyscy tak mówią i ja też.

[wahrocker]

a miał być fajniutki,milutki konkursik....kurwa Panowie litości!

[Burning]

mazdah - i tak, i nie
przy drugiej płycie nie zarabiam na graniu, ale pomału wychodzę na zero.. ale nie jest mi znany metalowy band w tym kraju, który przy drugiej płycie by zarabiał (metalowy, a nie jakieś Ernest is my homo).
Sądzę, że Warwick Thumb dałby radę w moim graniu. Sądzę, że Jazz MM też dałby radę. Aczkolwiek lubię stare wiosła i słyszę różnicę między nóweczką MM, a moim rzeźbasem.
Powiem więcej - słyszę różnicę w selektywności struny B po zmianie mostka z 'blaszki' na ciężkiego hipshota.
A jest nawet gorzej - planuję dalsze modyfikacje jazza, aby uzyskać z niego więcej zadziora, tak samo jak dobieram lampy do CLki.

Na pewno nie będzie to słyszalne w ciasnym klubie z chujowym akustykiem, ale raczej będzie różnica przy nagraniu płyty (tak jak na DSR słychać w których numerach już powinienem był zmienić struny).
A czy warto? Kwestia podejścia

[rob]

gram chałturę i nie wyobrażam sobie jak trafiam na chujową akustykę z kiepskim sprzętem...dopiero się wtedy docenia dobry wzmacniacz,gitarę itd...w ogólnym rozrachunku wszystko jest ważne .

[mazdah]

Ale Burnie drogi, nie rozgłaszasz wszem i wobec że fenderowa blaszka to gówno jakich mało, złom i w ogóle tandetny szajs i grać się na tym kompletnie nie da. Nie rozgłaszasz też, że stockowe lampy do CLki to kicha i na nich ten wzmacniacz w ogóle nie brzmi.

Każdy ma prawo grać na czym chce, wybierać takie rozwiązania jakie uważa za słuszne.
Tym bardziej, że się tym możemy bawić, nie przychodzi do nas pan jaśnie producent i nie mówi "jak nie będziesz tu grał na jazz bassie, to zatrudnimy kogoś kto na jazz bassie zagra".

Uważam jednak, że prawa do pierdolenia farmazonów nie ma nikt.
Jest kupa świetnych, w pełni profesjonalnych gratów na świecie, ich ceny niekoniecznie muszą zaczynać się od kilku-kilkunastu tysięcy i wcale nie muszą być starsze niż 30 lat.

EDYTA:

gram chałturę i nie wyobrażam sobie jak trafiam na chujową akustykę z kiepskim sprzętem...dopiero się wtedy docenia dobry wzmacniacz,gitarę itd...w ogólnym rozrachunku wszystko jest ważne .

Oj wiem jak to jest. Mój obecny precel jest od chałturnika, który przerzucił się niedawno na Foderę. Teraz zabiera na sztuki sam bas i ewentualnie preamp rackowy Fendera i jest miazga.

[Bolem]

gram chałturę i nie wyobrażam sobie jak trafiam na chujową akustykę z kiepskim sprzętem...dopiero się wtedy docenia dobry wzmacniacz,gitarę itd...w ogólnym rozrachunku wszystko jest ważne .

+1

[Burning]

owszem
w weekend był u mnie basista z Ibanezem SR3000 Prestige + Sansamp GT-20 (ale nie jako przester)
wpiął się w dobry studyjny preamp i... po sprawie.*
W czasie miksu dojdzie ciut kompresji i na pewno gdzieś coś podetnę eq, żeby puścić klawisz i gitarę, ale nie będzie to rzeźba w gównie, bo mam piękne, pełne pasmo.

Zaś fenderową blachę mam w niestrojącym preclu i jest to kicha (na tle innych, dobrych mostków) ale zostaje, bo w preclu działa.
Tak samo stockowe lampy sterujące w CL zjadają dynamikę nawet w porównaniu do JJ za 30zł/szt., a sovteki w preampie odbierają czytelność przy dużych ilościach gainu.. ale sam wzmak już prosto z pudełka brzmi świetnie.
I tak samo taki stary jazz brzmi może ciut lepiej od nowego, ale są to niuanse, gdyż...

i tu wracamy do *
Trzeba umieć grać. Gość umiał grać.
Materiał grał pierwszy raz, spojrzał na akordy, posłuchał garków, posadził po kilka take'ów i gotowe.
Równania tyle co nic, wybór co lepszych pomysłów i wykonów. 10 numerów w łącznie 11-13 godzin (ciężko policzyć, bo były przerwy na przegryzki itd). Gada jak cholera, bo ma sound z palca, mimo, że muska struny jak skrzydłem motyla.

Bo grać, to trzeba umić!

[zakwas]

Bo grać, to trzeba umić!

[Alfik]

To porównanie jest idiotyczne...
Wielokrotnie pisałem, że tego typu porównania na flatach nie mają sensu bo słuchamy strun a nie instrumentu. Z resztą też miałem wrażenie, że to bardzo stare i brudne roundy a nie flaty. Nagranie brzmi kiepsko. Na nowych roundach i dobrym sprzęcie nagraniowym różnice pomiędzy nowymi fenderami a starymi są warte każdej złotówki różnicy w cenie.

Przypomina mi się tu sytuacja, w której dzwoni do mnie Mirek Wiśniewski miesiąc po nagraniu, odsłuchując w domu miksy i pyta: Błażej jak to zrobiłeś, że mój nowy Fender 5tka brzmi jak mój stary???

odp. Wziąłem cały take ze starej czwórki i domontowałem z nowego basu tylko miejsca gdzie grałeś na strunie H...

Rozmawiamy o muzyku, który nagrał kilkadziesiąt płyt kilkaset godzin muzyki do filmów itp i artykulacje ma lepszą niż my wszyscy razem wzięci do kupy... i bardzo podrasowanym nowym fenderze: Badass V nordstrandy, przelakierowany gryf dużo lepszym lakierem, nowe lepsze progi...