Liczba postów: 149
Liczba wątków: 4
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
11-15-2013, 12:48 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-15-2013, 12:49 AM przez Kosiara.)
Cześć!
Chciałem Wam, drogie forumiśki, zaprezentować trzy utwory z nowego demo mojej kapeli - Phonic Control. Niektórzy pewnie kojarzą band z poprzednim wokalistą i demo, które razem popełniliśmy w 2011 roku. Nowością jest więc fakt, że dwa z trzech utworów są polskojęzyczne oraz zmiana klimatu ogółu, co jest wynikiem wielu czynników (nowy wokalista, odejście jednego z gitarzystów, ciągły progres, nowe inspiracje etc.).
Nie ukrywam, że Wasze zdanie jest dla mnie istotne, gdyż "basowe forum" odwiedzam od 2005 roku (niegdyś jeszcze pod szyldem woobiedoobie) i opinie wielu z Was uważam za pomocne, w wielu dziedzinach.
Odnośnie kwestii basowej - numery nagrywałem na Gibolu Thunderbirdzie, pożyczonym od mojego serdecznego kolegi Kuby Wandachowicza z Cool Kids Of Death.
Za mastering odpowiedzialny jest Przemek "Benbeneq" Kuczyński, zaś za miksy my obaj. Całość nagrał Robert Polus.
Oto linki -
1) http://www.youtube.com/watch?v=HfgEatPopII "Rozdarty"
2) http://www.youtube.com/watch?v=cPLnH3unXyU "Wiem, że mogę"
3) http://www.youtube.com/watch?v=ZTu4Yrjxl44 "Kissed by death"
Z góry dzięki za poświęcony czas na odsłuchanie numerów i wyrażenie poglądów! Pozdrówki!
Liczba postów: 3078
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
52
(11-15-2013, 12:48 AM)Kosiara napisał(a): Cześć!
Chciałem Wam, drogie forumiśki, zaprezentować trzy utwory z nowego demo mojej kapeli - Phonic Control. Niektórzy pewnie kojarzą band z poprzednim wokalistą i demo, które razem popełniliśmy w 2011 roku. Nowością jest więc fakt, że dwa z trzech utworów są polskojęzyczne oraz zmiana klimatu ogółu, co jest wynikiem wielu czynników (nowy wokalista, odejście jednego z gitarzystów, ciągły progres, nowe inspiracje etc.).
Nie ukrywam, że Wasze zdanie jest dla mnie istotne, gdyż "basowe forum" odwiedzam od 2005 roku (niegdyś jeszcze pod szyldem woobiedoobie) i opinie wielu z Was uważam za pomocne, w wielu dziedzinach.
Odnośnie kwestii basowej - numery nagrywałem na Gibolu Thunderbirdzie, pożyczonym od mojego serdecznego kolegi Kuby Wandachowicza z Cool Kids Of Death.
Za mastering odpowiedzialny jest Przemek "Benbeneq" Kuczyński, zaś za miksy my obaj. Całość nagrał Robert Polus.
Oto linki -
1) http://www.youtube.com/watch?v=HfgEatPopII "Rozdarty"
2) http://www.youtube.com/watch?v=cPLnH3unXyU "Wiem, że mogę"
3) http://www.youtube.com/watch?v=ZTu4Yrjxl44 "Kissed by death"
Z góry dzięki za poświęcony czas na odsłuchanie numerów i wyrażenie poglądów! Pozdrówki!
W weekend posłucham. Pozdro!
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
Ja nie mając pojęcia o nagrywaniu i brzmieniu, uważam że wasz brzmienie jest strasznie sterylne.Brzmienie basu mi się nie podoba, bo wydaje się chyba najbardziej pozbawione przestrzeni. Wokal nie w moim guście, i troszkę drażnią mnie te takie falsetowe zakończenia głosek czasami u niego.
Ale całościowo i tak mogę tylko zazdrościć, bo macie już coś na półce i byle tak dalej, założe się że takich malkontentow jak ja dużo nie bedzie.
Solidna rockowa robota, bez zbędnych popisów solo.
Liczba postów: 3015
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
10
11-15-2013, 10:29 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-15-2013, 10:37 AM przez mazdah.)
1) Trochę Polish-rock-mix. Wokal wywalono do przodu, instrumenty grają daleko z tyłu. W pierwszym numerze wręcz mam wrażenie, że słucham kawałka a-capella.
2) Wszystko trochę za bardzo poczyszczone i wyrównane, nie ma oddechu i dynamiki.
Przez to jest ciut mało pierdolnięcia, zwłaszcza wokal jest za równo i za mocno z przodu
3) To już tylko i wyłącznie kwestia preferencyj, ale jak dla mnie Thunderbird lubi paczkę, lampowy brud czy wręcz przester, u Ciebie brzmi tak, jakbyście się wpięli kabel prosto "w heble". Bardzo słuszna opcja, ale w takiej konfiguracji wolałbym Fendera.
4) IMHO za bardzo wyeksponowany hihat, zwłaszcza w ostatnim numerze.
Bardzo solidne granie, fajnie przemyślane ale IMHO ciut za ładnie nagrane. Zabrakło może tego, żeby przed nagraniem ustawić band na jednej ścianie (koncertowo), posadzić pana Polusa przed zespołem, zagrać materiał i powiedzieć "Robert, tak gramy i tak ma to brzmieć na nagraniu"
... ale to też kwestia preferencji. Mój dobry znajomy twierdzi, że płyta to nie koncert i jeśli na płycie jest to samo co na koncercie, to jest bieda. Z tym że wielu tak twierdzących miesza tylko na koncertach - on będzie miał bardziej namieszane na płycie, a na koncertach będzie dużo bardziej ascetycznie, ale z większą dawką improwizacji.
Liczba postów: 149
Liczba wątków: 4
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
Dzięki wielkie za ciekawe, konkretne opinie, Panowie!
Naprawdę są one dla mnie ważne.
Czekam na kolejne!
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
11-18-2013, 09:16 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-18-2013, 09:17 PM przez groza.)
Hej.
IMO:
O soundzie nie ma co rozmawiać - pozostawia dużo do życzenia, ale tego bez dużego doświadczenia i stosownego budżetu nie da się obejść. Jak na promo/demko to jest ok, jedyne co bym zrobił to wypierdolił tak mocny limiter/kompresor na blachach i całość trochę ściszył - przy mocniejszych fragmentach nagranie wyraźnie się zatyka i blachy zasysa okrutnie.
Numer 2 jest fajnie, prosto zaaranżowany - osoba która to robi w zespole niech robi to dalej, bo umie.
Ciekawy, dosyć charyzmatyczny wokal, ma dobrą i lekką i mocną barwę - to bardzo duży plus. Niech trochę ostrożniej stosuje transakcentację - jest jej dużo, czasami jest fajna, ale ogólnie trochę za dużo tego. W pierwszym numerze ten kwadrat rytmiczny w frazie wokalu już przeszkadza. Angielski, jak zwykle, prawie kompletnie niezrozumiały, poza nieodzownymi Pain i Fury i Suffering
Niech pracuje nad teorią, ma trochę ograniczony zasób nutek - jak w 3 numerach już się wyraźnie powtarza, to nie jest to dobry znak.
Dużą wadą są - jak zwykle - teksty. Dla mnie są kompletnie o niczym z kategorii Tekst O Dużym Znaczeniu, Ciężkie Życie Mam. Ja tam nie lubię.
Ogólnie to jedno z fajniejszych nagrań jakie tu słyszałem, jeszcze z 40 takich trzeba zrobić
|