Ustawienie częstotliwości

[3cina]

Pytanie do bardziej doświadczonych
Jak ustawiacie częstotliwości w swoich zespołach? Ścinacie wszystkie częstotliwości nie w paśmie dajmy na to basu? I ewentualnie później doprawiacie to pozostałymi częstotliwościami i tak w koło Macieju ze wszystkimi instrumentami?
Chodzi mi o granie prób/koncertów czyli bardziej praktyczne podejście do tematu. Wiem że lwia część to jak się brzmi, zależy od pomieszczenia ale chodzi mi o początek od którego zaczynacie.
Mam nadzieję że swoim pytaniem nie skompromituje się zupełnie

[zakwas]

Nie do końca rozumiem problem przez Ciebie postawiony, ale wydaje mi się, że zacząć by należało od rozróżniania częstotliwości, żeby umieć wychwycić, że coś buczy np. w okolicach 200Hz (przykład z dupy).

[pinio]

Znasz na pamięć charakterystykę i zakres częstotliwości pod konkretnymi gałkami w piecu?

Sorry za sarkazm. Mniej gadajcie o technikaliach, a więcej o tym co się słyszy. Ponadto każdy instrument wymaga innej korekcji, nie wspominając o tym, że różne style muzyczne wymagają różnych ustawień...

[Kowal]

Ja kręce tyle żeby było dobrze

Poważniej - mam 4 parametryczne gały i najpierw podbiję i szukam tam gdzie albo się robi ciepło i miło, albo gdzie wchodzi nieprzyjemny rezonans i albo usuwam, albo podbijam.

[3cina]

Nie do końca rozumiem problem przez Ciebie postawiony

Chodzi mi o to żeby podczas grania bas był słyszalny/wyraźny (selektywny?) a nie był głównie w paśmie gitary czy np innych instrumentów (nie wiem czy używam dobrej nomenklatury).

Sorry za sarkazm. Mniej gadajcie o technikaliach, a więcej o tym co się słyszy. Ponadto każdy instrument wymaga innej korekcji, nie wspominając o tym, że różne style muzyczne wymagają różnych ustawień...

Kiedy nie potrzebuję recepty na złote ustawienie które zabrzmi w każdej muzie ;-) Chciałem wiedzieć jak do tego się zabieracie bo dręczy mnie to od jakiegoś czasu.

Najbardziej rzeczowej odpowiedzi chyba udzielił mi Kowal

Poważniej - mam 4 parametryczne gały i najpierw podbiję i szukam tam gdzie albo się robi ciepło i miło, albo gdzie wchodzi nieprzyjemny rezonans i albo usuwam, albo podbijam.

Kowal ustawiasz to wszystko względem wszystkich instrumentów? Widziałem w twojej kapeli jest ich sporo ;-)

[Michaś]

Chodzi mi o to żeby podczas grania bas był słyszalny/wyraźny (selektywny?) a nie był głównie w paśmie gitary czy np innych instrumentów (nie wiem czy używam dobrej nomenklatury).

To trzeba bliżej mostka grać...

A tak poważniej (chociaż to wyżej też poważnie) to w bandzie ustawiamy brzmienie basu ze stopą, a potem reszta instrumentów nie powinna schodzić tak nisko (klawisze i gitara zajmują się środkiem i górą). No ale to jest soul, więc tam bas musi być w pełni słyszalny.

[macius]

Jak się zabieramy...
Najpierw każdy ustawia sobie brzmienie jakie komu pasuje, następnie gramy jakiś fragment utworu i albo w trakcie albo po zagraniu poprawiamy to co nam nie pasuje do całości. Głównie problem jest z tym, żeby bas się nie zlewał ze stopą a klawisze nie wchodziły z kolei w pasmo basu. Reszta to już bardzo magrinane poprawki.
W moim przypadku kończy się to zazwyczaj uśmiechem romana, ale ja gram na acousticu który ma sam środek :p

[Burning]

z basem jest łatwo - wyciąć ten środek, który wchodzi w gitary/klawisze
gorzej z przekonaniem gitarzystów, że gałka LOW ma inne położenie niż 11

[Kowal]

Gram w takich pasmach że nie zagłuszę nikogo, przynajmniej jako basista
Kwestia tylko czy jest fajny mruczący dół, czy rozlazły muł, co częściej zależy od umiejscowienia paczki, bo kleić się zawsze sklei - dopracowane aranżacje robią swoje, cieniasy!

[OMSON]

gorzej z przekonaniem gitarzystów, że gałka LOW ma inne położenie niż 11

[Burning]

akurat w Sphere nie mam tego problemu, ale to jedyna taka kapela pod tym względem

[mazdah]

Zamiast się rozpisywać po prostu zacytuję Kowala:

Gram w takich pasmach że nie zagłuszę nikogo, przynajmniej jako basista

Precision na flatach. Usiądzie zawsze, wszędzie i ze wszystkimi. Jedynie hammond musi uważać, żeby nie wleźć na mnie, bo potrafi grać jeszcze niżej niż bas.

[Kowal]

Moje mało popularne na tym forum ustawienie (po prostu bas w basie, a nie fortepiany, czy niebasowe brzmienie basu) zwyczajnie się sprawdza.
Przedstawię małą próbkę dźwiękową, bo wczoraj zdarzyło się nagrać nowe basy do nowego kawałka mojej kapelki.

https://soundcloud.com/thekowal/freqbandtest

Do 32 sekudny zostawiłem całość - do przodu wyciągnięte bębny z basem...mimo że za głośno, to i tak nie przeszkadzają reszcie instrumentów, a jest ich sporo przebijać się w miksie.
Po 32 sekundzie leci chwilka wszystkich śladów basu, a jest ich sztuk 2 -> AKG C414 i Shure SM58.
42-45 tylko Shure SM58
45-end tylko AKG C414

Linii nawet nie nagrywaliśmy.

Ustawienie Ampega - włączone Ultra Lo, rozkręcony bass, na pierwszym para-mid rozkręcone bardzo mocno okolice 65Hz a reszta bez zmian.
Bass - Bongo. Paczka - SWR Goliath III 8ohm

Bębny to absolutna surowizna, ustawione tylko proporcje i panoramy, sporo czasu spędziliśmy nad omikrofonowaniem. Od 16 sekundy (zwrotka) do basu dograłem piłę z syntha, fajnie wypełnia

[Burning]

Bębny to absolutna surowizna, ustawione tylko proporcje i panoramy, sporo czasu spędziliśmy nad omikrofonowaniem.

I dlatego tak dobrze brzmią \m/
a basik ładnie, jest bułeczka, która w takim graniu siedzi, ale jest i trochę górki.
W moim graniu by się nie sprawdził taki sound, ale obiektywnie fajny, tłusty czyścioch.