10-08-2010, 09:31 PM
Dokładnie ten.
Fajowo się na nim grało, chociaż gryf po fenderze wymagał przyzwyczajenia.
Ale ciut za bardzo leci na główkę i w kapeli mi go od razu gitary zakryły - to chyba jednak wiosło dla kogoś, kto lubi przebijać się przez miks zamiast podpierać.
Fajowo się na nim grało, chociaż gryf po fenderze wymagał przyzwyczajenia.
Ale ciut za bardzo leci na główkę i w kapeli mi go od razu gitary zakryły - to chyba jednak wiosło dla kogoś, kto lubi przebijać się przez miks zamiast podpierać.