08-13-2011, 06:13 PM
bardzo drogo to nie jest, ale negocjować można. ja za swojego Tokaia dałem 2400 2 lata temu.
ALLEGRO - prośby, pytania, kwiatki - BEZ OGŁASZANIA SIĘ
|
08-13-2011, 06:13 PM
bardzo drogo to nie jest, ale negocjować można. ja za swojego Tokaia dałem 2400 2 lata temu.
08-13-2011, 06:54 PM
Kurde, pamiętacie jeszcze nie aż tak odległe czasy, kiedy te wiosła chodziły po 1400 i jeszcze parę osób na forum się burzyło, że taka cena to zdzierstwo? ;d
08-13-2011, 07:02 PM
pamiętamy
![]() ![]()
08-13-2011, 07:21 PM
Wydaje mi się że pozytywny wizerunek m.in kreowany na forach zrobił swoje, poza tym każdy kto kupuje takiego Japończyka jest zazwyczaj bardzo zadowolony a stosunek jakość/cena praktycznie (był/jest) bezkonkurencyjny w porównaniu z Fenderami starszej daty
Ibanez Blazer-Maruszczyk Elwood--AMP BH420--112 NoisyBox(Fatailpro)--Aphex Punch factory-Chaos Hotcake drive.
08-13-2011, 07:34 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-13-2011, 07:35 PM przez Basstard.)
(08-13-2011, 06:54 PM)mazdah napisał(a): Kurde, pamiętacie jeszcze nie aż tak odległe czasy, kiedy te wiosła chodziły po 1400 i jeszcze parę osób na forum się burzyło, że taka cena to zdzierstwo? ;d Ech... To se ne vrati. Miałem Ibaneza Roadstera, którego kupiłem i sprzedałem za 1200... Do tej pory żałuję, że go puściłem ![]()
08-13-2011, 07:38 PM
(08-13-2011, 07:21 PM)obserwacja napisał(a): Wydaje mi się że pozytywny wizerunek m.in kreowany na forach zrobił swoje, poza tym każdy kto kupuje takiego Japończyka jest zazwyczaj bardzo zadowolony a stosunek jakość/cena praktycznie (był/jest) bezkonkurencyjny w porównaniu z Fenderami starszej daty masz zdecydowanie rację! ![]() chociaż zaraz przyjdzie Mroku, Alfik i solatron i obalą tą teorię...
08-13-2011, 07:52 PM
(08-13-2011, 07:38 PM)Hubert napisał(a):(08-13-2011, 07:21 PM)obserwacja napisał(a): Wydaje mi się że pozytywny wizerunek m.in kreowany na forach zrobił swoje, poza tym każdy kto kupuje takiego Japończyka jest zazwyczaj bardzo zadowolony a stosunek jakość/cena praktycznie (był/jest) bezkonkurencyjny w porównaniu z Fenderami starszej daty I napiszą, że taka obserwacja, to nie obserwacja... ![]()
08-13-2011, 08:13 PM
nie, po prostu napiszę, że Fendery z lat 70-tych są lepsze, nie podając żadnych konkretnych powodów, tak jak zwykli to robić
![]() a no i że ich ocena jest najlepsza i najważniejsza. ![]()
08-13-2011, 09:00 PM
Akurat Błażej (Alfik) otwarcie przyznaje, że te japońce z lat 70. i początku 80. niewiele ustępują najlepszym Fenderom, a większość przerastają o głowę. Lub główkę
![]()
08-13-2011, 09:45 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-13-2011, 09:55 PM przez Mateusz.)
tak, tylko warto dodać, że w taki bas trzeba włożyć 300-600zł w 80% przypadków. W takich staruszkach pojawiają notorycznie te same problemy, a po inwestycji bas się napewno odwdzięczy
![]() Standardowe problemy: -progi (do szlifu lub w ogóle wymiany jak są za niskie) -garby na podstrunnicy (do skorygowania szlifem progow, w skrajnych przypadkach trzeba szlifowac i wymieniac progi) -siodelko (luźne, za głębokie, za niskie, albo z tandetnego plastiku) -nie da sie ustawic niskiej akcji mimo, że siodelka leżą na mostku -śmieci w kieszeni gryfu -bajzel w elektrowni (nie mówię tu o trzeszczących potkach bo to pikuś) -uszkodzone przetworniki -powyginane i opornie chodzące klucze -pękniecia lakieru na gryfie drażniące ręke -zapieczona nakętka prętu (problem z jej odkręceniem) -pręt nie dający rady (trzeba mu pomóc wyprostować gryf) -zdarza się bardzo kiepski hardware (szczególnie mostki i klucze) -kompletny brak ekranu Takie i inne problemy można napotkać w każdym starym basie i nie nalezy tego zaniednywać. Nieraz kupiłem gitarę w "idealnym" lub "świetnym" stanie z progami bez śladów zużycia (to że nie mają rowków od strun nie świadczy o niczym, a ktoś może nie wiedzieć albo dla kogoś akcja 4mm to nisko;d itp) A w gitarze i tak było mnóstwo dłubaniny. Biorąć pod uwagę. że taką "bazę do remontu" można kupić za 2000zł i włożyć troche kasy - niech to będzie nawet i 3000zł (z jakimiś fajnymi pikapami) to mamy swojego "starego fendera" za 3000zł, a nie za 10 000zł. Japońce to świetna sprawa chłopaki jeno łumiom gitary klepać;d
08-13-2011, 09:56 PM
W wartego kilkakrotnie więcej Fendera też trzeba włożyć z reguły taką kasę... To tak, jak przy kupowaniu używanego samochodu - wiadomo, że będą wydatki
![]()
08-13-2011, 10:06 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-13-2011, 10:06 PM przez Mateusz.)
dlatego napisalem ze to dotyczy wszystkich starych instrumentow.
w fendera musialem ponad 2 k wlozyc...
08-13-2011, 11:17 PM
Pewnie że 2800 to za drogo. Ja tylko chciałem upewnić się co do kwestii podstawowej czyli autentyczności. Może po wrześniu (o ile do tej pory nie pójdzie) będzie skłonny opylić go za jakieś 2500 max.
08-14-2011, 08:04 AM
A nie lepiej tym się zainteresować?
http://allegro.pl/wysmienity-tokai-jazz-...88991.html
08-14-2011, 10:20 AM
Odnoszę jednakże wrażenie, że sprzedający zapomniał zamieścić zdjęcia przodu główki
![]() |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|